[Recenzja] Zestaw kolekcjonera
Zestaw kolekcjonera [klik] to kolejny punkt na wydłużającej się nieustannie liczbie gadżetów Violetty dostępnych w Polsce. Jako że staramy się na bieżąco relacjonować kolejne premiery i recenzować nowe gadżety, i ten trafia pod naszą lupę.
Czym jest Zestaw kolekcjonera? To jedna z jakże nielicznych rzeczy w Polsce, która może nieco zaktywizować, jak mam nadzieje, młodszych fanów między sobą, i przynieść sporo radochy - jeśli się wie, jak na to spojrzeć ;) Zaskakuje z pewnością wszechstronność pomysłu i jakość produktu - czyli porządne wykonanie :)
Zestaw, jak możemy zobaczyć na powyższej fotografii zawiera Przewodnik kolekcjonera, tekturowe pudełeczko do złożenia i jedna saszetka zawierająca pięć kart.
Zacznijmy więc od samego Przewodnika. Szata graficzna przyjemna dla oka, wymieszanie najładniejszych zdjęć z sesji Violetty z charakterystycznymi dla oprawy serialu motylami i nutkami, gdzieniegdzie też gwiazdki, serduszka, ogólnie wszystkie wzory kojarzone z pamiętnikiem Violetty. Jako główny motyw obrano oczywiście atrybuty naszej bohaterki, mikrofon i słuchawki. Przywodząc jakby na kolejne skojarzenie do pamiętnika na „kartce” z zeszytu czy notatnika umieszczono dokładny opis przeznaczenia dołączonych do Przewodnika kart, otoczony jakby rozrzuconymi wokół przykładami.
Zacznijmy więc od samego Przewodnika. Szata graficzna przyjemna dla oka, wymieszanie najładniejszych zdjęć z sesji Violetty z charakterystycznymi dla oprawy serialu motylami i nutkami, gdzieniegdzie też gwiazdki, serduszka, ogólnie wszystkie wzory kojarzone z pamiętnikiem Violetty. Jako główny motyw obrano oczywiście atrybuty naszej bohaterki, mikrofon i słuchawki. Przywodząc jakby na kolejne skojarzenie do pamiętnika na „kartce” z zeszytu czy notatnika umieszczono dokładny opis przeznaczenia dołączonych do Przewodnika kart, otoczony jakby rozrzuconymi wokół przykładami.
W pakiecie startowym kolekcjonera jest nie tylko Przewodnik, ale i specjalne pudełko zbieracza ;) Jest z tektury, ale – pozytywne zaskoczenie – dosyć solidnej i długotrwałej. Jeśli obśliniłby je Wam kilka razy ukochany pies myślę, że nic by się nie stało ;pp Kolejna miła niespodzianka to jego wygląd, ponieważ jest po prostu ładne – odpowiednio dobrane kolory, zdjęcia i motywy, zgrabnie wkomponowane logo Violetty w całość tak, aby było widać, kogo dotyczy zawartość, a jednocześnie nienachalne, wywołuje miłe wrażenie u patrzącego. Złożenie go jest banalne – wystarczy zagiąć we wskazanych miejscach i włożyć skrzydełka w zrobione już otwory. Żadnych klei, żadnych nożyczek, pudełko jest niemal natychmiast przygotowane do złożenia, co jak sądzę przekłada się na jego wytrzymałość.
Wróćmy
do Przewodnika. To nie tylko opis i prezentacja ogólna kart, a przede wszystkim
gigantyczny, dwustronny plakat. Po jego drugiej stronie znajdujemy samą Listę
kart, czyli przedstawienie wszystkich ze 160 wzorów, każda opatrzona numerem i
kółeczkiem. Jeśli chcielibyście powiesić go na ścianie, zamalowywanie kolejnych
kółeczek z pewnością sprawiłoby mimowolną radochę, a przy tym usprawniłoby na
przykład poszukiwanie wybranej karty wiedząc, jaki konkretnie ma numerek,
wymieniając się między koleżankami.
