[Violetta3] Streszczenie - Odcinek 1
I już po. Wczoraj o 23 czasu polskiego mogliśmy obejrzeć premierowy odcinek, tym razem już pełny, trzeciego sezonu Violetty. Rzesze V-lovers zasiadło przed komputery, laptopy i tablety i z lekkim podnieceniem czekało aż zabrzmią pierwsze dźwięki En mi mundo. Dla tych, którzy nie oglądali odcinka na żywo z powodu później pory, czy też oglądali, a nie wiedzą o czym była mowa czas na małe streszczenie.
CAŁY ODCINEK
Relacja napisana przez Matta oraz Avez
dla bloga violettapl
KOPIOWANIE SUROWO ZABRONIONE!
Część odcinka mogliśmy obejrzeć już tydzień temu, jednak była to okrojona wersja. Wczoraj oprócz końcówki, którą obejrzeliśmy po raz pierwszy, mogliśmy zobaczyć wiele scen dodanych do pierwszej części odcinka.
A więc odcinek zaczyna się od rozmyślań Violetty, jak to bywa zawsze na początku pierwszego odcinka. Tym razem mówi, że znów ciągle podróżuje, jednak teraz wypełnia swoje przeznaczenie. Następnie widzimy teledysk do En gira, niestety nie w całości. Następnie nagrywają filmik na stronę YMix, w którym mówią o podekscytowaniu po występie. Olga ogląda filmik i mówi jaka kochana to jest jej malutka ze wysyła jej taka słodką wiadomość. Ramallo koryguje że to raczej do wszystkich widzów, bo YouMix ogląda tyle osób. Olga nazywa go pesymista i mówi ze cała ta czułość to i tak na pewno dla Olgi, potem zaczyna zaloty, jednak Ramallo ją hamuje mówiąc że są w pracy. Tutaj widzimy pełną wersję Algo se enciende. Śpiew Diego i Marco przerywa Ludmiła która wkurzyła się, że nie może się skupić i wychodzi. Violetta dołącza się do śpiewania. Leon kończy rozmowę przez telefon. Violetta pyta się go z kim rozmawiał. Ten wykręca się mówiąc, że to był Federico.
W pokoju nauczycielskim Antonio mówi, że idzie przesłuchać nowego profesora. Ekipa przyjeżdża do Barcelony. Violetta zamienia słowo z Diego o tym, że tęskni za swoim tatą. Następnie widzimy pozdrowienia dla fanów z Barcelony. Gregorio jest zainteresowany kupnem pewnego miejsca. Narzeka że jest brudno i wyprasza mężczyznę od sprzedaży, dzwoni do Diego, pyta się czy wszystko ok, i mówi ze jest własnie w MIEJSCU, Diego pyta i jak, Gregorio odpowiada że brudno ale ma potencjał. Rozmowę przerywa Andres. Potem widzimy kolejne nagranie na stronę You Mix, w którym uczniowie mówią o uczuciach związanych z ostatnim show. Podsumowują to zawołaniem Razem możemy więcej, a Ludmiła pozdrawia swojego chłopaka Federico.
Tutaj znów sceny, które już widzieliśmy Ludmiłą błyszczy śpiewając Destinada a brillar. German próbuje wymknąć się na lotnisko, aby dostać się do Violetty w dzień jej urodzin. Jednak przyłapuje go Ramallo i przekonuje, że tradycyjnego buziaka może wysłać jej przez telefon i nie może jej ciągle kontrolować. Przenosimy się do Barcelony. Marco przegania jakiegoś faceta. Bardzo dobrze widać, że nie chce, by ktokolwiek ich zobaczył. Diego pyta go się z kim rozmawiał, ten nie zbyt przekonującą odpowiada - z nikim. Marco chce porozmawiać później z przyjacielem, wykręca się. Diego za to jest przykro, że tamten mu nie ufa tak jak dawniej. Po raz pierwszy pojawiają się Jade i Matias. Rodzeństwo jest zachwycone wolnością, jak widać opuścili już więzienie. Mati spotyka swoją dziewczynę Marcelę Parodi. Są szczęśliwi, Matias dziękuje jej za czekanie na niego przez ten czas, gdy był zamknięty.
W Barcelonie Marotti opowiada ekipie o ostatnim show w trasie. Fran wspomina o tym, że jutro są urodziny Violi. Marotti chce przygotować "niespodziankę" na scenie, a Ludmiła mówi, że podczas jej numeru może złożyć Violi życzenia, po czym rezygnuje z tego, ponieważ to jest jej moment. Leon jest proszony na recepcję. Violetta potajemnie idzie za nim i widzi, jak jej chłopak rozmawia z jakąś dziewczyną. Camila robi scenę zazdrości Broduey'owi, chociaż chwilę wcześniej stwierdziła, że w związku potrzebne jest zaufanie. Jest jednak mała różnica między Leónem, który rozmawia z jakąś dziewczyną a obcałowywanym przez dziewczyny Broduey'em. Viola idzie za swoim chłopakiem i pyta, kim była ta panna z którą rozmawiał, on w kontrze pyta, czy go śledziła. Gdy ten się śmieje, ona oznajmia że pyta serio. León śmieje się z jej zazdrości o niego. Dziewczyna już się zaczyna porządnie denerwować więc tłumaczy jej, że tamta kobieta jest pracowniczką z obsługi show w Barcelonie. Dodaje jeszcze, że dziś muszą się położyć wcześnie spać, bo jutro jej urodziny. Maxi, który zapomniał o swojej miesięcznicy z Naty chodzi zdenerwowany wraz z prezentem, który dla niej kupił, Andres zauważa, że dziewczyna jest na niego bardzo zła za to. Rozmowę chłopaków przerywa Ludmiła, która idzie krzycząc do Natalii. Maxi od razu się podrywa, by podarować dziewczynie prezent, jednak wpada na blondynkę, która dodatkowo jeszcze mu mówi, żeby patrzył gdzie chodzi, a później zadeptuje jego prezent. Natalia nie może uwierzyć, że Maxi zapomniał i sama (nie wiedząc co robi) depcze swój prezent. Okazuje się, że Maxi nie pomyślał i prezent nie ma gwarancji.
