Martina, która na swoim kontynencie już jest celebrytką w pełnym tego słowa znaczeniu, powoli rusza w kierunku swojej solowej kariery. Kolejnym krokiem na tej drodze jest pierwsza wypuszczona piosenka... której nigdzie nie możemy znaleźć. Jak się nazywa, jak brzmi, w jakim języku ją napisano, jakie wywołuje wrażenia i o czym traktuje? Tego wszystkiego dowiecie się właśnie u nas! :>
Tak więc, przedstawiamy Wam zbiór faktów, dotyczących pierwszej upublicznionej podczas solowego koncertu piosenki Tini!
Uwaga, większość materiału udostępniła nam czytelniczka, która także zrelacjonowała koncert Tini [klik post] tylko i wyłącznie na potrzeby Violetta Polska.
Pierwsza piosenka Martiny nosi tytuł "Underneath it all", co w dosłownym tłumaczeniu znaczy "Pod tym wszystkim". Została w całości napisana w języku angielskim. Treść opowiada o miłości, jest bardzo energiczna i wpadająca w ucho. Podobnie zaśpiewała ją sama Tini ;>
#W jakim jest stylu?
Jedno, co wiemy - ma pazura. Ciężko stwierdzić, czy jest to rock czy pop, ponieważ jej premiera odbyła się na koncercie w Londynie, gdzie wykon był akustyczny (pod akompaniament jedynie gitary). Myślę, ze będzie bliższa muzyce pop ;)
#iTunes
Mówi się, że ogłoszono na koncercie Tini premierę piosenki w serwisie iTunes, gdzie można kupować piosenki przez internet. Informacja jest dosyć dziwna, ponieważ
1) Martina nigdzie tego nie ogłaszała, a promowałaby podobną rzecz na swoim twitter i facebook, pewnie podreklamowałby ją także Disney.
2) Nigdzie nie można jej znaleźć w samym iTunes
Ponadto, nawet gdyby była tylko na moment, to już by były pewnie dziesiątki pirackich kopii. No i jeszcze coś - wyroił nam się pewien hashtag; #TiniEnTunes. Jednak po analizie stwierdzam, że to raczej inicjatywa fanów, która nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.
Wszystkie relacje, tweety i opinie osób na koncercie przekazują nam jedno - piosenka jest po prostu świetna! Cytując...
I nagle przypomniałam/em sobie słowa Underneath It All i nie mogę przestać tego nucić.. Uwielbiam ją!
Brzmi... rewelacyjnie. Wow dla Tini, świetnie pasuje do jej głosu i szybko uzależnia. Czekam na płytę!
Nie lubię za bardzo tych wszystkich piosenek nagrywanych przez aktorów z Disneya, a ta miała w sobie to coś, nie była taka naiwna. Miała pazur.
Z tego typu komentarzy mozemy wnioskowac, ze Tini dobrze sobie poczyna, a jej pierwsze dzielo po publikacji bedzie hitem! :>
I co myślicie? Czekacie na jej premierę? :)
super,nie moge sie doczekac :)
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńSuper :3 + 3 xD
OdpowiedzUsuńOj tak nie mogę się doczekać aż ją usłyszę
OdpowiedzUsuńUmcia umcia pekła gumcia :3
OdpowiedzUsuńOgarnij sie :3
UsuńXD
UsuńJej pierwsza ;) + Czekam na publikację tej piosenki +Fajny post + Zapraszam na violetta2tv.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWow *.* Jak to wszystko prawda, to znaczy, że bd ona boska <3 !
OdpowiedzUsuńOj tak ,czekam *.*
OdpowiedzUsuńBardzo przypadł mi do gustu talent Martiny, jej energia i prezencja na scenie, En Vivo to tylko jeden z wielu dowodów tego, że doskonale radzi sobie w kontakcie z odbiorcą na żywo.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać jej solowej kariery, wolnej od przytłaczającego nieco dziecinnością wizerunku Violetty i w bogatszej linii melodycznej, niż są piosenki z serialu
Ach, nie mogę się doczekać bardzoooo ^^ Jestem Tinista, to mój obowiązek xD
OdpowiedzUsuńnie :<, a taką miałam nadzieję, że nie będzie śpiewać po angielsku :(
OdpowiedzUsuńna szczęście jest jeszcze Lodo :)
Może jeszcze będzie wersja hiszpańska, ostatecznie prezentowała ją na koncercie w Anglii, więc wypadało jej zaśpiewać po angielsku :))
UsuńNie uważacie, że to trochę dziwne i nie w porządku. Kiedyś jak współpracowałyście z Disney, tak bardzo ich chwaliliście i tak dalej, a od kiedy już nie macie z nimi kontaktu mówicie o nich, nie że złe rzeczy ale niestosowne. To Disney ustala zasady, a nie Wy.. to że Wam się one nie podobają to nie znaczy, że mówicie mówić o Nich tego typu rzeczy:
OdpowiedzUsuń""Disney Channel nałożył na blogi które obecnie z nimi współpracują obowiązek pisania o wszystkich, wszyściutkich ich "gwiazdach". A co lepsze, oni sami narzucają posty blogerkom jako "ekskluzywne materiały", które one muszą publikować. Współczuję i tym blogerkom, i ich czytelnikom"
" i nie mam zamiaru być wdzięczna DC za coś, co blog osiągnął sam"
"bo to trochę hipokryzja mieć w adresie violetta-martnastoesselpl albo violetta2polska, a pisać o wszystkim innym i żerować na tej popularności z violetty, żeby wciskać jakieś badziewie."
