Menu

1.12.2013

[Relacja] Oczami Polski, czyli Hola En Concierto Barcelona!

[Relacja] Oczami Polski, czyli Hola En Concierto Barcelona!



Mamy dla Was wspaniałą relację z koncertu En Vivo! Dzięki jednej z naszych Czytelniczek, możemy przeżyć te niesamowite emocje, jakie towarzyszą występom obsady na żywo. W rozwinięciu znajdziecie mnóstwo zdjęć, filmików i ciekawych komentarzy. Zapraszamy!





Dzięki uprzejmości jednej z naszych czytelniczek: Viloverki [ oto jej blog], z którą udało nam się skontaktować mamy okazję zrecenzować Wam En Vivo in. En Concierto oczami Polski. Wszystkie zdjęcia czy też słowa, które przytoczę w poście należą do niej, dlatego uprasza się o ich nie kopiowanie!


Barcelona - miasto w północno - wschodniej Hiszpanii. Ojczyzna Pablo Espinosy, Albity Rico i Diego Domingueza. Właśnie tam nasza dzisiejsza "bohaterka" miała okazję uczestniczyć w jednym z ponad 100 (licząc wszystkie koncerty ogólnie) Violetta En Vivo zwanym, też z włos. Violetta En Concierto i zobaczyć naszych idoli na własne oczy!


Pojechała na niego poza konkursem. Przez pierwsze dwa dni swojego niezapomnianego pobytu w Barcelonie nasza Viloverka wybrała się na małe zakupy. W sumie delikatnie to określiłam, bo to co zobaczycie na samym dole, tak samo jak mnie przekroczy Wasze najśmielsze oczekiwania. Nigdy bym nie sądziła, że rynek "Violetty" może być aż tak rozległy. Otóż przechadzając się między uliczkami Barcelony co chwila mogła zauważyć przeróżne sklepy związane z serialem. Szczególną uwagę przykuł jej nasz "Polski Empik", do którego weszła i oniemiała z wrażenia. Od razu przy wejściu jej wzrok przykuło..właściwie wszystko. Sklep był w pełni wyposażony w to, co chciałaby posiadać każda z nas. Począwszy od pamiętników, artykułów szkolnych, toreb, plecaków i książek aż po wszystkie dotychczas ukazane płyty z piosenkami z serialu. V. (Viloverka) skusiła się na  "Hoy somos mas" - "Dziś możemy więcej" zawierająca dodatkowy plakat i śpiewnik, "Universo" - niedawno wydany pierwszy solowy Album Lodovici Comello,  kolejny świeżutki album Lucii " Más Allá Del País de Las Princesas" [klik post] oraz kalendarz na 2014 r. również z plakatem. Gadżetów jest cała masa. Płyty kosztują średnio do 15 $, czyli 60zł, a to przecież tylko jeden sklep......[Zdjęcia są na samym dole].









Trzeciego dnia wybrała się do OFICJALNEGO SKLEPU DISNEYA W AMERYCE ŁACIŃSKIEJ, w którym można znaleźć wszystko, czego dusza zabraknie i co jest związane ze wszystkimi serialami i filmami produkcji The Walt Disney Company. Dziewczyna niewiele jednak znalazła tam serialowych gadżetów, ale szczerze powiedziawszy kilka rzeczy mnie zaskoczyło, a mianowicie: ogromna postać Violetty trzymająca zabawkowy mikrofon zasilanym na baterie, masa książek, pamiętników, gier, poduszek.... Widzieliście pewnie jak nie raz idąc na koncerty młodsze fanki ubrane są w dość oryginalne stroje Violetty? Takowe również znalazły się w tym sklepie!

 
 
 


Kolejnym "WOW" było dla mnie to, gdy podała zdjęcia ze sklepu, gdzie naprawdę pełno jest przeróżnych toreb, kart do gry, gier planszowych i innych tego typu rzeczy. Dlaczego jest to dla mnie takie wielkie "WOW"? Ponieważ sklepem tym okazał się zwyczajny nienadzwyczajny Carrefour! Z przykrością znowu trochę zawiodłam się na naszym państwie.