Same
kartoniki, każde wielkości mniej więcej talii do Pokera również stanowią
przykład dobrego wykonania całego produktu – są cieniutkie a mimo to wyjątkowo
solidne, tudzież nie zginają się tak łatwo i sądzę, że musiałyby przejść przez wiele rąk,
aby wyglądać na wyzemłane. To, co także jest w nich fajne, to – znów, jak w
przypadku pudełka – super oprawa, nie wyglądają tak bardzo dziecinnie ale nie
wyrzekają się tradycyjnych wzorów Violetty – serduszek, nut, gwiazd. Nie wiem,
jak oni to zrobili, ale udało się.
„Zadziwi
Cię gama wielu wspaniałych kart”, czytamy w opisie. I tym razem nie jest to
lanie wody, ponieważ wzorów rzeczywiście jest mnóstwo. Znajdują się tam
konkretne Sceny, Postacie, Związki, w kształcie Brokatowe serca z postaciami,
odblaskowe. Cały szereg podsumowujący życie Violetty, jej spełnione marzenie i
cykle typu Porady czy Prawdy z serialu. Ponadto jedna wyjątkowa termo karta – którą
udało mi się utrafić! – zawierająca ukrytą wiadomość, pokazującą się dopiero
pod wpływem ciepła. Co tam napisali? No oczywiście, że nie powiem ;)
Jak
można się nimi bawić? Myślę, myślę, i za każdym razem przychodzi mi do głowy co
innego – najbardziej podstawową funkcją mogą być Quizy, pojedynek na wiedzę o
Violettcie ;p Na większości z nich znajdują się z tyłu pytania z wariantami a)
b) c), i to nawet nie poślednie – bo ilu z Was pamięta, jak ma na drugie imię
Olga? Albo co sprzedał Matias, żeby kupić sobie komputer? Kto przegrywa, robi 100
pompek xd To prosty sposób na uszeregowanie wiedzy z serialu i od czasu do
czasu przypomnienie sobie tego i owego, odświeżenie pamięci.
Co
też dobre, młodsi mogą podzielić się swoją pasją z rodzicami, pokazując im po
kolei – patrz, to jest Angie, ciocia Violetty zakochana w Germanie. A tu
Ludmiła, supernowa która zawsze coś knuje przeciw Violettcie. Rodzicom też z
pewnością pomoże zorientować się w temacie fakt, że na wielu kartach Postaci i
Związków jest po kilka zwięzłych, konkretnych zdań na temat danej postaci czy
osoby.
Kolejnym
materiałem do tego typu zabaw może być praktycznie każdy ze 160 kartoników.
Chodzi mi o grę Zgadnij, jaki to
odcinek. Gwarantuję, że nadaje się do
niej prawie cały zestaw kart, ale tu już zaczynają się schody, ponieważ z tyłu
nie ma odpowiedzi ;3 Możecie też zgadywać, jaka scena została przedstawiona na
której karcie, na przykład ktoś rzuca – numerek 55, druga osoba podaje
odpowiedź – Gregorio jako agent w pokoju nauczycielskim.
Oczywiście
najbardziej podstawowym celem Kolekcjonera jest uzbieranie całej kolekcji. Tu
oto pojawia się szansa solidaryzacji naszych mniejszych V-lovers, ale i tych
starszych również choć na pewno mniej (płeć, wiek nie są żadną barierą,
uwierzcie) – wymiana. Targowanie się, poszukiwania, pozbywanie się powtórek na
rzecz nowych, których jeszcze nie mamy i ta euforia, kiedy zdobędzie się
ostatni poszukiwany numerek :) Wychowywałam się w epoce karteczek do segregatora więc podobne rzeczy kojarzą
mi się bezpośrednio z dzieciństwem i z autopsji wiem, że to wciąga :))) Sądzę na przykład,
że za jedno brokatowe serduszko idą dwie zwykłe scenki, chociaż zależy czyje to
serduszko, bo jak na przykład z Francescą, to pewnie można by za nie wytargować
jedną opalizującą z Diego i jedną zwykłą scenkę :) A i domyślam się, że i scenki nie są „warte” jednakowo – moment, w którym Viola
i León praktycznie się całują, przełożyłby się pewnie na dwie karty z Jade i
Matiasem i DJ’em z Camilą.