Natalia chce opowiedzieć Ludmile, jak bardzo wkurza ją Maxi, ale ta znudzona odpowiada jej, żeby już skończyła. Blondynka jest zachwycona tym, że jutro spotka się z Federico. Naty przywraca ją na ziemię, mówiąc, że jutro jest show. Ludmiłe jednak nie za bardzo to przejmuje, uważa, że najpierw spotka się z Fede, a później przyjdzie na koncert. Przenosimy się do Studio, gdzie Beto ustawia kandydatów na nowych uczniów.
Następnego dnia Violetta, pewna, że czeka ją super niespodzianka urodzinowa przybiega nad basen, gdzie wszyscy jedzą śniadanie. Jest zaskoczona, bo nikt nie zwraca uwagi na jej przyjście. Postanawia przypomnieć im o sobie. Wtedy León wstaje, śpiewa jej "Las mananitas", którą kończy słodkimi słowami "Feliz cumpleanos mi amor", przez co każdej dziewczynie uginają się nogi. Po nim następuje fala życzeń. Viola nie jest jednak szczęśliwa, tylko zła, ponieważ liczyła na niespodziankę i kupę prezentów. Po złożeniu życzeń znajomi ją olewają i wracają do swoich zwykłych porannych czynności. Wtedy pojawia się Maxi, który chce złożyć jej życzenia. W ręku ma prezent dla Naty, a Violetta źle to interpretuje i myśli, że jest dla niej. Po wytłumaczeniu sytuacji przez Maxiego, główna bohaterka czuje się smutna, ponieważ powinna zostać otoczona prezentami.
Antonio przedstawia nauczycielom ich nowego kolegę, który zastąpi Angie i będzie prowadził lekcję śpiewu. Milton robi dobre wrażenie na nauczycielach - "wiem, twoja reputacja mówi sama za siebie!" do Gregorio, czy "ahhh, mistrz Benvenuto!" do Beto. Z Pablo wita się prostym "kope lat", jak ze starym znajomym. Jednak nauczyciel robi tylko wrażeniem miłego i potulnego, gdy pojawia się kandydat na ucznia od razu ukazuje swoją osobowość, na którego krzyczy zły przede wszystkim za to, że go śmiał dotknąć! Później udaje przed Pablo, że taka słodka jest ta młodzież, która przystępuje do egzaminów. Pablo proponuje oprowadzenie go po Studio.
Violetta znów chce przejść do kwestii swoich urodzin, cieszy się, że Leon w końcu poświęca jej chwilę, ale to tylko złudzenie, bo ten przerywa jej marzenia i odchodzi do Brodueya, nie zważając na to, co dziewczyna chce mu powiedzieć. Ideał chłopaka. Fran myśli, że coś dziwnego dzieje się z chłopakami, Marco dziwnie się zachowuje, León tak olewa Violę. Po chwili sama też olewa ją. Maxi znów ma prezent dla Naty, jednak nie ma z tym zbyt wielkiego szczęścia, ponieważ znów na jego drodze pojawia się Ludmiła, która nie dość, że sama na niego wchodzi to ma jeszcze o to pretensje. Przecież powinien uważać, gdzie chodzi! Jej się to już nie tyczy. Natalia mówi Maxiemu, że jest okropnym chłopakiem, wciąż nie może uwierzyć, że nic jej nie dał na ich miesięcznicę! Ramallo uważa, że wszystko będzie dobrze z Violettą, jednak German nie może przeżyć, że po raz pierwszy spędzą urodziny oddzielnie. German sugeruje Ramallo, że ten miałby się żenić z Olgą, ale przecież oni nawet nie są zaręczeni! Okazuje się jednak, że Lisandro nadinterpretował słowa Castillo, nie chodziło mu o to.
