
Przeżyjmy to jeszcze raz
Dokładnie dwa lata temu na kanale Disney Channel Latino został wyemitowany pierwszy odcinek nowego serialu. Zaciekawione osoby lub znudzone całym dniem zasiadły przed telewizorem, aby rozluźnić się przy jakimś sitcom'ie. Cóż za było zaskoczenie widzów, kiedy zobaczyli coś... innego niż każda inna produkcja Disney'a. Wyróżniająca się między innymi tym, że próbowała połączyć typową dla Ameryki Północnej komedią i dla Ameryki Południowej telenowelą. Z okazji dzisiejszego dnia przypomnimy najważniejsze wątki pierwszego sezonu.
#Początek
Wszystko zaczyna się w momencie, kiedy główna bohaterka, Violetta, wraz ze swoim ojcem wraca do Buenos Aires. Akcja tej sceny rozgrywa się na lotnisku, gdzie możemy również poznać niemiłą guwernantkę Violi. Szybko odkrywamy, że dziewczyna nigdy nie zaznała życia prawdziwej nastolatki i żyła "pod kloszem" swojego taty, Germana Castillo. Biznesmena, milionera, rozpoznawalnego w Argentynie.
Ten dzień odmienia jej życie. Nie chcąc słuchać narzeczonej pana Castillo, Jade oraz chcąc wreszcie zobaczyć świat bez kontroli nadopiekuńczego rodzica, wymyka się z domu. Bezbronne "pisklątko" (musiałam użyć tego porównania XD) wyszło w niewłaściwym momencie. Akurat w Buenos Aires rozpętała się ulewa i musiała schronić się pod drzewem, gdzie po drugiej stronie stała jej pierwsza miłość, Tomas, którego nawet nie zauważyła (taki z niego tajniak). Wybiega i....
Poślizguję się! Nie martwcie się, nie pobrudziła różowego stroju siostrzenicy Olgi, ponieważ z ratunkiem zjawił się Tomas. To właśnie w momencie, kiedy ich spojrzenia się spotkała Viola poczuła motyki w brzuchu. Świat nabiera optymistycznych barw, a deszcze przechodzi z odcinka pierwszego na drugi.
Po powrocie do domu w głowie głównej bohaterki powstaje jedna z przewodnich piosenek serialu - "Te Creo", która opowiada o tym jak bardzo nastolatka powstała przypadkowo spotkanego chłopaka. Znów jest burza, na co pozwala reżyserom klimat podzwrotnikowy Buenos Aires.
#Violetta a jej pasja
Szybko odkrywamy wielką pasję i talenty Violetty. Dziewczyna ma niesamowity głos i świetnie tańczy. Niestety, w jej domu nawet nie mówi się o muzyce. Jej ojciec nienawidzi tego tematu. To przez nią zginęła jego największa miłość. Nie zniósłby, gdyby coś takiego stało się córce. Z tego powodu dziewczyna w ukryciu zaczyna chodzić do szkoły muzycznej, mówiąc że tylko, aby grać na fortepianie (a dziwne, że German nie zauważył, że te lekcje są za drogie).
#Violetta a jej pasja

#Tomas i Tomasetta

#Leon i Leonetta

#Leon vs Tomas

#Ludmila i nienawiść

#Angie i kłamstwa
Ale wróć, wróć! Gdzie jest Angie? A zatem cofniemy się w czasie i znów powrócimy do pierwszego odcinka, w którym poznajemy uroczą ciocię tytułowej bohaterki, o której ona sama nie wie. Kobieta z tego powodu postanawia udawać nową prywatną nauczycielkę Violetty (za którą zostaje uznana na początku przez Olgę) przez co musi później kłamać przez większość odcinków. Musi łączyć pracę w studiu, jako guwernantka i uczucia...
#Pablo vs German
#Pablo vs German
Angeles, podobnie jak jej siostrzenica ma poważny problem sercowy. Z jednej strony jest Pablo, z którym zna się od bardzo dawna, świetnie im się rozmawia i zawsze ją wspiera. Jednak w innym rogu ringu serca kobieta (choć nauka mówi, że mózgu) stoi German, który przyciąga ją. Wie, że nie powinna z nim być - w końcu to były mąż jej siostry, Marii.
#Maxi i spółka