Dla mnie samej wiadomo, że powyższe przykłady są bezużyteczne ze względu na mój dosyć dorosły wiek, ale oprócz tysiąca miłych wspomnień, które karty przywodzą do mnie z czasów dzieciństwa, jest jeszcze coś – ulubione sceny ;)) Już w pierwszej saszetce udało mi się utrafić aż dwa – dwa! – zdjęcia z mojej ulubionej sceny pierwszej połowy i jednej z najulubieńszych pierwszego sezonu (chodzi mi o odkrycie ławeczki nad wodą przez sami wiecie kogo sami wiecie kiedy xDD), i to w jakości HD, no prostu idealnie – tylko siedzieć i się gapić ;dd obecnie używam obu na zmianę jako zakładek do książek . „Gapiąc się” tak na każdej karcie przedstawiającej jakąś scenę można odkryć jakiś niuans, zabawny szczegół, głupią minę czy kolor oczu.
Podsumowując,
jak zaznaczyłam na początku gadżet to nie byle jaki, naprawdę wszechstronny w
ten sposób, że dziecko, które ma choć trochę żyłki do interesów, pomysłowości
czy kogoś, z kim może dzielić się pasją, wzorować swój styl (dzięki Poradom) na
ulubionych bohaterach, starsze natomiast może mieć zawsze przy sobie ukochanego
bohatera, przypominać sobie lub uzupełniać wiedzę, czytać najlepsze cytaty.
I to
by było na tyle J Co myślicie? Podobała się recenzja? :)
Fajne ;))
OdpowiedzUsuńu mnie nadal tego nie ma ;-/
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i poważnie zastanawiam się nad tym czy sobie nie kupić, ponieważ jeszcze parę lat temu kolekcjonowałam karteczki i wiem jaka to frajda :) Myślę że możecie do recenzji dopisać komunikat o możliwości zdobycia takich kart w inny sposób, a mianowicie są one dodawane do gazety "Violetta" (nie wiem czy zawsze ale mi się trafiło 6 przy 1 numerze).
OdpowiedzUsuńps. Czy wśród kart możliwych do zdobycia jest karta z Naxi?
Usuńtakiej naxi że naxi? Niestety nie, szukałam ale żadnej nie bxło. Karty są przede wszystkim "focus on" pierwszej połowie 2 sezonu a naxi nie miała wtedy za bardzo scen. Co do sposobu zdobycia samych kart - na ten moment jest mi nieznanx. Najpewniej wkrótce pojawią się w kioskach //Milens
UsuńCóż szkoda, ale podejrzewam, że kiedy w Polsce rozkręci się druga połowa 2 sezonu, to pojawią się takie karty :)
Usuńmyślę, że chodziło ci o "nienachalna", a nie "nienachlana" xD o czym ty myślałaś, pisząc tę recenzję xDD Co do kart, hmm, miałam wątpliwości, ale skoro Ty pochwalasz, coś w tym musi być. Poza tym rzeczywiście możliwości jest sporo, nie patrzyłam na to w ten sposób. Jak pojedziemy w ndz do centrum skocze do saloniku prasowego i kupię zestaw, może jak bedę mieć to w rękach to poczuje te magie ;D babąbabąbąbą. Mówiła Steffanie
OdpowiedzUsuńkasrta z casi beso leonetty w 15 odc??? BŁAGAM MUSZĘ JĄ MIEĆ OMG POWIEDZCIE GDZIE MOGE JA JAK KUPIC GDZIE?
OdpowiedzUsuńHmmmmm... Matias, żeby kupić komputer sprzedał olśniewające ( xD ) buty Jade prawda? :D
OdpowiedzUsuńKurde... Nie przypominam sobie 2 imienia Olgi... Ani 100 pompek ;( HELP ! XD
Ja chyba kupie a co do tego o rodzicach to moja mama ze mna z wielka checia oglada viole
OdpowiedzUsuńZnalezc go mozna w empiku, a wie ktos gdzie moge dokupowac karty!?
OdpowiedzUsuńMi się trafiło 6 kart w 1 numerze Violetty, nie wiem jak w tym najnowszym bo jeszcze nie posiadam, ale może będą.
