[Z życia aktorów] Nieobecność Martiny
Ostatnio zadawaliście multum pytań odnośnie dyspozycji, a raczej jej braku Martiny w sieci. Zaraz zapewne stwierdzicie, że jest to czysta anomalia, brakuje nam tematów itd. Otóż nie. Ostatnie wydarzenia w małym świecie młodej gwiazdy ogromnie wpłynęły na jej dalsze losy i nie tylko jej. O co konkretnie chodzi i czemu robię z tego taki dramat? Przekonajcie się sami.
Nastoletnia gwiazda wybrała się na kilka dni z paczką najlepszych przyjaciół z college z "Omar y Martin" w San Isidro ( rodzinnym mieście Martiny) do Meksyku, a konkretniej miasta zwanego Cancun położonego u wybrzeży Morza Karaibskiego. Najwyraźniej potrzebowała przerwy od ciągłej rutyny, wspominała też o tym co nieco w wywiadzie dla "El Planeta Urbano" [klik]. A oto kilka fotek dokumentujących cały wypad:
9
Wyjechała krótko po 20 wróciła 28 września, czyli przebywała tam ok tydzień czasu.
Buenos aires!❤️❤️
— Tini Stoessel (@TiniStoessel) wrzesień 28, 2014
Dla niej zobowiązywanie się do wszystkich kontraktów jest naprawdę sporym przeciążeniem. Jakby nie było - to jej praca, dziewczyna ma zaledwie siedemnaście lat a już odpowiada za praktycznie cały glob. Od kiedy produkcja nabrałą tempa żyje ciagle na walizkach - jak jej bohaterka można by rzec. Tu jednak sytuacja jest ciu odwrotna - ona robi to nie tylko z obowiazku, ale i zamiłowania. Dla nas moz esię to wydawać błachostką - wsiądzie w prywatny samolot, w kilka godzin znajdzie się za oceanem, gdzie udzieli wywiadu, zagra koncert, spotka się z fanami i zbije za to wszystko nie wąską śmietankę. Nie mówmy jednak hop póki nie skoczymy ;)
Dla niej, osoby, która chcialaby móc pomóc każdemu o każdej porze dnia i nocy jest to zwyczajnie nierealne. Serce jej się kraja ( co pewnie nie tylko ja zdążyłam zauważyć), kiedy chciałaby każdego wyściskać, podpisać autograf, cyknąć wspólną fotkę, kiedy zwyczajnie nie może, ochrona stoi nad nią jak kat. Gdyby mogła kazdemu poświęciłaby jedno swoje życie. Oprocz show biznesu do niedawna obowiązywały ją jeszcze egzaminy, do których zapewne przygotowywała się w samolotach, autach czy podczas przerw w nagraniach - było to koniecznościa, aby mogła dalej kontynuować karierę, a nie zapominajmy, że w Ameryce Południowej ( i nie tylko) system szkolnictwa różni się znacznie od naszego [klik].
Pozostaje pytanie - jakim cudem udało jej się tam polecieć samej, kiedy to na co dzień żyje pod kloszem? Zapewne odbyła z rodzicami DŁUGĄ pogawędkę na ten temat, to pytanie możemy jednak pozostawić bez odpowiedzi, w końcu nie my mamy prawo ingerować w to, kiedy idzie do toalety a kiedy nie. Nie wnikajmy zatem aż tak dogłębnie w metody wychowawcze państwa Stoessel. Każda praca niesie za sobą prawa, obowiazki, ryzyko i niepohamowane szczęście - musimy jednak umieć zorganizować sobie czas. Dla Martiny ten "wielki świat" nadal jest jednym niekończącym się pociągiem pełnym nowych zagadek. Nie pozostała temu jednak obojętna. Oto co publikowała na swoim Facebook'u:
Post użytkownika Martinastoessel.
Co słychać u moich najukochańszych fanów na planecie? Od DZIŚ będę utrzymywała z Wami kontakt o wiele częściej. Uczę się zarządzać czasem, uczę się organizować swoje obowiązki, a także działania, które kocham robić jak taniec, śpiew, pisanie, spanie, i więcej.....Jest to naprawdę piękne przesłanie. Dla tych, którzy nie zrozumieli Martina wpsomina tu o wnętrzu każdego z nas, o tym jak boimy się stawić czoła przeciwnościom losu, choć rozwiazanie zazwyczaj jest w zasiegu naszych rąk. Wolimy przemilczeć daną sytuację zamiast zwyczajnie chwycić byka za rogi i osiagnać tym samym sukces, który uczni nas kimś wielkim. Można powiedzieć, że dziewczyna odnosi się tu do swojej osoby. Pisze o swojej nieostającej walce z czasem, mass mediami itd, ale dzieki temu ma szansę rozwijać się w niebotycznym stopniu, co stara się w 150% wykorzystywać przy tym z miłością, pasja i zaangażowaniem oraz wdzięcznością.