Milena ( haha Mileny podbijają all world :D) stała się również posiadaczką oryginalnego magazynu "Violetta". Kosztował ją drożej niż nas w Polsce, bo jego cena wynosi aż 3,50$, czyli ok 14zł. Różnica wynosi 4zł, ale gdy zobaczyłam co się w nim znajduje, uznałam, że naprawdę jest wart swojej ceny. Przede wszystkim WSZYSTKIE INFORMACJE  w nim zawarte SĄ PRAWIDŁOWE - Ci z was, którzy kupili odpowiednik tego magazynu w Polsce zauważyli pewnie dość znaczącą ilość błędów. Co znajduje się w magazynie? Oczywiście nowości dot. 2 sezonu, łamigłówki, wywiady dot. En Vivo, En Concierto itd. W dodatku jest on dużo obszerniejsze w ilości stron od Polskiego. Jaki dodatek do gazety został dołączony "Mi semana" tłum. "Mój tydzień", czyli krótko mówiąc mini plan lekcji.  A oto co znajdowało się w czasopiśmie:



 
 
 


Następnego dnia czekała na nią kolejna (nieoczekiwana) niespodzianka. Chcąc zrobić sobie zdjęcia przy największych zabytkach znajdujących się w Hiszpanii. Co ujrzała? Autobus - zwyczajny autobus. Ale dlaczego o nim pisze skoro to zwykły środek transportu? Otóż cały był obklejony Vilolettą! Nigdy bym się czegoś podobnego nie spodziewała, ale do takich widoków już powinnyśmy się przyzwyczajać, w końcu serial ten jest emitowany już w ok 50 państwach NAWET W CHINACH, niestety nie ma jak się do tego widoku przyzwczaić skoro u nas praktycznie wszędzie świeci pustkami.






I tu znowuż weszła do kolejnego sklepu, ale nie będę się już rozpisywała, ponieważ dalsze zdjęcia z wystaw sklepowych znajdziecie na dole.

Przedostatniego dnia swojej wizyty w Barcelonie udało jej się nagrać fragmenty Podemos oraz Habla Si Puedes ( to był dzień przed jej pójściem na koncert) A oto one:





I wreszcie nadszedł długo oczekiwany przez nią dzień. W sobotę od godziny 16:00 do 19:00 ( u nas była ta sama strefa czasowa) w teatrze Palau Sant Jordi zasiadła na swoim wyznaczonym miejscu w trzecim rzędzie. W końcu po krótkim czasie zaczęło się. Efekty specjalnie zapowiedziały pierwsze dźwięki Hoy Somos Mas, piosenki opowiadającej o powrocie z wakacji, o tym, że Dziś możemy więcej. I wreszcie na scenie pojawiła się Martina Stoessel z resztą ekipy. Udało jej się nagrać ten ważny moment oraz Tienes el talento i Euforia.

A tutaj pozostałe, w których znajduje się m. in.: Ser mejor, Alcanemos las estrellas, Peligrosamente bellas:







Pisząc z nią nie umiała wyrazić słowami tego co czuła będąc obecną na koncercie. W cale jej się nie dziwię, bo gdybym sama się tam znalazła zemdlałabym w pierwszych 10 sekundach koncertu. Ogromnym zaskoczeniem, które wywołało u mnie nieoczekiwany atak radości. Grupka Polskich Vilovers uniosła POLSKĄ FLAGĘ z napisem " POLONIA AMA VIOLETTA" - "POLSKA KOCHA VIOLETTĘ". i wymachiwała nią wśród publiczności! Mało tego TINITA JĄ ZAUWAŻYŁA i oto co napisała na twitterze:



Z Polski. Ja również was kocham
To niesamowite ile mogą zdziałać Vilovers w 1,5 godziny (bo tyle trwał koncert), nie mówiąc o tym, że są nas tysiące. Cieszy mnie to, że skorzystała z okazji i pokazała obecność Polonii tak naprawdę aż w Hiszpanii. 
Po koncercie można było zakupić gadżety z serialu m. in. pamiętniki ( z napisem En Vivo), kubki, bluzki itd. Niestety na nic się nie skusiła poza darmowymi kartami kolekcjonerskimi, bo wszystko było w kosmicznych cenach. Za jeden kubek z przeliczeniu na polskie złotówki trzeba było zapłacić 80zł.....a to tylko kubek z naklejonym napisem "Violetta". No cóż.... 

