Do Violetta Live w Polsce pozostało...

Do Violetta Live w Polsce pozostało...

trwa inicjalizacja, prosze czekac...

13.04.2014

[Recenzja] Gra planszowa "Świat Violetty" (Trefl)

[Recenzja] Gra planszowa "Świat Violetty" (Trefl)

Jak sami się już doskonale przekonaliście, kiedy tylko popularność Violetty w naszym kraju osiągnęła zaskakująco wysoki poziom, rynek zalała fala produktów związanych z tą produkcją kolaboracji studia Pol-ka i The Walt Disney Company. Gama produktów jest naprawdę szeroka - od fototapet, przez pościele, aż do... gier planszowych!

Dzięki podjętej przez nas współpracy z firmą Trefl piątkowego popołudnia odwiedził mnie kurier z przesyłką, którą dziś postanowiłam Wam zrecenzować na łamach bloga Violetta Polska. Z czym mamy do czynienia? Otóż, z grą "Świat Violetty".

Recenzja przygotowana przez Wiolczur dla Violetta Polska. Zdjęcia należą tylko i wyłącznie do bloga Violetta Polska. Zakaz kopiowania.


garść informacji

Liczba graczy: 2-4
Producent: Trefl
Dodatki: dwie linijki 3D, podstawka pod kubek, zawieszka na klamkę
Cena: 64,99zł
Opis wydawcy: Muzyka, miłość i pasja! To jest właśnie sens życia Violetty i jej przyjaciół ze Studio 21! Jeśli jesteś fanką serialu i chcesz sprawdzić swoją wiedzę o nim, a przy okazji dowiedzieć się jak dobrze znasz swoich przyjaciół, ta gra jest dla Ciebie!
Gracze poruszają się po planszy w kształcie fortepianu wykonując różnego rodzaju zadania – za każdą poprawną odpowiedź gracz przemieszcza się o jedno pole do przodu. Zadania te to pytania quizowe z wiedzy na temat świata Violetty, rozpoznawanie bohaterów serialu po widocznych jedynie niewielkich elementach ich garderoby oraz pytania z zakresu tego jak dobrze znasz swoich znajomych.
Grę wygrywa osoba, która jako pierwsza dotrze do mety.


słowem wstępu
Firma Trefl oferuje szereg produktów związanych z serialem, zapoznając się z ich ofertą umieszczoną na stronie internetowej (klik) możemy znaleźć produkty takie jak talia kart "Flirt towarzyski", albo kilka pozycji z kategorii puzzle (nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam układać puzzle) - jednak najbardziej rozbudowaną jest właśnie ta recenzowana na naszym blogu, mianowicie gra planszowa o tytule nawiązującym do motywu przewodniego serialu - "Świat Violetty". Dawno już nie grałam w planszówki i prawie zapomniałam jak to jest (Eurobiznes się nie liczy, to samo życie! J), dlatego też byłam bardzo ciekawa jak będzie wyglądał mój pierwszy kontakt z tą grą. 



okładka
Niczego po samej okładce nie powinno się oceniać, ja jednak na potrzeby naszych recenzji zawsze to robię, bowiem oprawa graficzna również bardzo wpływa na pierwsze wrażenie w odbiorze produktu. Jak jest w przypadku tejże gry? Cóż, na pewno została zachowana estetyka, według której tworzone są wszystkie elementy. Nie obyło się bez logo i całej otoczki związanej z pierwszym sezonem, w postaci motylków i nutek, które symbolizowały stopniowe wyjście Violetty z dzieciństwa, co nie jest już tak do końca adekwatne, jeśli chodzi o jej osobowość w obecnie emitowanym sezonie drugim. Zdjęcie Martiny Stoessel użyte na opakowaniu również promowało pierwszy sezon. Co najważniejsze, widzimy planszę przygotowaną już do właściwej rozgrywki i szereg niezbędnych oznaczeń informujących o dopuszczalnej minimalnej granicy wieku, ilości graczy i prawdopodobnym czasie gry, co postanowiłam zweryfikować, zapraszając "do stołu" siostrę. 
Na zdjęciu po lewej zdjęcie, które widnieje na szafie grającej, o której napiszę w dalszej części recenzji. 

