Menu

3.07.2014

[Z życia aktorów] Kolejne kroki Valerii i Ivana

[Z życia aktorów] Kolejne kroki Valerii i Ivana

Pomimo tego, że Valeria Baroni w Violetcie zagrała dosyć negatywną postać i że nie pojawi się już w trzecim sezonie, to jedno jest pewne, że pokochały ją miliony V-lovers, zy to dzięki nienagannej urodzie, czy czystym melodyjnym głosie. Pomimo zakończonego kontraktu z Disney, Valeria nie traci na popularności, co więcej zyskuje jeszcze większą sławę. O tym co u niej możecie przeczytać w rozwinięciu posta. 


Już dawno pisaliśmy w [TYM POŚCIE], o duecie jaki Valeria Baroni wykonała razem z Paragwajczykiem Ivanem Zavalą. Te sigo esperando, to piękna piosenka opowiadająca o miłości. Nagrywanie teledysku było dosyć czasochłonne, bo odbywało sie w trzech miastach na dwóch kontynentach. w Buenos Aires (Argentyna), Nowym Yorku (Stany Zjednoczone) i Asuncion (Paragwaj). A obecnie widać, że współpraca tej dwójki idzie w najlepsze, ponieważ Valeria wraz z Ivanem zapraszani są do wielu programów we dwójkę, a także dają wspólne koncerty. 

Zażyłości z Disneyem ciągle są silne i Valeria wraz z Ivanem odwiedziła ostatnio The U-mix Show[o którym pisaliśmy TUTAJ], podczas jednego z odcinków nowej serii i dali tam piękny występ na żywo, śpiewając Te sigo esperando.



A tutaj zbiór kilku tweetów, z których możemy się dowiedzieć, o tym że duet Vale&Ivan są zapraszani do wielu programów rozrywkowych, talk show itd. 

 Oczekiwani w @TeleShowTV gdzie jesteśmy na wizji z @valeriabaroni

Odwiedziny @ivanzavala i @valeriabaroni na nasz pierwszy rok :)
@ivanzavala,  razem z piosenkarką i aktorką @valeriabaroni, zaproszenie na koncert, który wydarzy się w te sobotę 05 w #BCP

Dodatkowo w najbliższym czasie, a dokładniej 5 lipca, czyli w  sobotę ma odbyć się Meet&Greet Ivana, czyli spotkanie idola ze swoimi fanami, podczas którego można spotkać się i porozmawiać ze swoim ulubieńcem, dostac od niego autograf czy kupić płytę. Valeria również ma się tam pojawić.


I na koniec jeszcze oficjalny teledysk do duetu Vale&Ivan pt. Te sigo esperando.






Co sądzicie o Valeri i jej głosie? Mi osobiście bardzo się podoba, a z Ivanem tworzą fajny duet. Myślę, że wspólna kariera stoi przed nimi otworem. 

28 komentarzy:

  1. Ona jest piękna. Naprawdę, jest przepiękną kobietą. I ma, moim zdaniem, naprawdę przepiękny głos. Oprócz piosenki powyżej, słyszałam też jej wykonania "Ser mejor" i "Podemos" w U - Mix Show i oba bardzo mi się podobały. Cieszę się, że jej kariera rusza do przodu i czekam na kolejne piosenki :)
    I, nie byłabym sobą, gdybym nie wtrąciła (sory, Matt) :D :P. Myślę, że mówienie, że Valeria zagrała dość negatywną postać jest troszeczkę przesadą. Dla mnie osobiście, z czworokąta Violetta - Diego - León - Lara, to ona była najuczciwsza. Lara nie brała udziału w żadnej grze i nie udawała uczuć do nikogo. Powiem wręcz, że z tej całej czwórki to ona jest osobą najbardziej pokrzywdzoną, bo jej uczucia do Leóna od początku do końca były szczere. Ona walczyła o niego zawsze uczciwie, a w momencie, kiedy zauważyła, że jest to bezsensowna walka, podjęła "męską" decyzję o odejściu (na którą nie było stać Leóna) i zrobiła to z klasą, bez fochów i oskarżeń. Była, obok Francesci, moją ulubioną kobiecą postacią w drugim sezonie i ogromnie żałuję, że nie zobaczę jej w trzeciej serii.
    Kathleen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam pisać komentarz, ale wszystko co chciałam przekazać ujęłaś w świetny sposób. Dodam jeszcze tyle, że mam nadzieję, iż w drugim sezonie będzie kilka postaci o takim charakterze jak Lara - silnych, pewnych siebie i szczerych, bo kłamstwo to chyba największa plaga tego serialu. Ogromnie współczułam jej "toksycznego" związku w jaki się wpakowała, ale cóż, od początku wiadome było, że Leon bez Violetty nie wytrzyma, Lara była dla niego zbyt niezależna, niestety.
      Piosenkę słyszałam pierwszy raz, nawet nie wiedziałam o jej istnieniu i muszę się przyznać, że miałam ciarki. Ma świetny głos, liczę na jakiś ciekawy krążek z niebanalnymi tekstami w przyszłości.

