Do Violetta Live w Polsce pozostało...

Do Violetta Live w Polsce pozostało...

trwa inicjalizacja, prosze czekac...

27.08.2013

[Tłumaczenie] Wywiad z Pablem Espinosą dla MoviePlayer

[Tłumaczenie] Wywiad z Pablem Espinosą dla MoviePlayer

Poznaliśmy go wszyscy w roli przystojnego Tomasa w Violetcie, gdzie na ekranie tytułową bohaterkę czarował przez cały pierwszy sezon, po czym nagle zniknął. Pablo Espinosa po zakończeniu swojej przygody z serialem nie próżnował. Wrócił na stary kontynent, gdzie dostał angaż we włoskiej produkcji Altrimenti Ci Arrabbiamo, dzięki której możemy go stale oglądać na szklanym ekranie.

Jakiś czas temu na łamach naszego bloga ukazało się tłumaczenie wywiadu z Pablem, które warto przeczytać. Znajdziecie je pod tym linkiem. A tymczasem zapraszam do lektury kolejnego tłumaczenia wywiadu, które kilka miesięcy temu ukazało się tutaj.

Pablo opowiada tutaj o swojej rodzinie, pobycie we Włoszech, swoich marzeniach oraz planach na przyszłość. 


Czego można się spodziewać po Altrimenti Ci Arrabbiamo?
Program ten będzie prawdziwym "boom" w świecie włoskiej telewizji. Czymś, co mogą oglądać i dorośli, i dzieci. Jestem pewien, że w sobotni wieczór będzie to dobry sposób na zabawę.
Co w tym takiego specjalnego?
Rewolucja. Możliwość przekazania poprzez treść serialu "czegoś więcej".
Co sądzisz o swoim pobycie we Włoszech?
Dla mnie jest to pierwszy raz we Włoszech i teraz wiem, że nic oprócz Rzymu i tego, co już widziałem tutaj, nie będzie w stanie mnie zachwycić! Czuję się tutaj wspaniale, wspaniale wśród wspaniałych ludzi. Już teraz próbuję nauczyć się tego pięknego języka.
Co skłoniło Cię do podjęcia pracy z dala od domu?
Zgodziłem się wziąć udział, bo lubię uczyć się języka włoskiego i pracując we Włoszech mogę to robić efektywniej.
Andres Gil, gwiazda "The Patty" również przyjął wyzwanie Milly Carlucci. Znasz go?
Właściwie to nie, ale niektórzy znajomi rozmawiali z Andresem zanim dostałem się do Rzymu.
Chcesz brać z niego przykład, czy masz może inną osobowość za wzór?
Wierzę, że każdy może zdobyć doświadczenie wzorując się na otoczeniu, więc staram się obracać się w okół najbardziej interesujących osób. Nie mam idoli, chociaż w szczególności podziwiam Johna Mayera, mam wszystkie jego płyty i jego "Gravity" to moim zdaniem prawdziwy majstersztyk.

Nie da się ukryć, że Pablo na pierwszym miejscu stawia sobie karierę muzyka, a dopiero później aktora. To między innymi było powodem jego rezygnacji z roli Tomasa w Violetcie jak i ze związku z Mercedes Lambre - powrót do Hiszpanii zaplanowany był pod kontynuowanie muzycznej kariery, jak widać - stało się inaczej. Ten wywiad przeczytać możecie tutaj.

We Włoszech będziemy świadkami powtórek pierwszego sezonu Violetty do czerwca. Jakie są Twoje wspomnienia z sezonu?
Violetta znaczy dla mnie bardzo wiele i uważam ten serial za bardzo ważny krok w moim życiu. Brakuje mi rutyny, dni zdjęciowych, kolegów i przyjaciół z planu. To było piękne środowisko pracy, zawdzięczam tej serii bardzo wiele, bo w jakimś stopniu uwarunkowało to jakim człowiekiem jestem dzisiaj. Nauczyłem się tam naprawdę bardzo wielu rzeczy, a z tych doświadczeń korzystam do dziś.
Przykro Ci było opuścić serię?
Nie żałuję decyzji jaką podjąłem. Mam nadzieję, że ludzie ją zrozumieją. Nie sądzę, że wrócę do Violetty. Serial pomógł mi ogromnie, ale są inne rzeczy, które chcę jeszcze zrobić w swoim życiu. Za mną jest wiele ciekawych doświadczeń, ale póki co, chcę zdobywać nowe.
Więc do zobaczenia 18 i 19 maja na Violetcie w kinie?
Nie, nie będzie mnie tam.
Nowy format Milly Carlucci opowiada o tym, jak być uczniem. A jakim uczniem Ty byłeś w szkole?
Byłem wszystkim po trochu. Posłuszny, buntowniczy (w większości), a czasem nawet zdarzyło mi się być nerdem [potocznie; kujonem]. Dzięki tym wszystkim aspektom, aż ciężko uwierzyć w to, kim jestem teraz.
Czego masz nadzieję nauczyć się na scenie Jesteśmy szaleni?
Mam nadzieję nauczyć się wielu rzeczy od dzieci. Moich małych przyjaciół, kolegów, nauczycieli. To przyjemność z nimi pracować, momentami jest naprawdę zabawnie.


