[Wywiad] Lodovica i Ruggero: "[..] we Włoszech rzucali pizzą! Rzucali wszystkim!"

[Wywiad]"[..] we Włoszech rzucali pizzą! Rzucali wszystkim!"

Dzień z bohaterami Violetty, czyli wywiad z Lodovicą Comello [Francesca] i Ruggero Pasquarelli [Federico], dwójką Włochów, grających w naszym ulubionym argentyńskim serialu! W wywiadzie, przeprowadzonym przez włoską stronę voto10 opowiadają o swoich przeżyciach oraz uczuciach, towarzyszącym takiemu wielkiemu przedsięwzięciu, jakim jest Violetta: En Vivo oraz jak reagują na nich fani w różnych krajach (podpowiedź dla nas jeśli będzie jakieś EV w Polsce jest w czwartym pytaniu, wypowiedź Rugga, od razu zapytam - która fanka zrobi to dla niego? ;)), jak wyobrażają sobie swoją postać w przyszłości.

No dobrze, już nie przedłużam, nie zdradzam, a przechodzę do konkretów. ;) Zapraszam!

Tłumaczyła Julia - Leonaxico dla violettapl.

Kopiowanie surowo zabronione!

Jaki jest według was najpiękniejszy moment podczas koncertu?

R: Momentem najpiękniejszym według mnie jest rozpoczęcie, ponieważ otwiera koncert, czuć wszystkie te okrzyki jest fantastyczną sprawą, robię pre-show, a czuję się swobodniej niż kiedykolwiek. A potem, tam za kuliami... pewien świat, świat każdego z nas.

L: Najpiękniejszy moment jest wtedy, gdy wszyscy wychodzą na scenę, gdy jest triumf krzyku fanów oraz świateł. Jesteśmy jedyną grupą tak zjednoczoną.

Przed wami i Violettą było wiele show Disneya z wieloma fanami, jak np Hannah Montana. Główna bohaterka, Miley Cyrus, szła tą samą drogą, ku swojemu sukcesowi, a teraz ma zupełnie inny pomysł na swoją karierę. Jak wy, wyobrażacie sobie siebie za około pięć lat?

R: Tak, Miley przeszła wielką zmianę w wieku swojej publiczności, ale ja chciałbym dalej utrzymywać związek z fanami, z którymi wzrastam.

L: Osobiście nie podzielam drogi, którą podjęła Miley. Można rosnąć i dalej zachować pewną przyzwoitość. Ja siebie za pięć lat wyobrażam sobie z fanami z teraz, brać ich ze sobą i rosnąć z nimi. Dorastałam z Elizą i chciałabym naśladować ją.

Powiecie nam o waszym związku z muzyką? Jakie są wasze muzyczne pasje?

R: Gdyby nie muzyka być może nie budziłbym się rankiem taki, ona daje mi energię na scenie. Żyję dla muzyki i z muzyką.

L: Muzyka jest językiem uniwersalnym, jednym z kluczy sukcesu Violetty. Osoby na całym świecie czują z nią kontakt i czują, że mogą poczuć się blisko siebie. Muzyka uczy nas latać.

Byliście w tournee w wielu krajach. Istnieje różnica między fanami włoskimi, a tymi z innych krajów?

L: Fani w Ameryce Południowej są bardzo podobni do tych z Włoszech, w tym sensie, że chcą wspiąć się na scenę, by tańczyć i śpiewać z nami. W Hiszpanii nasza publika był jedna bardzo spokojna i opanowana, znali wszystko na pamięć i śpiewali z nami, ale w sposób złożony.

R: Natomiast we Włoszech rzucali pizzą! Rzucali wszystkim!

Jak wyobrażacie sobie późniejszą Violettę? Chcecie kontynuować śpiew?

L: Pewnego dnia chciałabym zdjąć z siebie tę zachciankę kinową, chciałabym spróbować innego rodzaju filmu. Ale jeśli mam do wyboru jedną rzecz wybieram muzykę. Lubię zdjęcie piosenkarza z gitarą w rękach, trochę jak Joni Mitchell.

R: Nie wiem, dlaczego próbuję różnych doświadczeń, jako aktor, piosenkarz, dyrygent. Na pewno za parę lat będę lepiej wiedzieć, którą drogą chcę podążać.

Jest jakaś rzecz, której nauczyliście się podczas tej trasy i przyniesiecie ją do domu?

R: Najtrudniejszą rzeczy w tej trasie jest, gdy są dwa koncerty, w pierwszym musisz zachować adrenalinę i ładunek na sekundę.

L: W tym roku przeżywamy wyjątkowy czas, który jednak nie będzie trwać wiecznie, wiem, że pewnego dnia, może za dwa lub trzy lata, wszystko to się zakończy. Wiem, że muszę zostawić mnie całą taką samą, a potem sam nie wiesz, gdzie życie cię poniesie. Osobiście nauczyłam się dawkować energię, jest to praca, która wymaga siły i zawsze dobrego stanu fizycznego, staram się kontrować ją, nawet wtedy, gdy mogę odpocząć.

W przypadku, że trzeci sezon Violetty został potwierdzony. Jak widzicie swoje postacie w następnym sezonie? Macie na myśli jakąś zmianę?

R: Chciałbym mieć więcej scen z Lodovicą, ponieważ zarówno w pierwszej, jak i drugiej serii mieliśmy tylko dwie sceny razem.

L: Gdybym mogła wybrać to chciałabym, by Francesca wróciła do Włoch, do Federico, gdzie zjedliby razem pizzę i spaghetti! (Ruggero uśmiecha się, potwierdzając jej wybór!)

I jak odczucia po wywiadzie? Co o nim sądzicie? Podoba wam się? Dowiedzieliście się czegoś nowego o nich? Która fanka jest gotowa rzucić w Ruggero pizzą? (xd) Ja uważam, że wywiad jest znakomitym dopełnieniem wszystkich informacji, które na razie posiadam dotyczących tej dwójki. Cieszę się, że nie pochwalają tego, co robi Miley Cyrus, że nie podoba im się to i mam nadzieję, że sami nie zmienią się bardzo (bo w końcu każdy człowiek się zmienia z czasem) w przyszłości!

Follow @ofcViolettaPL