Fran pyta się Marco, co u niego, ale on ją zbywa. Dziewczyna pyta się go, czy coś się dzieje, ale on mówi, że tylko potrzebuje trochę czasu, by pobyć samemu i przemyśleć parę spraw. Jednak zbywa ją i nie chce jej powiedzieć, co za sprawy. Hmm, co Marco mógłby ukrywać przed dziewczyną i kumplem? Francesca mówi Marco, że jeśli dzieje się coś z Marco to i z nią i może na nią liczyć, ale on odchodzi. Diego siada obok Francesci, ona pyta się go, czy coś wie, ale jak widzieliśmy we wcześniejszej scence, przed nim Marco też to ukrywa. Chłopak tłumaczy jej, że pewnie chodzi o trasę i nie ma co się martwić. Proponuje jej, by dołączyli do reszty. Aww, słodka Diecesca. :D
W Studio pojawia się Clement, który chce złożyć swoje zgłoszenie, ale przerywa to Nicolas, który twierdzi, że jego syn popełnia wielki błąd. Francuz jednak uważa, że to najlepsza szkoła do nauki muzyki, ale ojca to nie interesuje - nie będzie się uczył muzyki ani w Studiu, ani nigdzie indziej. German idzie do pokoju Violetty i składa życzenia łóżku. Nagle pojawia się na nim Violetta, grająca Soy mi mejor momento. Ciekawe, na jakich prochach był German. Zza łóżka wystaje główka małej Violi z gitarką. Chyba naprawdę jest coś poważnego z Germanem. Castillo łączy się przez Skype'a ze swoją córką i składa jej życzenia urodzinowe (jak widać te, które złożył łóżku mu nie wystarczyły). Są smutni, że nie mogą spędzić tych urodzin razem, bo Ramallo zabronił Germanowi. Później wymieniają proste zdania, że siebie kochają najbardziej na świecie. Mężczyzna pyta, czy bardziej niż Leona, Viola zaczyna się robić weselsza, jednak musi już iść.
Ludmiła nie może zrozumieć, że ma show, na którym musi się zjawić. Nie za bardzo przejmuje ją to, bardziej to, że musi wyglądać lepiej niż zawsze, ponieważ spotyka się z Fede. Ten się pojawia i dziewczyna zapomina o całym świecie. Maxi znów pojawia się znów z prezentem dla Naty, ale ona jest zdenerwowana tym, że Ludmiły nie ma (ale oczywiście nie może mu nie wypomnieć tego, że nie dał jej prezentu na miesięcznice), Marotti szuka Ludmiły. Ludmiła rozmawia z Federico o ich miłości i o tym, że on kocha ją teraz inaczej niż wcześniej, ale mocniej. Violetta dalej jest zazdrosna o Leona, bo przyłapała go, jak rozmawiał z jakąś dziewczyną przez telefon! Kolejna mega słodziaszna scenka Fedemili, gdzie opowiadają o swojej miłości. Cukier skacze. Przerywa to zdenerwowana Naty, która dzwoni do Ludmiły, by się wreszcie pojawiła, bo mają zaraz show. Gdy Fede słyszy, że mają występ to pogania Ferro i dopiero wtedy ona orientuje się, że musi iść. Naty prosi Marottiego o przedłużenie trochę czasu na przyjście Ludmiły, jednak on nie chce i woła Violę. Ludmiła i Federico biegną szalenie. Ochroniarze nie chcą wpuścić blondynki i zamiast niej na scenę wchodzi Castillo, gdzie śpiewa "Destinada a brillar". Wtedy wydarza się straszny wypadek, ale León ratuje swoją ukochaną łapiąc ją na ręce.
Wszyscy myślą, że to było mega romantyczne, jak Leoś złapał Violettę. Camili najbardziej się to spodobało. Specjalnie upada, by złapał ją jej chłopak, jednak ten nie reaguje i leci na Maxiego. Jest zła na Broduey'a, że nie złapał jej, jak Leon Violettę. Ludmiła mówi, że to był wypadek. Marotti pyta się Violi, czy wszystko ok. Ona zachwyca się, że tak - dzięki Leonowi. Supernova przeprasza ją, ale nie wygląda to zbyt szczerze. Marotti jest podekscytowany super występem. Marotti zaplanował im dzień, który mają wolny! Wszyscy są zawiedzieni. Cóż, życie gwiazdy. León odbiera telefon i zachowuje się podejrzanie. Fran mówi jej, że ciągle wyobraża sobie rzeczy, których nie ma. Gregorio tańczy. Violetta śledzi Leona wraz z Francescą, który kupuje kwiaty. Jest zachwycona, ponieważ uważa, że to dla niej. Potem jednak zmienia zdanie - to na pewno dla innej dziewczyny! Śledzi Leona i wchodzi do taksówki zaraz po jego. Ciekawe, co powiedziała kierowcy - za tamtą taksówką? xD German i Ramallo idą na imprezę, gdzie słyszą Priscillę śpiewającą "Veo veo". Germanowi od razu wpada w oko. Ona zresztą też na niego patrzy. Taksówka dojeżdza. Gdy Leon stoi z kwiatami obok jakiejś dziewczyny Viola nie wytrzymuje i podchodzi do niego z awanturą, że są jej urodziny, a on kupuje kwiaty dla innej! On tłumaczy, że to dla niej. Francesca o wszystkim wiedziała! Zakrywa jej oczy i prowadzi w stronę balonu. Violetta jest zachwycona tym, że będą lecieć! Gdy już siedzą w balonie jej ukochany pokazuje jej kolejny prezent, który przyszykował - piosenka dla niej. Violetta jest zauroczona "Amor en el aire", która dużo lepiej brzmi w wersji akustycznej. Fran jest oczarowana tym, jaki słodziaszny jest Leon. Okazuje się, że Leonetta zbacza z trasy, lecą w kierunku morza... Co teraz? Oczywiście zatrzymują na tym momencie odcinek.