I w ten sposób jej tygodniowa wizyta z Hiszpanii dobiegła końca. Gdybym tylko mogła od razu spakowałabym się do jej walizki i pojechała z nią. To co przeżyła podczas tego tygodnia było naprawdę niesamowite. Wczoraj całą eksplodowała euforią relacjonując mi EV. Powiedziała jednak, że serce ja ściska, bo nie mogła skusić się na więcej pamiątek, ale i tak największym szczęściem, które pozostanie do końca życia w jej pamięci była obecność w tym wielkim wydarzeniu. Dla tych, który są ciekawi ceny bilety wyniosła ją ponad 200zł. Jednymi słowy POZAZDROŚCIĆ.

PODOBAŁA WAM SIĘ RELACJA? CO MYŚLICIE O TYM WYJEŹDZIE?

A oto zdjęcia, które użyczyła nam na potrzeby recenzji:

 
 
 
 
 
 
  
 
 
 
 
 
   
 















A OTO ZDJĘCIA I FILMY ROBIONE PRZEZ EKIPĘ I INNYCH FANÓW:

Wywiad z Jorge i Martiną:


  Zapowiedź:


Fragmenty:


Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Ruggero Pasquarelli llegando a  Barcelona #ViolettaEnVivoBarcelona @_ruggero  Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
 Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka
Bezpośredni odnośnik do obrazkaBezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazkaBezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka

Bezpośredni odnośnik do obrazka Bezpośredni odnośnik do obrazka



40 komentarzy:

  1. Wow ile tego jest :D
    Jest co czytać. I takie właśnie posty lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. A może wiecie ile ona jeszcze tam będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wróciła do Polski.

      Usuń
    2. Kiedy ona tam pojechała?

      Usuń
    3. Pojechałam tam tydzień temu ;)

      Usuń
    4. Viloverko a ile kosztował ten pamiętnik bo będę w Barcelonie i nie wiem czy go kupić?

      Usuń
  3. Ale super! Zazdroszczę tej dziewczynie. U nas akurat jest mało rzeczy z violetty. Szkoda,że nie ma pamiętników bardzo podobnych do tego co ona ma, cóż może pojawią się później ;)
    ________________________________________________________
    http://violetta-serial-telewizyjny.blogspot.com/2013/11/swiateczne-rozdanie.html - Zapraszam do udziału w świątecznym rozdaniu- wystraczy obserwować bloga i zostawić komentarz z wybraną nagrodą, e-mailem i imieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do tych pamiętników, u nas nie ma szans, żeby takie były. Nawet tak nam odpisali.

      Usuń
    2. To chyba normalne, że dostosowują produkt do kraju. Pamiętniki w Argentynie i we Włoszech jest inny, w Polsce też. Lalki też są inne :) u nas ich chyba nie ma. Pozostaje tylko zamawiać na portalach internetowych :)

      Usuń
    3. TINISTAS TO POBLAGAJ ICH ŻEBY BYŁY TE ORIGINALNE PAMIĘTNIKI,A NIE

      Usuń
  4. Cieszę się, że wreszcie to napisałyście. Czekałam na tą recenzję.
    Dziewczynie pozazdrościć, co powiedzieć... ma ogromne szczęście płyta Lucii, Lodo i Hoy Somos Mas<3 Ale i tak największym jej przeżyciem było zobaczenie naszych idoli na En Vivo.

    OdpowiedzUsuń
  5. A udało jej się zdobyć autograf ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam niezłe dreszcze jak to czytałam.
    ILE BYM ZROBIŁA BY BYĆ TAM!!!!!!!!
    a jezeli chodzi o zakupy to chyba bym wszystko po kolei pakowała do koszyka heh koszyka RACZEJ TRZECH WÓZKÓW łamane na czterech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo,ale najpierw trzeba mieć kase.Ja co dwa tygodnie kupuje po 5 rzeczy z violetty,ale zaraz nie będzie książek i nie będę miała co kupywać :(
      Albo,że kupię lalkę z Violetty xD
      U mnie są,ale te nie podobne.

      Usuń
    2. No wiesz gdyby była kasa siedziałabym teraz w samolocie... :D

      Usuń
    3. Gdybym ja miała forsę to może byśmy się spotkały w samolocie xD
      Podpisała: M@rtii.pl

      Usuń
  7. Wow zazdroszczę jej. Nie wiecie może czy są jeszcze bilety na En Vivo w Europie do kupienia!! Proszę odpowiedzcie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli ktoś mieszka w Mińsku Mazowieckim to tam koło kościoła jest taki sklep z zabawkami i koło kasy jest taki kącik z violettą.Są tam torby,plecaki,piórniki,długopisy,książki i inne rzeczy.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. przeciez wspolpracujecie z disneyem to poproscie ich żeby dali te rzeczy do polski,albo wy to zrobcie a nie -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytałyśmy się ich na samym początku, ale to oni ustalają, nie my.