Jakie jest Twoje marzenie?
Moim marzeniem jest zagrać na jednej scenie z Johnem Mayerem albo Benem Harperem, ale także wziąć ślub i mieć dzieci, być może trójkę, jak w mojej rodzinie. Podoba mi się perspektywa tego, że pewnego dnia będę ojcem i dziadkiem.
Czy są rzeczy w których jesteś dobry, a także takie, w których nie jesteś?
Moja rodzina jest biegła w sporcie, a ja ze wszystkim, co jest związane z muzyką. Uwielbiam jeździć samochodem, natomiast moje umiejętności tańca były straszne, ale dzięki moim małym mistrzom hip-hop'u - poprawiły się.
Czego Ci najbardziej tutaj brakuje?
Mojej rodziny, zwłaszcza brata Wiktora i siostry Livii, a także moich przyjaciół.
Przywiozłeś z domu jakieś pamiątki, aby móc przezwyciężyć nostalgię?
Zawsze noszę ze sobą zdjęcie mojej siostry w portfelu a także bryloczek do kluczy w kształcie konia.
Po zakończeniu projektu zamierzasz wrócić do domu czy szukać kolejnych zajęć?
Muszę jechać do domu, ale chciałbym również kontynuować pracę we Włoszech. Tu wszyscy traktują mnie dobrze i czuję się naprawdę komfortowo. Włoski i hiszpański są do siebie naprawdę bardzo podobne, więc nie miałem problemów z zaaklimatyzowaniem się.
Spójrz w przyszłość, co widzisz? Chcesz grać? Tańczyć?
Zrobię wszystko co w mojej mocy, by w moim życiu było jak najwięcej muzyki. To moja największa pasja, mój tlen. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł się utrzymać z grania. To moje największe pragnienie.
Rozmawiała: Alessandra De Tommasi

Tłumaczenie opracowane przez Wiolczur należy do bloga Violetta Polska
Kopiowanie surowo zabronione

Pablo spełnia się jako aktor, ale nadal w jego życiu najważniejsza jest muzyka. Serial Violetta dał mu bardzo dużo, ale jak wspomina chce doświadczyć czegoś nowego, stawia sobie cele, które chce osiągnąć. Udział w nowej produkcji telewizyjnej to dla niego przyjemność, ponieważ przy okazji może nauczyć się włoskiego oraz może pracować z dziećmi :) Możemy sie dowiedzieć, że Pablito jest bardzo rodzinnym facetem, marzy o żonie i dwójce lub trójce dzieci. Potwierdza też, że Tomas już prawdopodobnie już nigdy nie powróci do Violetty. 

Cieszycie się, że Pablo spełnia swoje marzenia?

17 komentarzy:

  1. ciasteczkowy potwór27 sierpnia 2013 16:58

    Czy ja wiem, czy jest taki przystojny? xD Nie lubię go. Na jakiej stronie był ten wywiad? Nie chce go tłumaczyć do bloga, tylko poduczyć się Hiszpańskiego! Postanowiłam, że będę najpierw czytała jakieś wywiady po Hiszpańsku, a potem sprawdzę ile zrozumiałam czytając po Polsku. Na razie nie mogę się więc wypowiedzieć co do wywiadu, bo jeszcze go nie czytałam, ale zdjęcia są fajne :D Szkoda tylko, że nie wiem kim są te dzieci przy Tomasie ;P

    Potwór:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źródło podałam w poście, trzeba się tylko wczytać. W oryginale wywiad tłumaczony był po włosku.

      Usuń
    2. ciasteczkowy potwór27 sierpnia 2013 18:21

      Aha, to sorry :) Poszukam :D

      Usuń
  2. Dziękuję że przetłumaczyłyście !
    Nie za bardzo lubię Pabla , ale i tak super ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wiecie, że cande molfese chyba ma chłopaka? więcej tu: mylovevioletta.com

    OdpowiedzUsuń
  4. pablo dziwnie wyglada z broda... -,-

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam do mnie http://violetta-superdziewczyna.blogspot.com/
    P.s Masz super bloga!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja bardzo lubiłam Tomasa ( Pabla Espinose ) szkoda że nie będzie go w 2 sezonie! Bez niego w Violetcie mój świat się zawali! jestem jego wielką fanką! - Natalia

    OdpowiedzUsuń
  7. Więc do zobaczenia 18 i 19 maja na Violetcie w kinie?

    Nie, nie będzie mnie tam.
    O co z tym chodzi ? Ja nadal nie rozumiem .. :D
    Proszę o odpowiedź :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Pablo Espinosa wygląda maskryczne już lepiej by było gdyby grał w ,, Violetta''

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty sie dobrze czujesz on jest taki słodki i przystojny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  9. szczególnie w nowej odsłonie : |

    OdpowiedzUsuń
  10. podobno ma być 3 sezon mam nadzieje,że pablo tam będzie

    OdpowiedzUsuń
  11. ja tez niewiem jak se bez niego poradze

    OdpowiedzUsuń
  12. ja tez niewiem jak se bez niego poradze

    OdpowiedzUsuń