Mamy nadzieję, że pomogliśmy wam zrozumieć coś z tego odcinka (odróżniliście, co napisała Julka, a co Mateusz? ;)), a także, że będziemy mieć okazję pisać dla was streszczenie następnych odcinków! Co o nim myślicie? Podobał wam się? Nie możecie już się doczekać kolejnego? Będziecie oglądać?
Następnego dnia Violetta, pewna, że czeka ją super niespodzianka urodzinowa przybiega nad basen, gdzie wszyscy jedzą śniadanie. Jest zaskoczona, bo nikt nie zwraca uwagi na jej przyjście. Postanawia przypomnieć im o sobie. Wtedy León wstaje, śpiewa jej "Las mananitas", którą kończy słodkimi słowami "Feliz cumpleanos mi amor", przez co każdej dziewczynie uginają się nogi. Po nim następuje fala życzeń. Viola nie jest jednak szczęśliwa, tylko zła, ponieważ liczyła na niespodziankę i kupę prezentów. Po złożeniu życzeń znajomi ją olewają i wracają do swoich zwykłych porannych czynności. Wtedy pojawia się Maxi, który chce złożyć jej życzenia. W ręku ma prezent dla Naty, a Violetta źle to interpretuje i myśli, że jest dla niej. Po wytłumaczeniu sytuacji przez Maxiego, główna bohaterka czuje się smutna, ponieważ powinna zostać otoczona prezentami.
Antonio przedstawia nauczycielom ich nowego kolegę, który zastąpi Angie i będzie prowadził lekcję śpiewu. Milton robi dobre wrażenie na nauczycielach - "wiem, twoja reputacja mówi sama za siebie!" do Gregorio, czy "ahhh, mistrz Benvenuto!" do Beto. Z Pablo wita się prostym "kope lat", jak ze starym znajomym. Jednak nauczyciel robi tylko wrażeniem miłego i potulnego, gdy pojawia się kandydat na ucznia od razu ukazuje swoją osobowość, na którego krzyczy zły przede wszystkim za to, że go śmiał dotknąć! Później udaje przed Pablo, że taka słodka jest ta młodzież, która przystępuje do egzaminów. Pablo proponuje oprowadzenie go po Studio.
Violetta znów chce przejść do kwestii swoich urodzin, cieszy się, że Leon w końcu poświęca jej chwilę, ale to tylko złudzenie, bo ten przerywa jej marzenia i odchodzi do Brodueya, nie zważając na to, co dziewczyna chce mu powiedzieć. Ideał chłopaka. Fran myśli, że coś dziwnego dzieje się z chłopakami, Marco dziwnie się zachowuje, León tak olewa Violę. Po chwili sama też olewa ją. Maxi znów ma prezent dla Naty, jednak nie ma z tym zbyt wielkiego szczęścia, ponieważ znów na jego drodze pojawia się Ludmiła, która nie dość, że sama na niego wchodzi to ma jeszcze o to pretensje. Przecież powinien uważać, gdzie chodzi! Jej się to już nie tyczy. Natalia mówi Maxiemu, że jest okropnym chłopakiem, wciąż nie może uwierzyć, że nic jej nie dał na ich miesięcznicę! Ramallo uważa, że wszystko będzie dobrze z Violettą, jednak German nie może przeżyć, że po raz pierwszy spędzą urodziny oddzielnie. German sugeruje Ramallo, że ten miałby się żenić z Olgą, ale przecież oni nawet nie są zaręczeni! Okazuje się jednak, że Lisandro nadinterpretował słowa Castillo, nie chodziło mu o to.
Fran pyta się Marco, co u niego, ale on ją zbywa. Dziewczyna pyta się go, czy coś się dzieje, ale on mówi, że tylko potrzebuje trochę czasu, by pobyć samemu i przemyśleć parę spraw. Jednak zbywa ją i nie chce jej powiedzieć, co za sprawy. Hmm, co Marco mógłby ukrywać przed dziewczyną i kumplem? Francesca mówi Marco, że jeśli dzieje się coś z Marco to i z nią i może na nią liczyć, ale on odchodzi. Diego siada obok Francesci, ona pyta się go, czy coś wie, ale jak widzieliśmy we wcześniejszej scence, przed nim Marco też to ukrywa. Chłopak tłumaczy jej, że pewnie chodzi o trasę i nie ma co się martwić. Proponuje jej, by dołączyli do reszty. Aww, słodka Diecesca. :D
W Studio pojawia się Clement, który chce złożyć swoje zgłoszenie, ale przerywa to Nicolas, który twierdzi, że jego syn popełnia wielki błąd. Francuz jednak uważa, że to najlepsza szkoła do nauki muzyki, ale ojca to nie interesuje - nie będzie się uczył muzyki ani w Studiu, ani nigdzie indziej. German idzie do pokoju Violetty i składa życzenia łóżku. Nagle pojawia się na nim Violetta, grająca Soy mi mejor momento. Ciekawe, na jakich prochach był German. Zza łóżka wystaje główka małej Violi z gitarką. Chyba naprawdę jest coś poważnego z Germanem. Castillo łączy się przez Skype'a ze swoją córką i składa jej życzenia urodzinowe (jak widać te, które złożył łóżku mu nie wystarczyły). Są smutni, że nie mogą spędzić tych urodzin razem, bo Ramallo zabronił Germanowi. Później wymieniają proste zdania, że siebie kochają najbardziej na świecie. Mężczyzna pyta, czy bardziej niż Leona, Viola zaczyna się robić weselsza, jednak musi już iść.