#Germanowe domowniki

#Aktualnie

Urok aktorów wcielających się w postacie głównych bohaterów płci męskiej podbijają serca wszystkich dziewczyn. Żadna nie może się oprzeć romantyzmowi Leon, niebezpiecznej naturze Diego, niezdarności Tomasa, uwodzicielskiemu głosowi Federico, słodyczy Marco, wytrwałości w uczuciu Brodueya, obronie ukochanej Maxiego. Co do aktorek to również przypadły do gustu płci przeciwnej.
#2lataZViolettą
#2AnosConVioletta y vamos por el tercero! Gracias a ustedes! ❤️
— Tini Stoessel (@TiniStoessel) maj 14, 2014
#2AnosConVioletta i oby do trzeciego roku! Dziękuję Wam! ♥
Nowy hashtag z okazji dzisiejszej różnicy, dlatego Polaków również nie może zabraknąć przy tym spamie. Musimy pokazać, że pamiętamy o fioletowym święcie międzynarodowym.
Przykładowe tweet:
#2AnosConVioletta estoy feliz que desde 2 anos equipo de #Violetta es conmigo y en mi corazon!
— Magda Francesca (@Magda_Francesca) maj 15, 2014
#2AnosConVioletta cieszę się, że od 2 lat obsada Violetty jest ze mną i w moim sercu.
Poza tym można napisać zwyczajne "Amo a Violetta" czy "Estoy feliz de aniversario" (Cieszę się z rocznicy).
Do dzieła, Polsko!
Super
OdpowiedzUsuń2!! Pozdrowienia dla mamy, która zawsze mnie wspierała!!!!!!
OdpowiedzUsuńahahahaha umarłam
UsuńMoja ukochana Tomasetta <3
OdpowiedzUsuńTomi:* I love him! Ech....tęskno mi za nim,za tą niezdarnością,skromnością..i smutkiem,w końcu chłopak przeżył w życiu naprawdę dużo niezbyt miłych chwil,prawda? I sądzę że to on najbardziej pasował do Vilu-oboje byli lekko nieśmiali,romantyczni i tacy...zgrywający,przez cały sezon byłam pewna że to on jest prawdziwą miłością Vilu...Leon jakoś mi nie pasuje,wogóle,nie umiem strawić waszej ukochanej Leonetty (wybaczcie) i tęsknie za Tomim i Vilą:(
UsuńJa też,nawet nie wiesz jak bardzo ;(
UsuńO boże.. Te wspomnienia.. *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na post :) opisać wszystko co się działo na początku, świetne aż się trochę wzruszyłam :')
OdpowiedzUsuńKocham ten serial i Tomasettę ♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny post, naprawdę.
OdpowiedzUsuńLEONETTA <3
Ally ;D
Tomasetta w moim serduszku ♥
OdpowiedzUsuńFuuu...
UsuńSam jesteś fuu pusty anonimie
UsuńStrasznie dziękuje za ten post. Nie jestem z "Violettą" od początku i prócz urywków na YT nie widziałam całego pierwszego sezonu. Takie podsumowanie przybliżyło mi pierwszy sezon za co bardzo dziękuje <3
OdpowiedzUsuńNa kreskiweczki.pl jest caly 1 sezon ;)
Usuńwspaniały post :) codziennie coś wartościowego!
OdpowiedzUsuńWidziałam pierwszy sezon ale z przyjemnością sobie przypomniałam wątki :) dobrze byłoby wspomnieć też dokładniej o takich Andresie czy Germanie
OdpowiedzUsuńPablo i Angie najlepsi <3
OdpowiedzUsuńbłąd.
OdpowiedzUsuńPremiera była 14.05.2012r. czyli w PONIEDZIAŁEK nie WTOREK, który przypada 15
super!!
OdpowiedzUsuń14 maja był pierwszy, to w moje urodziny xD Ja w połowie 1. sezonu zaczęłam oglądać :-) Teraz oglądam na anyfiles.pl, bo nie mamy DC
OdpowiedzUsuńUwielbiam Leonettę! Pierwszy sezon mi się nie podobał, bo był Tomas, ten brzydal Braco, karzeł Napo. Na szczęscie drugi i trzeci sezon bez tych durni. To oczywiście moje zdanie na temat 1 go sezonu. :)
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziałaś ale Braco i Napo mi się podobali a Tomas Srolas to gnójek z My Little Pony xD
UsuńLeon z Little pet shop się urwał.Zgadzam się z anty fanami Leon Sreon XD
UsuńTomasetta <3 szkoda że już go nie będzie w Violettcie :(
OdpowiedzUsuńLeonetta <3 Jak ja kocham tą dwójkę! Za Tomasem i Violą nigdy nie przepadałam. Sama nie wiem dlaczego. Nie zgodzę się z anonimem z góry. Napo i Braco bardzo często mnie rozśmieszali. Wnosili dużo do tego serialu. Tomasa lubiłam jak był z Lu. Było wtedy dużo śmiesznych momentów. Ale i tak kocham Fedemile!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Anonimem nr, 16, - Nie cierpię Tomasa, Napo, Braco (taki mięsniak, idiota kochal się w Vilu i myślał ze ona by go chciala???? takiego?? ) w pierwszym sezonie było także mało natury, cały czas byli w studio i ogólnie bohaterowie wyglądali gorzej niz w 2 gim. A teraz kiedy drugi sezon już sie konczy to jest Leonetta!!!! Chciałabym zobaczyć taki odcinek, w którym Tomas wróci może na 2 odcinki i żeby zobaczył jak Viola przyytula się z Leonem i mówi do Fran, że to najlepszy chłopak jakiego miała, i Tomas by taką minę wtedy miał hhhahah. Wiem, że tak nie bedzie, ale to tylko moja opinia. Uwielbiam Leonettę!
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię pierwszego sezonu i zgadzam się z Anonimem wyżej, A co do Leonetty- uwielbiam! Super był odcinek 75 z 2 sezonu kiedy śpiewali Podemos. :) ♥
OdpowiedzUsuńleonetta jest super a thomas to brzydal z pryszczami
OdpowiedzUsuńChyba to Leon ma gejzery na twarzy XD
UsuńNowe odcinki były od 10 III - 04 IV 2014 r. i od 05 V - 23 v 2014 r . Przez to zrobili dużą przerwę ( od 05 IV - 04 V 2014 r. ) . BEZ SENSU !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJuż miesiąc minął od kanonizacji Jana Pawła II . Dokładnie miesiąc !
OdpowiedzUsuń