W złym świetle powiedziałyście o tym czytelnikom. Na Waszą korzyść. Mogłyście po prostu powiedzieć, że już nie współpracujecie i tyle, a nie robicie z tego wielką aferę.
Teraz przez Wasze słowa rzucane na wiatr, wiele osób mogło sobie pomyśleć "a myślałam,że Disney, jest w porządku".
I nie piszcie od razu hejtów do mnie tylko przemyślcie to.
Kiedyś ktoś na Waszym asku powiedział, że im więcej Wasz blog staje się popularny, tym bardziej gwiazdorzycie. Dziewczyny taka prawda. W internecie krąży mnóstwo innych wspaniałych blogów, które piszą bo kochają. Jak one się miały poczuć, gdy przeczytają tego typu Wasze wypowiedzi (nie pamiętam dokładnie tych słów) , gdzie mówiłyście coś tego typu, że to w jaki w spsób piszecie a inne blogi.. lub ... inne blogi wrzucją posty jak najszybciej aby były pierwsze a wy robicie wszytsko z dokładnościa. CZASAMI wasze zachowanie jest naprawdę irytujące.
Jeszcze raz powtórze NIE HEJTUJCIE MNE OD RAZU TYLKO TO PRZEMYŚCIE, bo ja wyraziłam swoje zdanie.. mam do tego prawoo.. jak każdy z Was.
Pozdrawiam.
I od razu przepraszam, ale nie mam konta Google, ponieważ uważam, że mi nie jest potrzebne.
I jeszcze jedno. Zanim coś napiszecie na asku, pomyślcie jak inni mogą to odebrać.
OdpowiedzUsuńTak, mówię teraz o tym "Niedługo i kodu DNA nie będę miała :D A niech sobie ma, mało mnie to obchodzi, tym bardziej, że my dużo szybciej się rozwijamy."
I co nie zgodzicie się ze mną, że bardzo gwiazdorzycie?
Z przyjemnością odpowiem.
UsuńTak też sprawę przedstawiłyśmy od początku, moim zdaniem przytoczenie tylko wybranych odpowiedzi na asku nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwą oceną, ponieważ bardzo długo mówiłyśmy dokładnie tyle: "Zrezygnowałyśmy ze wpółpracy z Disney Channel" "Ponieważ ma nowe warunki współpracy". Ileż można powtarzać jedno i to samo, ale robiłyśmy to, bo nie chcemy problemów, jak wielokrotnie powtarzałam - robimy swoje i nie chcemy się mieszać w to, co robią i jakie są inne blogi. Nie mamy na to czasu ani energii.
Myślę jednak, że MAMY PRAWO poczuć się zirytowane, kiedy kilka z blogów twierdzi - poniekąd na askach, po kryjomu, żeby nie powiedzieć nic wprost - że to Disney Channel się od nas wymówił, zerwał z nami współpracę. Moim zdaniem to kłamstwo jest zwyczajnie uwłaczające. Ponadto, mamy prawo wyrazić swoje zdanie, ostatecznie podpisujemy się pod swoimi wypowiedziami osobiście, nie wiem czemu opinie jednej osoby odbierasz jako opinię 8-osobowej ekipy. Jedna to nie osiem osób. Nie wytykam żadnej z nas reprezentacji zdania bloga, nie daj boże, ponieważ moje wypowiedzi znalazły się wśród wymienionych. Ale jak mówiłam, jest niesprawiedliwe patrzenie na wypowiedzi bardzo wybiórczo.
Argument o spojrzeniu na Disney wydaje mi się bez sensu, bo to nie blog, nie zbiór osób, to gałąź globalnej korporacji i nie ma jednej osoby - w tym wypadku pani Karolin - której można by obwiniać za to zjawisko. Dlatego też nie ma wpływu na dochody kanału czy jego oglądalność, co kto pomyśli o Disney. Wracając jeszcze do naszego aska - nawet pomijając fakt, że jedna osoba nie stanowi całej Redakcji, ask.fm nie jest szczególnie oficjalnym środkiem przekazu, ani u nas, ani nigdzie. Służy do rozpowszechniania informacji i opinii, mówiąc o tych drugich - mamy prawo wyrażać swoje zdanie o sprawie.
Mowa mową, nie kreujemy opinii o Disneyu - o całej sprawie, jeszcze podjęciem naszej decyzji trąbiła Dżesika Dominiak, wciągając w to także naszego bloga, mimo że nie wyraziłyśmy zgody na podawanie żadnych informacji o tym, czy jesteśmy włączone w ten cykl i co zamierzamy zrobić.
