[Z życia aktorów] Camilla

[Z życia aktorów] Camilla

Był czas kiedy Lodovica naprawdę zaniedbała swój internetowy pamiętnik [klik], ale teraz chce to wszystko nadrobić i dodaje coraz to nowe posty, opowiadające o jej życiu i przemyśleniach. Dziś po raz kolejny pojawiły się tam nowe rozmyślenia ze świata piosenkarki; wspomnienia.

Tłumaczyła Julia - Leonaxico dla bloga violettapl.

Kopiowanie surowo zabronione!

Dziewczyna napisała:

Kiedy byłam małą dziewczynką wszystkie popołudnia spędzałam w domu moich dziadków, gdzie mieściło się wzgórze, między lasem i jeziorem (co za szczęście, eh! :P). Moją najlepszą przyjaciółką i towarzyszką zabaw była Camilla. Camilla Comello była moim pieskiem, Maltańczykiem, który powinien być biały, ale toczyłyśmy się tak dużo po liściach, że w końcu była bardziej brązowa niż biała. Byłyśmy razem i było nam bardzo dobrze, ponieważ zawsze podobały nam się te same rzeczy. Kiedy robiłam prace domowe, ona zawsze się smuciła, będąc obok mnie i oglądała, co robię. Czasami wyglądała jakby chciała poprawiać to, co napisałam w ćwiczeniach z matematyki (i bardzo dobrze, że to robiła, ponieważ zawsze byłam słaba z matematyki). Kiedy oglądałam Saylor Moon, siedząc blisko kominka, ona kręciła się przy moich nogach i szła spać. Nigdy nie byłam w stanie przypomnieć sobie co działo się w Saylor Moon. Jesienią szukałyśmy razem kasztanów, a potem chodziłyśmy do dziadka, który nam gotował, a ja zawsze połowę tego, co dostawałam do zjedzenia oddawałam Camilli pod stołem. Pewnego razu, wraz z moim kuzynem, zgubiliśmy w lesie drogę powrotną!!! Zgadnijcie, kto nas zaprowadził do domu... ;) Ale moim ulubionym momentem był ten, kiedy bawiłyśmy się w Pocahontas. Ja byłam Pocahontas, ponieważ obiektywnie - jestem taka sama.

Camilla była szopem,

ale wydaje mi się, że nie za bardzo rozumiała te zabawę. Zamiast zostać ze mną po kryjomu, między krzewami i uspokajać się do szpiegowania sąsiadów, spacerowała i robiła przedstawienie dla każdej osoby, która przechodziła obok. Tak samo, im bardziej nie rozumiała gier, ja kochałam ją mocniej. Dalej bardzo dużo myślę o niej i o tym jak słodko było rosnąć wspólnie. Tęsknię za nią, moje dzieciństwo byłoby zupełnie inne bez tych żywych oczu i ciemnych jak noc. A wy, nie mieliście nigdy swojej "Camilli"???
Opowiedzcie mi!


Oczywiście, wszyscy fani Lodovici wysyłają jej teraz na twitterze [klik] zdjęcia swoich piesków, pisząc jak się nazywa ich "Camilla" i myślę, a ona podała ich naprawdę dużo, co możecie zresztą sami zobaczyć, więc zachęcam też was do wysłania takiego zdjęcia! :)

Co możecie napisać?
1. Hola Lodo, esto es mi "Camilla" que se llama (wpisz imię twojego psa). /Cześć Lodo, to jest moja "Camilla", która wabi się (imię psa)/
2. Yo tambien tengo una "Camilla". Mi perrito se llama (imię psa) y me parece mucho a tu Camilla. :D /Ja także posiadam "Camillę". Mój piesek nazywa się (imię psa) i bardzo przypomina mi twoją Camillę. :D/

I dodać możemy:
En Polonia te amamos tanto, Lodo! /Kochamy cię tak bardzo w Polsce, Lodo!/

Co myślicie o poście ze strony Lodo? Macie swoją "Camillę"? A jeśli tak - zamierzacie wysłać zdjęcie swojego psa? Jakiej jest on rasy? Piszcie także tutaj. ;)

Follow @ofcViolettaPL