OdpowiedzUsuńJaka cena???
OdpowiedzUsuńBYŁA JUZ TEGO RECENZJA TS ROBIŁA I MILENS BEZ SENSU !
OdpowiedzUsuńSpoko recenzja,ja mam już tych kart sporo :)
OdpowiedzUsuńAle mam też sporo powtórek :(
Mam 2 z sekretną wiadomością,1 serce z LEONEM <3 i chyba z 6 opalizujących <3
Aaaaa jaki fart :c chciałabym trafić serce z Leónem. Ja mam obecnie 35 i tylko jedną powtórkę
UsuńTeż mam SERCE Z LEONEM<3333 ;)
UsuńZa to 31 kart i 6 powtórek;(
Recenzja fajna dzisiaj poszlam kupic i nie powiem nie sadzilam ze te karty beda takie spoko. "Solidne" i "ładne" to dobre określenia :)
OdpowiedzUsuńLeonetta marcesca awww słodko :3 dobry pomysł z zakładką, kupie moze saszetke lub dwie zeby utrafic ktoras leonette lub marcesce, kocham te pary. Chociaz boje sie troche, ze sie wciagne ;pp
OdpowiedzUsuńJa mam tylko 10 kart , ale dziś dopiero zaczęłam je zbierać :P
OdpowiedzUsuńja mam 2 termokarty :)
OdpowiedzUsuńŻeby zobaczyć sekretną wiadomość, trzeba dotknąć lub potrzeć o coś ciepłego.
Ja podstawiłam pod gorący komputer i od razu zadziałało :)
Działa też przy kaloryferze, lub nawet potarcie o brzuch pomaga, lecz to trzeba robić dłuugoo..
Ogólnie mam ok. 60 kart w tym 2 termo i świecącą(metaliczną) z Esme ♥
Pozostałe są zwykłe :0
I jeszcze jedno:
Nie wierzcie temu pudełeczku!
Jak miałam ok. 50 kart, to już było całe zapełnione!
Musiałam kupić kolejny przewodnik z pudełkiem!
Pozdrawiam i mam nadzieję, że niektórym pomogłam :)
A. ♥♥♥
Świetny post i świetny zestaw kolekcjonerski , na pewno kupie !
OdpowiedzUsuńKiedy byłam mała zbierałam takie karteczki do segregatora z różnych bajek, kreskówek, czasami nawet z zdjęciami jakiś zwierzątek. Ale kiedy tylko zaczęłam chodzić do szkoły jakoś to mnie przestało interesować. Kiedy zobaczyłam tą recenzje od razu przypomniałam sobie czasy kiedy lubiłam kolekcjonować takie rzeczy, na pewno kupie <33 Mam 12 lat, nie wiem czy można to zaliczyć do starszych czy młodszych,ale z koleżankami to sie będę targować o te karteczki :D
A jeśli chodzi o to żeby wciągnąć w to rodziców - mojego tate na pewno wciągnę, bo się już zainteresował hiszpańskim :D
Świetny post i świetny zestaw kolekcjonerski , na pewno kupie !
OdpowiedzUsuńKiedy byłam mała zbierałam takie karteczki do segregatora z różnych bajek, kreskówek, czasami nawet z zdjęciami jakiś zwierzątek. Ale kiedy tylko zaczęłam chodzić do szkoły jakoś to mnie przestało interesować. Kiedy zobaczyłam tą recenzje od razu przypomniałam sobie czasy kiedy lubiłam kolekcjonować takie rzeczy, na pewno kupie <33 Mam 12 lat, nie wiem czy można to zaliczyć do starszych czy młodszych,ale z koleżankami to sie będę targować o te karteczki :D
A jeśli chodzi o to żeby wciągnąć w to rodziców - mojego tate na pewno wciągnę, bo się już zainteresował hiszpańskim :D
Po ile są te termo karty?
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chciała zdobyć kartę z sekretną wiadomością
OdpowiedzUsuńu mnie nie mma ale poszukamm w warszawie w smyku w księgarniaw w empikach kioskach wszędzie
OdpowiedzUsuń