      Usuń
    2. Aiina Jadran, miło mi, ze ktoś popiera moje skromne zdanie :)
      Mnie też ogromnie żal było Lary, bo z miłości wplątała się w związek z facetem, który ją najzwyczajniej w świecie wykorzystywał do zapomnienia o swojej byłej (bezskutecznego zresztą). Szczerze mówiąc żałowałam, że Lara nie obstała przy swoim zdaniu, kiedy w 50 (chyba) odcinku nalegała na rozluźnienie relacji z Leónem. Niestety, uwierzyła mu ponownie... Ogromna szkoda, że to zrobiła, bo to tylko przysporzyło jej bólu. W ogóle León powinien dostać porządnego ( i nie jednego) kopa w cztery litery za to, jak rozegrał relacje z Larą. Niestety, okazał się dupkiem, który nie potrafił docenić ani jej uczucia, ani tego co dla niego robiła (a prawda jest taka, że to w dużej mierze dzięki niej był w stanie połączyć motocross z chodzeniem do Studia) i choć wiedział że ją rani swoim zachowaniem, nie był w stanie przerwać tego w żaden sposób. Szczerze podziwiałam Larę, że tak długo znosiła cielęce spojrzenia jej faceta na inną oraz za to, że wykazywała tyle cierpliwości, gdy jej facet, raz za razem "wystawiał" ją dla V. Szczerze nie dziwiła mnie jest złość na to, ze León ma zdjęcie V. w które ciągle się wpatruje (powiedzmy szczerze, żadna z nas by nie zniosła gdyby jej facet wpatrywał się w zdjęcie swej byłej) oraz na to, że tak często widzi go z V, również poza studiem. No i oczywiście nie należy wspomnieć o ostatniej akcji, w której to León wystawił Larę z wyścigiem bo wolał polecieć ze swoja byłą do Madrytu (a potem wielce zdziwiony, że ona nie odbiera) - szczerze mówiąc nie zdziwiło mnie, że dla Lary była to kropla, która przelała czarę goryczy. Szczerze mówiąc dziwię się jej, że za te wszystkie akcje nie wymierzyła Leónowi ani razu porządnego policzka lub kopniaka (choć go lubię, zasługiwał na to jak nikt inny).
      Reasumując - Moim zdaniem León nie zasługiwał na Larę, była dla niego o wiele za dobra. Ale niestety, León jest typowym facetem, który woli bidulkę od silnej kobiety. No cóż, jego wybór :) Czasami odnosiłam wrażenie, że jego zdolność rozumienia kobiet ogranicza się jedynie do rozumienia Violetty, bo Lary kompletnie nie wyczuł i w ogóle nie rozumiał, ani nie starał się zrozumieć, od samego początku do końca.
      Kathleen