co skrywa środek?
W instrukcji obsługi znalazł się szczegółowy spis wszystkich elementów, które skrywało fioletowe pudełko wyłożone ładnym wzorem znanym nam z pamiętnika Violetty. Oto co zawiera "Świat Violetty":
Plansza-fortepian, 4 pionki, 4 żetony bonusowe, 55 dwustronnych kat z pytaniami, 26 kart "Kto to?", Kopertka "Kto to?", 4 znaczniki odpowiedzi "Czy znasz swoich przyjaciół?", 4 wskaźniki odpowiedzi "Czy znasz swoich przyjaciół?" , Szafa grająca, Instrukcja, 4 Ekstra dodatki!.
Okazało się, że przygotowanie planszy do gry to nie taka prosta bajka, jak się spodziewałam. Elementów mamy sporo, a ja przeceniłam swoje zdolności manualne, próbując złożyć w całość "Szafę grającą", która służy w tej grze za "maszynę losującą" dla żetonów i znaczników, o których napiszę za moment. Z początku gra może wydawać się skomplikowana, ale dokładne przeczytanie instrukcji powinno w zupełności wystarczyć, aby zaczerpnąć nieco rozgrywki w gronie przyjaciół, jak obiecują na opakowaniu. 

składanie planszy
Na dwóch zdjęciach poniżej widzimy część elementów, które składają się na grę, w tym ten najważniejszy - plansza, tudzież poletko, na którym będziemy zmagać się z przyjaciółmi w wyścigu na metę (a tych jest aż cztery, w zależności od tego ilu graczy bierze udział w rozgrywce, co jak dla mnie można spokojnie ominąć, jeśli ktoś nie będzie chciał zbyt szybko kończyć gry :D) Na początku minusem wydawało mi się to, że jest tylko 18 pól, ale zważywszy na to, że nie poruszamy się za pomocą rzutów kostki, tylko dzięki poprawnym odpowiedziom na jedną z trzech dostępnych aktywności, faktycznie gra wydłuża się. 



szafa gra
Tak jak już pisałam, złożenie w całość takiej oto szafeczki, jak widzimy na zdjęciu po lewej to nie lada wyzwanie, przynajmniej jeśli chodzi o mnie. Plusem jest to, że składa się ją z jednego arkusza - nie trzeba niczego wycinać, ani kleić, inaczej prawdopodobnie odebrałoby to mi cierpliwość :D. W ostateczności jednak się udało i już niedługo potem mogłam trzymać w niej rzeczone żetony w towarzystwie kart, których mamy w tej grze aż 55. Są dwustronne: na jednej stronie znajdują się pytania dotyczące serialu. Wymieszano tam wiedzę z obu sezonów. Szczerze mówiąc, nie sprawiły mi one trudności, ale też banalne nie były, co akurat jest w porządku jeśli chodzi o fanów, którzy słabiej pamiętają pewne szczegóły, albo nie są tak obeznani z serialem jak takie zapalone V-lovers jak ja J. Po drugiej stronie mamy pytania dotyczące drugiej aktywności, mianowicie: "Jak dobrze znasz swoich przyjaciół?". Na każdej karcie znajdują się dwa takie pytania i sięgają one dosłownie każdej dziedziny życia. Na zdjęciu poniżej mamy wszystkie typy kart, którymi posługiwać się będziemy w trakcie gry. 



zgadnij, kotku, co mam w środku
Jeśli interesuje Was, co Ramallo robi na powyższym zestawie kart, to najwyższa pora, aby napisać kilka słów na temat trzeciej - oprócz kart z wiedzą o Violetcie i tych z wiedzą o przyjaciołach - aktywności, z którą przyjdzie zmierzyć Wam się po zakręceniu "kołem fortuny", jeśli chcecie postawić krok do przodu w rozgrywce. Mowa oczywiście o "Zgadnij kto". Po sklejeniu widocznej na zdjęciu po prawej koperty, wsuwa się w nią jedną z 26 kart przedstawiających postacie znane z pierwszego sezonu serialu. Są dwa poziomy trudności - ten łatwiejszy, gdzie za "wizjery" służą nam serduszka i gwiazdki, a zdjęcia są łatwiej widoczne, oraz ten trudniejszy, gdzie mamy motyw gitary. Jeśli chodzi o wszystkie trzy aktywności, to właśnie "Zgadnij kto" było dla mnie i dla siostry najbardziej problematyczne i właśnie dlatego było najfajniejsze.
Jak sądzicie? Kto ukrywa się w kopercie widocznej na zdjęciu? :) Miałam problem z tym, żeby w pierwszej chwili zorientować się kto widnieje pod gitarą. 