Ludmiła nie może zrozumieć, że ma show, na którym musi się zjawić. Nie za bardzo przejmuje ją to, bardziej to, że musi wyglądać lepiej niż zawsze, ponieważ spotyka się z Fede. Ten się pojawia i dziewczyna zapomina o całym świecie. Maxi znów pojawia się znów z prezentem dla Naty, ale ona jest zdenerwowana tym, że Ludmiły nie ma (ale oczywiście nie może mu nie wypomnieć tego, że nie dał jej prezentu na miesięcznice), Marotti szuka Ludmiły. Ludmiła rozmawia z Federico o ich miłości i o tym, że on kocha ją teraz inaczej niż wcześniej, ale mocniej. Violetta dalej jest zazdrosna o Leona, bo przyłapała go, jak rozmawiał z jakąś dziewczyną przez telefon! Kolejna mega słodziaszna scenka Fedemili, gdzie opowiadają o swojej miłości. Cukier skacze. Przerywa to zdenerwowana Naty, która dzwoni do Ludmiły, by się wreszcie pojawiła, bo mają zaraz show. Gdy Fede słyszy, że mają występ to pogania Ferro i dopiero wtedy ona orientuje się, że musi iść. Naty prosi Marottiego o przedłużenie trochę czasu na przyjście Ludmiły, jednak on nie chce i woła Violę. Ludmiła i Federico biegną szalenie. Ochroniarze nie chcą wpuścić blondynki i zamiast niej na scenę wchodzi Castillo, gdzie śpiewa "Destinada a brillar". Wtedy wydarza się straszny wypadek, ale León ratuje swoją ukochaną łapiąc ją na ręce.
Wszyscy myślą, że to było mega romantyczne, jak Leoś złapał Violettę. Camili najbardziej się to spodobało. Specjalnie upada, by złapał ją jej chłopak, jednak ten nie reaguje i leci na Maxiego. Jest zła na Broduey'a, że nie złapał jej, jak Leon Violettę. Ludmiła mówi, że to był wypadek. Marotti pyta się Violi, czy wszystko ok. Ona zachwyca się, że tak - dzięki Leonowi. Supernova przeprasza ją, ale nie wygląda to zbyt szczerze. Marotti jest podekscytowany super występem. Marotti zaplanował im dzień, który mają wolny! Wszyscy są zawiedzieni. Cóż, życie gwiazdy. León odbiera telefon i zachowuje się podejrzanie. Fran mówi jej, że ciągle wyobraża sobie rzeczy, których nie ma. Gregorio tańczy. Violetta śledzi Leona wraz z Francescą, który kupuje kwiaty. Jest zachwycona, ponieważ uważa, że to dla niej. Potem jednak zmienia zdanie - to na pewno dla innej dziewczyny! Śledzi Leona i wchodzi do taksówki zaraz po jego. Ciekawe, co powiedziała kierowcy - za tamtą taksówką? xD German i Ramallo idą na imprezę, gdzie słyszą Priscillę śpiewającą "Veo veo". Germanowi od razu wpada w oko. Ona zresztą też na niego patrzy. Taksówka dojeżdza. Gdy Leon stoi z kwiatami obok jakiejś dziewczyny Viola nie wytrzymuje i podchodzi do niego z awanturą, że są jej urodziny, a on kupuje kwiaty dla innej! On tłumaczy, że to dla niej. Francesca o wszystkim wiedziała! Zakrywa jej oczy i prowadzi w stronę balonu. Violetta jest zachwycona tym, że będą lecieć! Gdy już siedzą w balonie jej ukochany pokazuje jej kolejny prezent, który przyszykował - piosenka dla niej. Violetta jest zauroczona "Amor en el aire", która dużo lepiej brzmi w wersji akustycznej. Fran jest oczarowana tym, jaki słodziaszny jest Leon. Okazuje się, że Leonetta zbacza z trasy, lecą w kierunku morza... Co teraz? Oczywiście zatrzymują na tym momencie odcinek.
Mamy nadzieję, że pomogliśmy wam zrozumieć coś z tego odcinka (odróżniliście, co napisała Julka, a co Mateusz? ;)), a także, że będziemy mieć okazję pisać dla was streszczenie następnych odcinków! Co o nim myślicie? Podobał wam się? Nie możecie już się doczekać kolejnego? Będziecie oglądać?
a może chociaż 1 odcinek zrobicie z napisami
OdpowiedzUsuńPrawa autorskie. Choćbyśmy chcieli - nie możemy. :/
UsuńA nie moglibyście go dodać na jakąś inną stronę, nie na yt?
