Martina kontra Justin Bieber - Jaka jest prawda?

Martina kontra Justin Bieber - Jaka jest prawda?

Miałam nie pisać tego posta, ale sprawy zaszły stanowczo za daleko.

Grudniowe wydanie magazynu BRAVO, które wczoraj wyszło na półki sklepowe oraz te w kioskach przyniosło Beliebers (fanom Justina) oraz Tinistas (fanom Martiny) wiele kontrowersji. Zacznę jednak od poczatku. 

Jak wiecie, JB jest artystą o ogromnej popularności, której obecnie Tini (jeszcze) nie dorównuje. Tekst, o którym opowiem za chwilę będzie traktował o tej właśnie dwójce. Autorzy doskonale wiedzieli, że taka afera świetnie podniesie im sprzedaż? Całkiem możliwe, bo to co napisali o obu gwiazdach przekroczyło wszelkie dozwolone normy. Co z etyką dziennikarską? Co z prawdą ponad wszystko? Warto zaznaczyć, że to nie pierwsza taka akcja. Jak powszechnie wiadomo, czytelnika przyciągają plotki, nie ważne, czy są one oparte na faktach, czy też wyssane z palca - liczy się tylko ilość sprzedanych egzemplarzy. Przykładowo - ostatnia afera o młodym gwiazdorze, który niedawno na swoim koncercie w Argentynie podeptał narodową flagę. Oczywiście gwiazdunie znowu nie miały o czym napisać, dlatego musiały wywołać kolejny DRAMAT. A oto jak brzmi treść owego artykułu (niestety drukarka totalnie mi się skopała, dlatego przepisałam wszystko):

       

Serialowa Violetta poucza gwiazdora?

 On jest mega gwiazdą i na swoim koncie ma kilkanaście milionów sprzedanych płyt oraz... kilka poważnych afer. Ona jest aktorką i piosenkarką, która - choć jej kariera błyskawicznie się rozwija - o wielkiej sławie wciąż jeszcze marzy. Justin Bieber (19 l.) i Martina Stoessel (16 l.), o których mowa, mają ze sobą niewiele wspólnego i nigdy się nie poznali. Ale jeden wpis na Twitterze sprawił, że o tej dwójce zaczęło pisać mnóstwo stron internetowych, a ich fani rzucili się sobie do gardeł. O co poszło? Najpierw Justin został przyłapany, kiedy wychodził z domu publicznego w Brazylii. Tydzień później aktorka Tatiana Neves Barbosa (26 l.) wrzuciła do sieci film, na którym widać śpiącego Justina, i zapewniła, że nakręciła go po namiętnej nocy spędzonej z Bieberem. Dwa dni później Justin znowu nabroił! Tym razem podczas koncertu kopał argentyńską flagę i spychał ją ze sceny statywem mikrofonu. I właśnie wtedy na Twitterze Martiny (rodowitej Argentynki!) pojawił się wpis: (tweetów niestety nie udało mi się znaleźć, możliwe, że nasza biedna ofiara chciała uniknąć dalszych nie potrzebnych komentarzy skierowanych do jej osoby):
- TAK dla rodziny, a NIE dla złego towarzystwa, TAK dla muzyki, a NIE dla narkotyków Wszyscy uznali, że gwiazda serialu "Violetta" krytykuje Biebera! Fanki Jusa zaatakowały ją: - Masz przejebane! - groziły jej belieberki. Już następnego dnia Martina napisała na Twitterze: 
- Mój poprzedni tweet nie odnosił się do Justina. 
Według niektórych Stoessel przestraszyła się gróźb fanek Biebera. Inni tłumaczą, że wycofała się ze swojej krytyki Justina, bo uświadomiła sobie, że popularny piosenkarz może zaszkodzić jej karierze. Naszym zdaniem powód był inny! Kiedyś w wywiadzie Martina opowiedziała o minusach bycia gwiazdą: - Stale jest się obserwowanym. Wszyscy cię krytykują - tłumaczyła. Według nas wrażliwa dziewczyna nie chciała być kolejnym hejterem atakującym Biebera. Martina uświadomiła sobie po prostu problemy, o których mówiła w tamtym wywiadzie, dotyczą także Justina. Jak na razie on sam nie zareagował. Ciekawe, co by jej odpowiedział....

Oczywiście nie da się nie roześmiać na myśl o irracjonalności tej sytuacji. Teraz każdy tweet - choćby nie wiem jak mądry i ogólny (wszak Martina stanowi wzór, a ten tweet można dopasować do każdego!) trzeba obracać w atak w czyimś kierunku? Jaki sens ma rozdmuchiwanie wojen między gwiazdami? Podtrzymywaniem iskry niebezpiecznego napięcia? Chyba tylko taki, aby znów było o czym pisać :)

DOBRA RADA NA PRZYSZŁOŚĆ - NIE CZYTAJCIE PLOTEK I INNYCH BZDUR. Każda prasa jak i portale plotkarskie mają jeden cel - marketing. Dlatego wszelkie strony tj. np. Gwiazdunie.pl kompletnie olejcie. Im więcej komentarzy im nabijacie tym oni mają pełniejsze portfele. Wiem, że chcecie być dobroduszni, ale nie lepiej wspierać biednych zamiast ludzi siedzących tyłkiem przed monitorem i mających uciechę  POWTARZAM NIE ZWRACAJCIE UWAGI NA TEGO TYPU AKCJE! Nie ma to najmniejszego sensu, a zamiast marnować cenne minuty swojego życia możecie je spożytkować np. słuchając dobrej muzyki. 

A JAKIE JEST WASZE STANOWISKO W TEJ SPRAWIE? Co myślicie o takich tematach?

Follow @ofcViolettaPL