na czym to polega?
Oczywiście na tym, aby jak najszybciej znaleźć się na mecie. Jak się okazuje, gra jest dość prosta w obsłudze. Zaczyna ją największy fan Violetty i kręci kołem fortuny (10 minut się nim bawiłam, zanim zaczęłam grę XD). Strzałka zatrzymuje się na polu z daną aktywnością. Ciężko jest rozprawiać o zasadach gry, jeśli nie macie przed sobą instrukcji czy właśnie rzeczonej planszy, dlatego też powiem, że od tego czy możesz się poruszyć do przodu o jedno pole zależy to, czy poprawnie wykonasz wylosowane przez siebie zadanie. 
Fajną funkcją są żetony, za pomocą których możemy powtórzyć losowanie aktywności, wymienić ją, albo w ogóle ominąć ten proces i posunąć się o jedno pole do przodu. Losuje się je na początku gry, aby później, w dogodnym dla siebie momencie, wykorzystać je i wyjść na prowadzenie. 
Grając z siostrą odkryłam, że najlepiej jest, jeśli tych osób będzie nie dwie, a cztery - komplet, dzięki temu można przyjemniej spędzić czas.



jak się grało? podsumowanie
Nie ukrywam, że w moim przypadku (a kończę siedemnaście lat) ciężko jest wyciągnąć odpowiednią dawkę przyjemności z gier planszowych, dlatego też podeszłam do niej z perspektywy V-lover w wieku, który charakteryzuje grupę docelową tego produktu.  
Faktycznie, mi i siostrze zeszło około 30 minut na zgłębianiu tajników tejże gry i próbach rozgromienia jej na planszy (wylądowałam na mecie kilka pól przed nią :DDD) i nie uważam tego za czas stracony, bo dość przyjemnie go spędziłam i przypomniałam sobie za pomocą tych kart kilka faktów z serialu, które całkiem wyleciały mi z pamięci. 
Minusem, jak dla mnie, jest cena. 65 złotych to dość drogo, jeśli chodzi o mój kieszonkowy budżet, ale na prezent urodzinowy dla młodocianej fanki "Świat Violetty" jest w sam raz. Zwłaszcza jeśli chodzi o posiadówy z przyjaciółkami ;). 
Jeśli chodzi o rzeczy, które zmieniłabym w tej grze, to na pewno wprowadziłabym nieco trudniejsze pytania (i więcej dotyczących drugiego sezonu) i zwiększyła liczbę pól do przejścia w grze. 




dodatki
Zgodnie z zapowiedzią, w opakowaniu znalazło się miejsca na dodatki. A wśród tych są dwie linijki 21 cm z efektem 3D (pamiętam jeszcze czasy, kiedy podobne święciły tryumfy w każdym uczniowskim piórniku w mojej podstawówce J). Jedna, jak widzicie na zdjęciu, przedstawia nasz miłosny trójkąt z pierwszego sezonu, a druga jest sklejką promocyjnych zdjęć z Vilu i Camilą. Oprócz tego, mamy jeszcze podstawkę pod kubek (tak wywnioskowałam ;p) z Vilu. Pewnie na niewiele by mi się zdała, bo z moją niezdarnością szybko zalałabym ją wrzątkiem, ale jako ozdoba biurka - czemu nie? No i ostatni gadżet w postaci zawieszki na klamkę, które zwykle widujemy w formie słynnego "nie przeszkadzać", natomiast tutaj jest to tytuł gry i zarazem bardzo adekwatna sprawa dla każdej Vilover, bo "Świat Violetty" jest idealnym określeniem na oazę każdej fanki. W moim przypadku ma to podwójne znaczenie, bo Wioletta (nie przez "v" co prawda) to moje imię i faktycznie dwie kreski dodane fioletowym markerem powinny dostatecznie poinformować każdego, kto rządzi w pokoju ;D. Zawieszka jest dwustronna. Z jednej strony (tej na zdjęciu) mamy Violettę, a z drugiej Camilę, Francescę i Vilu.