UsuńŚwietny jest ten odcinek ♥ Ahaha, a te opisy najlepsze :d Hahaha "Ciekawe po jakich prochach jest German" ahahahahha :D xD
OdpowiedzUsuńZgodzę się w 100% :D.
UsuńZgadzam się, to było najlepsze ;) Jak to przeczytałam, myślałam, że padnę XD
UsuńTak to prawda to bylo najlepsze xDD, dzieki Julka za poprawienie humoru. :)))
UsuńTakkkkk proszę róbcie streszczenia kocham tego bloga :*
UsuńSuper! Strasznie się cieszę <3 Heh już nie mogę się doczekać dzisiejszego odcinka ^^ Buziaki :**
OdpowiedzUsuńPostaram się zobaczyć drugi odcinek.Ciekawe co będzie z Vilu i Leonem?Na końcu gdy jest pokazane w skrócie co będzie w następnym odcinku Vilu nie wyglądała na zadowoloną że jest w powietrzu i że nie może zejść na ziemię.
OdpowiedzUsuńwow jak sie spisaliscie :) o jeju jak romantycznie :*
OdpowiedzUsuńdziękuję za tłumaczenie , chociaż brakowało mi dialogów jak przy ostatnim tłumaczeniu ale mimo tego jestem bardzo wdzieczna że mniej więcej mogłam zrozumieć o co chodziło :)
OdpowiedzUsuńTo przy następnym dodamy, bo w sumie mówili wyraźnie ;)
UsuńTylko nie wszyscy znają hiszpański :p Ale i tak dziękiii :* Zawsze możecie tłumaczyć tylko te ważniejsze dialogi... chociaż niee, wszystkie są ważne XD
Usuńoglądałam ale nie rozumiałam za bardzo, więc dziękuję, że dodaliście to tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że innych odcinków też dodacie<3 Czekam właśnie na 2 odcinek i jutro chętnie przeczytam wasze streszczenie<3 A odcinek jest cudowny<3
Streszczenie świetne :)
OdpowiedzUsuńAle wydaje mi się że było to trochę egoistyczne ze strony Violetty z tymi prezentami.
Zgadzam się w 100% bo przecież 2 lata temu to by przecież nie miała to ego wszystkiego co teraz ma . Powinna się cieszyć ze ma wspaniałych przyjaciół i chłopaka ze snów *.* a nie robić sceny że to ona nie dostała prezentu .
UsuńTeż tak myślę. :/
UsuńMoże to w tym odcinku będzie się już zmieniać na tą złą Violettę która ma podobno być w trzecim sezonie (;
UsuńOna strasznie się zmieniła. Wydaje mi się że zaczyna gwiazdorzyć.
UsuńA wy jakbyście się czuli ,gdybyście nie dostali prezentu na swoje uro?
UsuńPrzecież to nie ich obowiązek, żeby wprawiać jej urodziny i dawać jej prezent ja bym się wstydziła takim zachowaniem.
UsuńPani Blanco, przecież jej ukochany chłopak pięknie dla niej zaśpiewał z tej okazji i jeszcze babeczke jej dał :) Prezent nie musi mieć wartości materialnej i być nie wiem jak drogi żeby ucieszył. Czasem wystarczy zaśpiewać, przygotować śniadanie czy też zaprosić na romantyczny spacer i już jest cudnie, przynajmniej ja tak uważam :)
UsuńWiktoria Basoń, zgadzam się z tobą w 100%.
Kathleen
Kathleen ,to było dopiero później a wcześniej violetta nic nie dostała.
UsuńPani Blanco, wiem że była późna pora, ale z tego co pamiętam, a widziałam wydaje mi się dobrze :d :P, było tak, ze Violetta zeszła na dół na śniadanie (czy jakiś tam inny posiłek, nie wiem co to było), a po krótkiej chwili León wstał i zaśpiewał jej tą meksykańską piosenkę urodzinową, po czym on i reszta życzyli jej wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Ja wiem że ona liczyła na wielkie "bum" zaraz jak zeszła i że była zawiedziona, że tak nie było, ale nie musiała tego tak ostentacyjnie okazywać :) Co innego gdyby w ogóle zapomnieli i nie złożyli jej życzeń, wtedy jej rozgoryczenie byłoby zrozumiałe. Ale taki foch, bo nie ma przyjęcia i prezentów? Tym bardziej, że jak się później okazało, wystarczyło wykazać odrobinę cierpliwości i była i mega niespodzianka, i przyjecie i prezenty. Powiem szczerze, że gdyby mi mój jedyny tak cudnie zaśpiewał z okazji urodzin to buźka by mi się szczerzyła ze szczęścia chyba przez cały dzień :D :D :D A tu Leósiek jej śpiewa a ona stoi z miną jakby ją ząb bolał i jakby chciała powiedzieć: "no skończ już wyć i dawaj prezent". Trochę dziwne bo chyba najbardziej powinna liczyć się pamięć a nie rzeczy materialne, prawda?
UsuńKathleen
Viola naprawdę przesadziła. Kiedyś wszyscy zapomnieli o moich urodzinach a ja dopiero przypomniałam na wieczór. Ja bym się na jej miejscu wstydziła zrobić taką awanturę.
