Universo - odblokowane konto na Vevo

 Część z Was, po ogłoszeniu, czym jest niespodzianka od Lodovici zadawało stale pytanie: dlaczego nie możemy obejrzeć teledysku do Universo?

 Mniemam, że jeśli nie ma w kraju żadnego dystrybutora płyty, z której pochodzą utwory zamieszczone na koncie VEVO, wszystkie są zablokowane, żeby nie padły żadne straty pieniężne na rzecz producenta. 

  Teraz jednak konto Lodo stoi przed nami otworem, w związku z premierą jej debiutanckiej płyty [KLIK POST].

Czym jest Vevo?

Vevo (początkowo VEVO, stąd logo zapisane drukowanymi) to serwis internetowy publikujący teledyski najlepszych wytwórni płytowych, głównie z USA. Na początku były to trzy; Universal Music Group, Sony Music Entertainment i EMI (obecnie Emi Music Publishing, wytwórni z Londynu). Wszystkie zawierają w sobie długie listy pomniejszych wytwórni, to molochy rynku muzyczno-rozrywkowego zarabiające grube miliardy. Obecnie do serwisu należy dziesiątki innych, "małych" w stosunku do pionierskich w VEVO wytwórni.
Universo wydała Sony Music.

Vevo jest integralne w swojej stronie internetowej z Youtube - wyświetlenia tu i tu są płynne. Nie jest dostępne wszędzie - obecnie w takich krajach jak Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Ausralia, Nowa Zelandia i 8 innych. W Polsce możemy odwiedzać go od marca ubiegłego roku.

Wśród państw Violettowego bloku z najznaczniejszych w nim kraju na liście dostępności znajdują się Brazylia, Włochy, Hiszpania, Polska, Francja i - choć niepewnie - Francja. Brakuje na niej z kolei Argentyny, kolebki fioletowego hitu.

Tym, co powinniście zapamiętać z tej lekcji, jest fakt, że Vevo jest potężną machiną reklamową.

Konto Lodovici to niestety tylko jeden filmik - jak dotąd nagrała teledysk jedynie do "Universo". A szkoda, bo musimy szukać rozbitych po różnych kontach nagrań tak pięknych, jak włoska wersja debiutanckiego hitu.

Link do serwisu: vevo.com

Link do konta Lodo: LodovicaComelloVevo

Teledysk do numeru promującego krążek ma już niemal 1 000 000 wyświetleń. Ale mówiąc 'już', pomyślałam to raczej z ironicznym wydźwiękiem, ponieważ jako opublikowany w listopadzie powinien sięgnąć już kilkudziesięciu, jeśli nie powyżej stu milionów, biorąc pod uwagę wspaniałe wyniki sprzedaży płyty, a także popularność aktorki w związku z Violettą.
Stało się tak najpewniej, ponieważ Vevo - jak wspominałam wyżej, nie jest dostępne w takich krajach jak Argentyna, Chile, Meksyk, czyli tam, gdzie osiadło najwięcej Vilovers. Dlatego to środek reklamy - nie mieć konta w serwisie jako piosenkarz to tak jak nie mieć profilu na facebook'u - dla znacznej części odbiorców na świecie nie istnieje się. Ponadto zapewne trochę "ukradły" wyświetleń zamieszczone na prywatnych kontach fanów nagrania na youtubie.

Moim zdaniem powinniśmy co jakiś czas odtwarzać sobie teledysk - powinniśmy wesprzeć Lodovicę chociażby w czymś takim, jak popularność na youtube. Moglibyśmy też subskrybować - nasza kochana ma zaledwie 23 863 subskrybentów, dla porównania - nasze lokalne gwiazdy, AbstrachujeTV, maja już ponad milion.

Innym plusem obejrzenia video jest to, że w tej wersji brak tego specyficznego przegłosu, jakby była nagrywana w latach '90. Dźwięk jest absolutnie czysty i ostry.

Suma sumarum cieszy mnie fakt dostępności konta - możemy aktywnie i za darmo dorzucić cegiełkę do kariery dziewczyny, która zresztą w stu procentach na to zasługuje.

A wy, co myslicie w temacie? Będziecie klikać? :)

Follow @ofcViolettaPL