      Usuń
    2. To przynajmniej piszcie co się nowego pojawia w sklepach,bo widze,że nie pisałyście o bransoletkach do których się zbiera karteczki,a inne blogi piszą.
      ZAL MI WAS!
      A TEN DISNEY TO KOLEJNA PIERDOTA,JAK NIE CHCO WSZYSTKIEGO DAWAC DO KUPIENIA

      Usuń
  10. Zazdroszczę jej. *.*
    Zobaczyć całą ekipę Violetty na żywo. *.* <33333333333333
    Bardzo się cieszę, że zrobiła tą flagę i zauważyli ją. <333333333333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nadal uważam, że Polska to jedno wielkie, zacofane zadupie. -,-'' Ile ja bym dała, żeby być Hiszpanką lub Argentyną. Hiszpański to wspaniały język. Ale ,,co się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma''.

    OdpowiedzUsuń
  12. tini udostepniła zdiecie na twiterze że kocha Polske
    ‏@TiniStoessel.
    Desde Polonia❤️ yo tambien los amo pic.twitter.com/yqd5Rnjyqe

    OdpowiedzUsuń
  13. Post jest swietyn,ale gdy ja wam wysłałam zdjęcia gazetki to nic ;((

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ten pamiętnik z kwiatkiem *____* W wakacje musze jechać do Hiszpanii! xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Na fladze pisało "Polonia ama Violetta" ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczęście szczęście szczęście <3333 Bardzo możliwe że pojadę do Francji na En Vivo,naprawdę nie wiem czy tam też będzie jak w raju v-lovers,ale nie mogę się doczekać :D jeśli jakimś cudem rodzi potwierdzą że mogę pojechać tam z koleżanką to w Francji wykupie im wszystkie gadżety xD

    OdpowiedzUsuń
  17. http://tinistas941.blogspot.com/2013/12/witam.html mam nabór na redaktorki, przyjmuję nawet bez doświadczenia. Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja byłam w Barcelonie tydzień temu, i nie widziałam zbyt dużo rzeczy z Violetty. Na nie których straganach były jakieś kalendarze z Violetty, ale strasznie żałuję że nie trafiłam do sklepu Disneya. Przy jakiej stacji metra był? ;D Zazdroszczę ci En Vivo ;) Pozdro ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Pytanie do szczęściary, która była na En Vivo. :)
    Były wątki Fedemiły? Może Ti credo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście że były ;) <333 i było tylko Te creo

      Usuń
    2. Coooo? Nie było Ti Credo???? Boże, jakie dekle. xd
      Ale że Te creo w wykonaniu Ludmiły tylko czy i Fede?

      Wgl sorry za te pytania hahaha, ale ja kocham sb ich. xd

      Usuń
    3. Te creo w wykonaniu Violetty i wszystkich fanow ;)

      Usuń
  20. Uprasza się o kopiowanie? o.O xD

    OdpowiedzUsuń
  21. anonimowy hejterze posłuchaj przesta+ bo nic tym nie zdzialasz to nawet gdyby bylo skopiowane co z tego przecierz jest to material udostępniony w calej polsce -,-

    OdpowiedzUsuń
  22. NA ŚWIĘTA MOJA SIOSTRA DOSTAŁA PAMIĘTNIK KTÓRY WYGLĄDAŁ TAK SAMO JAK VIOLETTY!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Tini bardzo Cię lubię, chciałabym być taka jak ty ale wydaje mi się ,że poprostu nie chcesz przyjechać do Polski bo kariera Cię tak przerosła że woisz być np. w Paryżu. Czasami zastanawiam się czy warto jest być twoją fanką skoro nie masz dla Polskich fanów czasu aby przyjechać ... z tego powodu jest mi przykro ;(

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mieszkam w Argentynie i mam ten pamiętnik violetty wiem jestem półka ale przeprowadziliśmy się tam na stałe

    OdpowiedzUsuń