Usuńvioletta awantury nie robiła a po zatym ona musiała tak zrobić to gra taką postać i to streszczenie jest do bani,głupie strasznie i na do datek myślałam że będzie filmik a nie było spadajcie z takim czymś.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńCudownie to streściliście.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za to, że będziecie streszczać kolejne odcinki.
Za ponad 50 min. drugi odcinek !!!
Dzięki z tłumaczenie. <3 I te dopiski. XD "te złożone łóżku mu nie wystarczyły", "ciekawe po jakich prochach jest German"... XD
OdpowiedzUsuńSuper posty. Naprawdę bardzo dobra robota. Tam gdzie są jakże wspaniałe dopiski to Julki :D
OdpowiedzUsuńHahaha, widzę, że ktoś mnie zna :P
UsuńPo prostu rewelacja! Dzięki za ten wysiłek, który tu wkładacie dla nas, żebyśmy my mogli coś z tego zrozumieć <3
OdpowiedzUsuńSuper odcinek :) I mega romantyczny Leos ♥
OdpowiedzUsuńDzięki, że chcialo wam się to streścić i co nieco nam objaśnic :) Jesteście kochani ♡
Nie wiem kto pisał o tym na jakich prochach był German ale jest moim bogiem! :D I wgl opraciwanie przegenialne <3 Ale jak Diego gadał z Marco to zdawało mi się, że D. powiedział, że powie coś Fran... No ale ja nie znam hiszpańskiego xD Wielkie dzięki za opracowanie, jesteście najlepsi <3
OdpowiedzUsuńJej!!! Dziękuje za streszczenie gdyby nie wy to pewnie zastanawiałabym się o co chodzi. He he German z Violą i łóżkiem he he. Leonetta słodziaśnie i jeszcze ten bieg Fedemiły. Jak obejrzałam na końcu gdy pokazują w skrócie co będzie w następnym odcinku gdy zobaczyłam Olgę w tej sukni jeszcze ten Ramalo, który mdleje. Ramaźio ten jej wymawiany tekst zawsze mnie rozwala. AAAAA za 30 minut kolejny odcinek!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję świetne streszczenie:)Dzięki że będziecie dodawać wszystkich odcinków ;).To miłe że się dla nas tak poświęcacie.Gdyby nie Wy nic bym nie zrozumiała:)chociaż oglądam.Gorące pozdrowionka:)Dzięki:)
OdpowiedzUsuńSuper , że streściliście :))
OdpowiedzUsuńW sumie dużo rozumiałam , ale i tak bardzo mi się przydało za co wielkie dzięki :))
Zapraszam wszystkich do mojego bloga który dzisiaj założyłam :))
Oczywiście o Vilu :))
Komentujcie , obserwujcie , jeśli ktos chce ze mna go prowadzic , to zapraszam do pomocy :P
http://vilu4everpl.blogspot.com/
Bardzo chetnie, prowadziła bym z Tobą blogga a i malo zrozumiąłm z tego streszczenia :P
Usuńa mnie zastanawia jedno : czemu niektórzy gadają od razu o Diecesce po jednym 30 - minutowym przedpremierowym odcinku i po 1 odcinku całym ??? ja nie widzę na razie nic takiego co wskazuje na to by mogli być razem ani nic słodkiego w nich ani w zapytaniu czy coś wie i odpowiedzi że nie i zaproponowaniu dołączenia do reszty
OdpowiedzUsuńPrzejrzyj w internecie proma. Zazwyczaj Diego, Francesca i Maco pojawiają się na nich razem. Również zdjęcia pormocyjne wiele mówią.
UsuńOczywiście możemy się mylić, choć na chwilę obecną Francesca jest jednym logicznym rozwiązaniem na miłość dla Diega.
Ktoś już tu gdzieś napisał, że Geri raczej popchną w kierunku Leona bo sezon bez dramatów leonetty to przecież nie sezon...
Ale pożyjemy zobaczymy :)
ps . ale wyglądają ładnie i uroczo razem :) ciekawi mnie czy będą razem i co będzie z Marcesca
OdpowiedzUsuńPrzetłumaczycie jutro 2 odcinek Violetty?? Bardzo mi zależy, niestety nie znam hiszpańskiego i mogę jedynie się domyślać o czym mówią :(
OdpowiedzUsuńBędzie streszczenie :)
UsuńSuper :) Już nie mogę się doczekać :)
UsuńMoglibyście przetłumaczyć scenę Violetty i Leona tą całą z tą niespodzianką i lotem balonem? Prosimy <33
OdpowiedzUsuńTaaak :)
Usuńhaha Fran i znak pokoju:)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kolejnego streszczenia oglądam na bieżąco ale nie wszystko rozumiem. a czy byście mogli dokładniej opisać sceny leonetty i diecescy z tego i następnego odcinka prosimy
OdpowiedzUsuńDobra, a teraz tłumaczyć następny xD Tzn. tłumaczyć bardzo porszę <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę, wy wszyscy macie niski iloraz inteligencji. Podnieca was serial który został stworzony tylko po to aby zryć wam banię. Co z tego serialu przytrafi się wam w prawdziwym życiu. Przepraszam no bo przecież to jest takie realistyczne że macie ojca milionera, który ukrywa rzeczy zmarłej żony na strychu a wasza guwernantka okaże się waszą ciocią, Jakiś chory nauczyciel będzie chciał zniszczyć szkołę albo można samemu zapisać się do szkoły muzycznej w tajemnicy przed ojcem. Ludzie ogarnijcie się. Marnujecie codziennie co najmniej godzinę na oglądanie serialu, wydajecie kasę na różne gadżety z bohaterami. Dyrektorzy z Disneya zarabiają dzięki wam grubą forsę. I co wy z tego macie. NIC. Radzę przemyślcie sobie dobrze czy jakiś głupi serial jest tego wart.