      Usuń
    3. Zgadzam się z Wami,także chciałam o tym napisać,ale nie ma już co dodawać:) Ujęłyście wszystko,co jest 100% prawdą:) Lara nie jest tnegatywną postacią,właśnie to ona jest najbardziej szczera wobec innych.I to ona przecież mówiła Leonowi i Violettcie,że jeżeli chcą być razem to ustąpi.Uważam że to była jedna z najciekawszych i najbardziej pozytywnych postaci:D

      Usuń
    4. Lara od początku do końca się oszukiwała i to ona jest winna swoim cierpieniom, tak samo jak ten masochista Diego. Walczyła? Walczyła, ale cały czas widziała, że leon kocha swoją byłą, i wywalała na niego swoje żale ciągłymi kłótniami zamiast zmierzyć się z prawdą...

      Usuń
    5. Zgadzam się z wami dziewczyny :D Lara byłą bardzo fajną postacią. Szczerze, to mimo tego, że wiedziałam, że i tak na koniec V2 będzie Leonetta (graniczyło by z cudem, gdyby nie), to byłam za Leonarą. Ale Leon to wszystko spieprzył, więc no... :)

      Usuń
    6. Anonimowy z 16.56, wybacz, ale pleciesz bzdury. To León dał Larze nadzieję na to, że ich związek może mieć szansę. To on ją pierwszy pocałował (33 odcinek) i poprosił o szansę i czas na uporanie się ze swoimi uczuciami do V. Wreszcie, kiedy to on na randce nazwał ją Violetta i kiedy Lara zasugerowała, że powinni rozluźnić relacje, to León poprosił, aby go nie skreślał jeszcze. Fakt, tu popełniła błąd, bo powinna go była wykopać, no ale była zakochana i myślała, ze się zmieni (to normalne u kobiet). Pytanie, dlaczego León, który wcześniej zwierzał się Andresowi, że powinien rozluźnić swe relacje z Larą, nie skorzystał z szansy, którą mu ona podsunęła? Lara kochała Leóna i obiecała, że da mu czas, aby zapomniał o Violettcie. Słowa dotrzymała, ale nie siedziała w jego głowie i nie mogła wiedzieć czy jego uczucia do V się zmieniają czy nie. To León, w momencie, w którym zdał sobie sprawę, że nie da rady odkochać się w V, powinien był uczciwie pójść do Lary, powiedzieć jej o tym i zakończyć związek. Ale on wolał ją dalej okłamywać i dawać nadzieję, podobnie zresztą jak Violetta, która w żywe oczy okłamała Larę, że już do Leóna nic nie czuje i nie ma nic przeciwko jego nowemu związkowi. I jeszcze jedno. To, że Lara wiedziała, że León ma problem z uczuciami do V nie oznaczało, że miała mu pozwalać na wszystko. Rozumiem uczuciowe problemy Leóna, ale nie dziwię się wściekłości Lary, kiedy znalazła u niego zdjęcie z V; kiedy León zapomniał po nią przyjść bo poleciał do V i wreszcie kiedy na jej oczach wpatrywał się w V jak ciele w malowane wrota. Przy całym zrozumieniu dla jego problemów to Lara była jego dziewczyną i miała prawo oczekiwać od swojego chłopaka szacunku, a powyższe zachowania tego za bardzo nie dowodziły. I najważniejsze - ona miała odwagę zmierzyć się z prawdą. W momencie, kiedy zdała sobie sprawę, że León nigdy jej nie pokocha, zerwała z nim relacje, stanowczo i ostatecznie. Zniknęła z jego życia, pokazując tym samym swoją klasę.
      Moim zdaniem zarówno Lara jak i Diego (choć on mniej) zostali wykorzystani przez Leóna i Violettę. Zarówno Leosiek jak i Violcia wiedzieli, że Lara i Diego darzą ich uczuciem, i mimo iż wiedzieli, ze nie są w stanie tego odwzajemnić, nie zdobyli się na tę uczciwość aby im to powiedzieć. O ile jeszcze Violetta z Diego wyszli na remis bo oboje oszukali się nawzajem, o tyle w wypadku związku Lary i Leóna to on jest stroną winną (co mówię z żalem, bo bardzo lubię te postać) i powinien czuć wdzięczność wobec Lary, że rozstała się z nim tak elegancko, bo wcale na to nie zasłużył.
      Kathleen

      Usuń
    7. Dołączam się do waszej długaśnej wypowiedzi w 100% :D

      Usuń
  2. nie lubie jej i śpiewa jak wilk z oschłym gardłem haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne nie lubisz jej dlatego, że ''rozwaliła'' leonette. Ona ma większy talent od martiny. A może ty się pochwalisz jak śpiewasz?