Za egzemplarz recenzencki dziękujemy serdecznie firmie Trefl. 
http://sklep.trefl.com/
A co z Wami? Macie "Świat Violetty" czy dopiero zamierzacie kupić?  

Obserwujcie bloga, bo już niedługo konkurs, w którym do wygrania będą 3 takie gry :).

29 komentarzy:

  1. nie nie kupie jej ale naprawdę fajny post
    ps 1?

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jest w Carrefourze ,ale nie kupię xD

    OdpowiedzUsuń
  3. zastanawiałam się właśnie, czy kupić xD ale po twojej recenzji kupie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ta cena mnie trochę przeraża, ale chyba poproszę o nią rodziców

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już dawno miałam , fajna recenzja XDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez to mam :DD

    OdpowiedzUsuń
  7. ta gra pewnie tylko na dwa razy a potem na kazde pytanie zna sie odpowiedz ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. O chodzi z tym zdjęciem?
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=658111000893302&set=a.393928250644913.81186.393917037312701&type=1&theater

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna gra, osobiście bym jej nie kupiła, bo jej nie potrzebuję, ale jednorazowo mogłabym zagrać :P Już wyrosłam z takich rzeczy, ale czasami można :))

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest to samo co gra High School Musical :-) Pamiętacie?

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdy kiedyś zobaczyłam tą planszę to takie pierwsze wrażenie miałam jak Ty. Jednak po przeczytaniu recenzji widzę, że ogółem gra jest OK :)

    OdpowiedzUsuń
  12. myślałam że to taka popierdółka niewiele warta ale wiolczur jak zwykle mnie zaczarowałaś recenzja :* kupie młodszej siostrze, pogramy we dwie :d

    OdpowiedzUsuń
  13. DOSTALAM NA GWIAZDKE

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam bloga : modaurodalove.blogspot.com Jeśli interesujecie się modą lub po prostu chcecie wiedzieć różne rzeczy na temat mody, sportów, spędzania wolnego czasu, ćwiczeń, np. nie wiecie, co będzie modne latem 2014, albo co takie już jest, to zajrzyjcie na tego bloga! To blog mojej koleżanki, a ona zna się na rzeczy, dopiero zaczyna, ale jeszcze wiele ma w planach :) Niedługo konkursy i wiele więcej!!! :))) Zapraszam :* (posty będą też dotyczyły obsady Violetty :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam grę , już pół roku :) Bardzo fajna <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja chciałam grę z Violetty na gwiazdkę, i szukałam w allegro. Ale jak zobaczyłam cenę( na allegro po 30 zł lub więcej ) i tak mało pul to zrezygnowałam. Jednak Wiolczur tak to fajnie zrecenzjonowała ( czy jakoś xd) , że chyba poproszę rodziców by mi na urodziny kupili, a mam w maju (:

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeczowo i przejrzyście napisane. Kupiłam grę dla koleżanki mojej córki, bo idzie na pidżama party. Dzięki tej recenzji ( swoja droga chyba jedyna taka w Internecie) wiem, mniej wiecej co córka dla koleżance na urodziny, i ze gra będzie akurat pasowała do wspólnej zabawy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie masz dostałaś za darmo !

    OdpowiedzUsuń
  19. Dawno chciałam mieć tę grę. Ale po tej recenzji chcę jeszcze bardziej ! Dostałam ją dzisiaj, na Święta, jest super ! Tylko nie wiem jeszcze dokładnie o co chodzi, ale już mniej więcej :D A powie mi ktoś kiedy ona wyszła ?

    OdpowiedzUsuń