OdpowiedzUsuńNie obraź się, ale ty też zmarnowałeś/łaś kilka cennych chwil swojego życia na napisanie komentarza, który nic nie zmieni. Parafrazując popularne powiedzenie "gust jest jak d..a, każdy ma własną": ludzie, którzy lubią ten serial nie zmienią swojej opinii o nim bo ty im to radzisz. To działa też w drugą stronę: choćby vilovers nie wiem jak chcieli cie przekonać, że ten serial jet super, ty i tak będziesz uważał, go za "głupi" i "ryjący banię". Czyż nie lepiej uszanować odmienność ludzkich poglądów zamiast narzucać swoją "jedynie słuszną" rację i obrażać oponentów?
UsuńZ drugiej strony, też mnie trochę rozbawiłeś/łaś i za to ci dziękuje:) A kiedy komukolwiek w prawdziwym życiu przydarzyło się coś, co jest w jakimkolwiek serialu? I dlaczego doszukujesz się logiki w telenoweli? Nie od dziś wiadomo, że produkcje latino są z nią na bakier, zobaczysz to w każdej telenoweli. Naprawdę żadna nowość, albo to akceptujesz i oglądasz, albo nie i wyłączasz tv. I, uwierz mi, "Violetta" nie jest najszkodliwszym dla psychiki serialem, a na świecie istnieje wiele rzeczy które "ryją banię" o wiele bardziej niż ona, choćby multum rzeczy zawartych w internecie,a zwłaszcza gry komputerowe
Pozdrawiam.
Kathleen
Jaki znasz serial w którym wydarzyło się coś takiego co w prawdziwym życiu? A wiesz że mi tak miałam przyjaciółkę która mnie wykorzystywała tak jak Ludmiła Naty. Dzięki Violettcie muzyka stała się moją pasją. Teraz chodzę na konkursy ze śpiewu. I zajmuję 1 miejsca. Każdy lubi coś innego. A ty co? Marnujesz czas na blogu o Violettcie hejtując V-loverki. A nie wolno mówić o kumuś że ma niski iloraz inteligencji nawet go nie znając. Znajdź swoją pasję. Bo jak widać nie masz co robić.
UsuńPazdrawiam,
mi sie wydaje ze to Marco bedzie w szpitalu, przeciez mozliwe jest ze jest chory
OdpowiedzUsuńSuper strzeszczenie! :)
OdpowiedzUsuńJak oglądałam ten odcinek to rozumiałam dużo rzeczy ,ale post i tak super :)
Oszalałam na punkcie Violi i Leona, w tym sezonie są tacy jakich chciałam ich zawsze widzieć - zakochani w sobie bezgranicznie
OdpowiedzUsuńcudni
Wyjęłaś mi to z ust :D Przynajmniej na razie mamy taką Leonettę na jaką czekamy od dwóch sezonów <3 /Olga
UsuńBłagam wytłumaczcie wszystkie sceny Violi i LEONA - W BALONIE, NA KOCU
OdpowiedzUsuńJeju o czym rozmawiają Viola i Leon??????????????????????? błagam pomóżcie w balonie i na kocu
OdpowiedzUsuńRozśmiesza mnie Milton xd. Hahahahah... Ludmi też śmiesznie życzenia Violce składała :3. Mimo, że to pierwszy odcinek, to jest świetny. Z drugiego sezonu pierwszy tydzień był moim zdaniem taki sztuczny :B
OdpowiedzUsuńSuper blog! Poleciłam go na mojej grupie ;)
OdpowiedzUsuń"Ciekawe na jakich prochach jest German" Padłam!!!
OdpowiedzUsuńW sumie gdy ogladałam odcinek to mimo słabej znajmości hiszpańskiego moze nie tyle co rozumiałam o czym mówią,ale wiedziałam o co chodzi Xd
OdpowiedzUsuńW każdym bądz razie naprawdę wam dziękuje za streszczenie <2
nie wiem, kto co pisał, ale nareszcie te streszczenia mają jakąś duszę ;) uśmiałam się na tym fragmencie o składaniu życzeń łóżku albo "Fran mówi jej, że wyobraża sobie rzeczy, których nie ma. Gregorio tańczy" :P chyba po raz pierwszy czytałam streszczenie z zainteresowaniem :P
OdpowiedzUsuńJak masz. Na. Imię:)
UsuńBardzo. Lubię. Violette. Znaczy. Martine. Stosel. :)
OdpowiedzUsuńCześć ! PRZEPRASZAM że anonim ale czy mogłabym skopiować kawałek streszcenia?? Oczywiście podam link do waszej strony
OdpowiedzUsuńszkoda że antonio umarł to straszne
OdpowiedzUsuń