      Usuń
    2. nie sądzę
      nie lubie jej poprostu i juz
      jak kogos nie lubie to musze mu zazdroscic? w tym przypadku nie ma czego no chyba ze glupoty.

      Usuń
    3. A ja tak z ciekawości, jak śpiewa wilk z oschłym gardłem? Porównanie jest niestety zbyt głębokie jak na mój skromnej wielkości móżdżek, więc musisz mi, drogi anonimku, wytłumaczyć.

      Usuń
    4. Wilk z oschłym gardłem - czyli poprostu okropny śpiew. Co mam ci tu tłumaczyć? Nie wiesz jak się brzydko śpiewa??

      Usuń
    5. Spoko ludziska :D Po prostu niektórzy mają problem z napisaniem "nie podoba mi się jej głos" i muszą popisać się porównaniami, nie gorszymi od samego Mickiewicza, aby pokazać swoją wielką "kulturę" :d:P Najlepiej ignorować i tyle :)
      Anonimowy z 15.31 - zgadzam się z tobą. Mnie tez bardziej podoba się niski, choć dobrze ułożony głos Valerii, od głosu Martiny, która, moim zdaniem, jeszcze nie do końca nad nim panuje i jak czasem wrzaśnie to.... potem jest problem ze słyszeniem czegokolwiek ;)
      Kathleen

      Usuń
    6. Według mnie ona ani trochę nie rozwaliła Leonetty, to Diego był winnym rozpadu.
      Lara się normalnie zakochała, lecz "bez wzajemności".
      Valeria ma bardzo ładny głos, ktory od początku mi się podobał.
      Powtarzam Lara nic nie zrobiła Leonettcie :) :D !
      szymonators xd

      Usuń
    7. szymonators xd, witaj w klubie:) Tez uważam, że Leónettę rozwalił Diego swoimi intrygami; do tego dodałabym jeszcze Violettę, która nie umiała odprawić niechcianego adoratora. Lara zainteresowała się Leónem po tym jak rozstał się z Violettą. Fakt, podobał jej się wcześniej, ale ukrywała to tak dobrze, że León się w ogóle nie zorientował (miał nieźle zdziwioną minę jak to "załapał" na tej imprezie Brodueya:D). Myślę, że dla wszystkich logicznie myślących jest jasnym, że Lara nie przyłożyła nawet koniuszka palca do rozpadu Leónetty. A pozostałych i tak nie przekonasz, szkoda się denerwować :)
      Kathleen

      Usuń
    8. Lara jeszcze pomogła Leonettcie. Gdyby nie "rzuciła" Leóna to wątpie czy on by z nią zerwał.

      Usuń
  3. nie lubie jej i spiewa jak wilk z oschłym gardłem haha ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. nie lubie jej i spiewa jak wilk oschlym gardlem haha ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Ma piękny głos ale mimo wszystko po roli Lary nie potrafię jej lubić ;<

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę przestac słuchać tej piosenki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta piosenka jest świetna *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Powinni ją zostawić w 3 sezonie,chętnie zobaczyłabym z ja z Damienem <3 Stworzyliby ładną parę. No i Vale ma dużooo lepszy głos na żywo niż Tininie to,że nie jej lubię,uwielbiam Tini,ale Vale śpiewa lepiej. Teraz jeszcze coś o serialu. Chociaż byłam również za Leonettą to chciałabym by Lara była w szczęśliwym związku z tym kto ją pokocha.

    OdpowiedzUsuń