Czy 'gwiazdorzymy'? Cóż, zależy to od punktu widzenia. Ja nadal nie rozumiem i pewnie nie zrozumiem juz podobnego zdania. Mam swoje własne, dorosłe życie, wybieram Studia, przygotowuję się do matury, szukam jakiejś popołudniowej pracy, staram się pomóc rodzicom, których już zajeździły lata pracy, zapisuję się na prawo jazdy, staram sie od czasu do czasu wyjść na piwo albo do klubu ze znajomymi. Kiedy wchodzę na bloga, dowiaduję się, co trzeba napisać, skaczę po kontach obsady, oglądam filmiki, facebooki i im podobne i się zawijam, spełniać swoje przyjemności i obowiązki zdala od komputera. Nawet nie mam czasu myśleć o tym, jak jesteśmy popularni i czy z tego stanu rzeczy należą nam się jakieś profity społeczne.
Zgadzam się z jedną i drugą stroną. Trochę przesadzacie z tym całym Disneyem. Po co ta cała afera! Zrezygnowały ich sprawa. Disney stawia warunki współpracy. Zaśmiecacie bloga, niepotrzebnymi sprawami, które nie mają żadnej sprawy z Violettą. To, że poświęcacie czas temu blogu to wasz interes.Nie musicie temu nikomu mówic. Mnie to nie interesuje ani nie ciekawi...
UsuńSorry, że się mieszam w waszą rozmowę.. ale też chcę tutaj wyrazić zdanie.
UsuńSzczerze mówiąc, myślę tak samo jak dziewczyna która rozpoczęła konwersację.
Przytoczę tutaj słowa 'Im więcej Wasz blog staje się popularny tym bardziej gwiazdorzycie". Z całym szacunkiem dla Was redaktorki, ale się poniekąd z nią zgadzam. Wasze zachowanie diametralnie się zmienia, a Wy między innymi na asku piszecie to co ślina przyniesie Wam na język.
Milens powiedziałaś, że ask nie jest oficjalnym środkiem przekazu u Was... rozumiem, ale stanowi jakąś część w waszej ekipie, na Waszym blogu. Codziennie ogląda go mnóstwo dzieci, nastolatków jak i osoby starsze.. więc w tej dyskusji nie możemy go wykluczyć.
Wracając do Dżesiki. Ona ma swojego bloga, który sama bardzo lubię, ale spróbujcie opanować trochę Wasze emocje i nie mówcie tego typu rzeczy ' A niech sobie ma. Mnie to nie obchodzi.. bo my dużo szybciej się rozwijamy" .
Tak przytoczyłam słowa, tak Milens, bo one tak jak ask.. świadczą o Was, o waszym zachowaniu. Dżesiki w to nie mieszajcie.. wasz blog, wasze problemy i to wy się z nimi musicie uprać a nie Dżesika.
Zawsze w wypowiedziach, jeżeli ktoś napisze " fajnego masz bloga" odpowiadasz, że jest Was 8 w redakcji. Jeżeli jest was ośmiu, to zrozum, że jesteście zespołem 'jeden za wszystkich, wszyscy za jednego'.. Tak więc to w jaki sposób wypowie się jedna, tak i wszystkie to popierają...
Olivia
Jej! Myślę, że też mi się spodoba jej piosenka + są pozytywne opinie. Ciekawe kiedy będzie można jej posłuchać w nagraniu studyjnym jak i też na żywo - koncert w Londynie faktycznie był dobrą okazją :)
OdpowiedzUsuńTo ja czekam ^^
Nie mogę się jej doczekać <3
OdpowiedzUsuńCzekam na premierę, bardzo, bardzo, bardzo <3 oby nagrała swoją solową płytę, jak Lodo! Tylko żeby miała więcej piosenek, bo Lodo chyba 7 tylko w różnych podkładach. Na pewno bym płytę kupiła ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o Violetcie i Martinie Stoessel: http://violetta-tinistoesselpl.blogspot.com/ - blog wraca do formy!
Może zaśpiewa nam ją jutro na twitcam. Było by super ;D
OdpowiedzUsuńWOW super nie mogę się doczekać Tini <3
OdpowiedzUsuńciekawe lodo ma płytę
OdpowiedzUsuńserialowa lara będzie nagrywac
teraz tini
Bosh... ale masz problemy to chyba dobrze, że prubują się rozwijać *-*
UsuńBosh... ale masz problemy to chyba dobrze, że prubują się rozwijać *-*
UsuńJeszcze cudowna LUCÍA GIL ma swoją płytę ;))
UsuńChcę ją usłyszeć ! <3 *.*
OdpowiedzUsuńSłuchałam tej piosenki jest bardzo energiczna a szczególnie refren. Słyszałam jej w Londynie jak śpiewała ja Tini na żywo. Jest strasznie fajna. Opowiada o miłości. .
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę sie doczekać , kiedy piosenka się ujawni ??
OdpowiedzUsuńJuż jest na płycie Violetta3.
Usuń