Dziś obudziłam się chcąc coś napisać i podzielić się tym z Wami......
Mówią, że jesteśmy istotami z natury wizualnej, wszystko jest między oczami, ale z jakiegoś powodu, kiedy coś kochamy, kiedy kochamy na poważnie lub gdy cierpimy w wielkim bólu, wtedy, kiedy nasze serce pęka z radości lub krzywy z bólu, a może wtedy, gdy NAJWAŻNIEJSZE JEST NIEWIDOCZNE DLA OCZU, być może istnieje więcej niż jeden kierunek, a moze istota każdego z nas nie chce patrzeć i ukrywa prawdę w głębi siebie, rozdarty miedzy duszą a biciem serca - westchnienie, które czyni nas jedynymi i niepowtarzalnymi.
PRZEZ TINI.
Osobiście myślę, że czasami takie kilka słów krótkiej refleksji w tym ciągłym wyscigu szczurów jest bardzo potrzebne. Życie przemija nieblaganie szybko, mamy cele, kierujemy się innymi osobistosciami, jednak to są tylko puste słowa. Dlaczego by zatem nie być panem wlasnego losu? Po co nam to wszystko, skoro nie potafimy z tego korzystać? Artystka choć młoda jest niezwykle dojrzała jak na swój wiek co udowodniła nam po raz kolejny - to jest nasz czas.
Pierwsza
OdpowiedzUsuńGratuluję, wygrałaś bon na darmową paczkę orzeszków.
UsuńSuper 😄 Haha
UsuńTa informacja zmieniła moje życie ;)
UsuńGratulujemy wygrałaś wycieczkę na Karaiby ;d
Usuńzasłużyła na odpoczynek i dobrze że miała ten odpoczynek bo ciężko pracuje!
OdpowiedzUsuńSuper post.
OdpowiedzUsuńświetny post super poprostu.
OdpowiedzUsuńTini dodała świetnego posta. To bardzo mądre słowa.
Tini jest cudowna <3 należy jej się odpoczynek :) Piękne przesłanie <3 Tini jest kochana <3
OdpowiedzUsuńPięknie pisze... <3
OdpowiedzUsuńPięknie to napisała. Zasłużyła sobie zdecydowanie na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńhttp://lodovicapolonia.blogspot.com
I tak nie rozumiem. xD
OdpowiedzUsuńTini jest naprawdę wspaniała <3 Mimo tylu obowiązków znajduje czas dla nas (fanów) jak i dla rodziny,przyjaciół,chłopaka... Jest cudowna <3 Ten odpoczynek z pewnością jej się należał <33333 Tini jest po prostu ZAJEBISTA !!! :p // oliv
OdpowiedzUsuńRzygam tęczą... D:
UsuńOstatnio siedzi coraz więcej na twitterze ,a wy piszecie że mało jej tu jest XD
OdpowiedzUsuńAle to prawda ,to przesłanie jest piękne *.*
Tak jak zostało napisane w poście - chodzi o okres, kiedy wyjechała ;) Wszystko zostało zaznaczone.
UsuńTa refleksja jest po prostu ja tekst jakieś piosenki. Tinita ma talent do pisania... <<3
OdpowiedzUsuńHej o co chodzi wgl z tym odcinkiem 27 dzisiaj między Leonem a Roxy? On zdradza Violettę!!!
OdpowiedzUsuńVioletta przebrała się za Roxy. Czyli Roxy to Violetta.
UsuńNo wiem,ale tak czy siak on ją zdradzi,bo ją pocałuje jako Roxy!
UsuńLeon się zakocha w Roxy.
UsuńBardzo piękne słowa ♥ No cóż, odpoczynek się jej należał, ale cieszę się, że już wróciła i znów jest do naszej dyspozycji :)
OdpowiedzUsuńZwyczajna sliczna nastolatka, madra, sympatyczna i dojrzala! :) ale jak to bedzie nieobecna a jednak jest bo pisze ze bedzie czesciej z nami?!! :)
OdpowiedzUsuńTen odpoczynek Tini ma na pewno zasłużony ;)
OdpowiedzUsuń"cięzka praca chyba jeb*** ze śmiechu " jak sie kocha spiewac to to nie jest ciężką praca tylko przyjemnością lol :P
OdpowiedzUsuń