Kolejny tatuaż, kolejny skandal
Stało się. Mawiają, że jeden jest w sam raz, a kiedy zrobi się już ten pierwszy wymarzony tatuaż - ciężko jest nie zrobić drugiego. Ledwo siedemnastoletnia gwiazda Violetty - Martina Stoessel uległa temu poglądowi i wszystko wskazuje na to, że na łamach nowego wydania magazynu "Hola" narodził się nowy skandal. Z czym związany? O tym w poście.
Geneza tatuażowej fascynacji
Kiedy we wrześniu 2013 roku poinformowaliśmy Was o tym, że Martina opublikowała publicznie zdjęcia, na których widać było bardzo wyraźnie iż zrobiła sobie tatuaż w wieku 16 lat, w internecie wybuchła prawdziwa wrzawa. Wiele osób zarzucało jej nierozwagę, a rodzicom nieodpowiedzialność i niekonsekwencję w wychowaniu, jednak te protesty ucichły częściowo, kiedy dowiedzieliśmy się, że taki sam tatuaż ma jej matka.
Rzadko jednak bywa, żeby na jednym tatuażu się skończyło. Tatuaże to hobby podpadające pod szczególny rodzaj uzależnienia i dosłownie pochłania kolejne połacie skóry człowieka, o czym można się przekonać naocznie wszędzie. Nie chcemy jak na razie odnosić tej uwagi do naszej Tini, ale fakt pozostaje faktem: Martina długo nie wytrzymała i w tym roku zrobiła sobie kolejny - również przedstawiający dla niej pewną wartość sentymentalną - pacyfę z napisem "Imagine".
Wręcz z marszu do sieci powędrowały kolejne zdjęcia, na których widać tatuaż na palcu serdecznym - tym razem nie wypełnione cieniem serduszko.
Z każdym nowym tatuażem w sieci pojawiało się coraz więcej głosów oburzenia - gdzie są jej rodzice? To już ewidentna przesada! Od tego już tylko krok do Zombie Boy'a [klik]! Martina zmieniła się na gorsze. Tak wiele z Was pisało w komentarzach i mimo że część osób wciąż chciała pozostawić tę sferę bez osądu, coraz ciężej było się do tego zastosować.
Wracamy to teraźniejszości.
Martina jest teraz jedną z bardziej zapracowanych gwiazd. Wciąż nagrywają Violettę, której premiera już za niecały miesiąc. Przed całą obsadą jest ogromne wyzwanie promocyjne, czego efekty widzimy już teraz, w postaci ogromnej aktywności w mediach social i czasopismach. Tini zalicza okładkę za okładką, ale naszą uwagę zwróciła Revista "Hola", która opublikowała wyjątkową sesję z Martiną w delikatnym wydaniu. Choć nie tak delikatną jak mogłoby się wydawać, ponieważ na jednym ze zdjęć spod rajstop dziewczyny o filigranowej figurze przebija się na prawej stopie coś, co nam wygląda na tatuaż. Czwarty w jej kolekcji.
Czym jest konkretnie - tego nie wiemy. Wygląda na kolejny napis, sentencję, która może być jej bardzo w życiu bliska, jednak na razie brak nam zdjęć, które ukazywałyby tatuaż w pełnej krasie. Widocznie Tini chciała zachować go dla siebie, jeśli wciąż się nim nie podzieliła ze światem, jak zrobiła to z cytatem na nadgarstku i pacyfą na karku.
Wręcz z marszu do sieci powędrowały kolejne zdjęcia, na których widać tatuaż na palcu serdecznym - tym razem nie wypełnione cieniem serduszko.
Z każdym nowym tatuażem w sieci pojawiało się coraz więcej głosów oburzenia - gdzie są jej rodzice? To już ewidentna przesada! Od tego już tylko krok do Zombie Boy'a [klik]! Martina zmieniła się na gorsze. Tak wiele z Was pisało w komentarzach i mimo że część osób wciąż chciała pozostawić tę sferę bez osądu, coraz ciężej było się do tego zastosować.
Halo, Hola, mamy skandal
Wracamy to teraźniejszości.
Martina jest teraz jedną z bardziej zapracowanych gwiazd. Wciąż nagrywają Violettę, której premiera już za niecały miesiąc. Przed całą obsadą jest ogromne wyzwanie promocyjne, czego efekty widzimy już teraz, w postaci ogromnej aktywności w mediach social i czasopismach. Tini zalicza okładkę za okładką, ale naszą uwagę zwróciła Revista "Hola", która opublikowała wyjątkową sesję z Martiną w delikatnym wydaniu. Choć nie tak delikatną jak mogłoby się wydawać, ponieważ na jednym ze zdjęć spod rajstop dziewczyny o filigranowej figurze przebija się na prawej stopie coś, co nam wygląda na tatuaż. Czwarty w jej kolekcji.
Czym jest konkretnie - tego nie wiemy. Wygląda na kolejny napis, sentencję, która może być jej bardzo w życiu bliska, jednak na razie brak nam zdjęć, które ukazywałyby tatuaż w pełnej krasie. Widocznie Tini chciała zachować go dla siebie, jeśli wciąż się nim nie podzieliła ze światem, jak zrobiła to z cytatem na nadgarstku i pacyfą na karku.
Zanim damy się ponieść fali krytyki
Już od dawien dawna wiadomo, że w przypadku filmów czy seriali zawsze wokół głównego aktora aż roi się od plotek, domysłów czy kontrowersji. Tak samo jest z naszą Violettą. Martina Stoessel, będąc odtwórczynią głównej roli, stoi na czele wielkiej machinerii. To jej twarz spoziera z każdego zakątka mediów społecznościowych i to ją widzimy na plecakach, koszulkach i gadżetach. Ale tak samo jak przyjmujemy, że jest obiektem sympatii tysięcy fanów na całym świecie, tak samo zaakceptować należy fakt, że największa dawka kontrowersji i nienawiści wycelowanej w serial zawsze będzie przypadała w udziale właśnie jej.
Nie chcemy się zgłębiać w to, czy jest to krytyka zasłużona czy nie - wszak każdy ma swoje zdanie. Jednak kontrowersja jest tym elementem sławy Martiny, który - przynajmniej moim zdaniem - jest w pełni zasłużonym. Przede wszystkim dlatego, że Tini stara się za wszelką cenę udowodnić, że nie jest Violettą z pierwszego sezonu - nieco dziecinną, zagubioną, niepewną siebie. Widzimy to w stylu jej ubierania się, widzimy to w jej stylu bycia. Widzimy to w dziarach.
Dlatego zanim sama przejdę do wyrażenia mojego zdania, a Wy do wyrażenia Waszego - ustalmy pewne fakty.
Martina nie jest dzieckiem
Chociaż wedle prawa (jak i większość z nas) wciąż nim pozostaje. Na pewno nie była pijana ani niezdolna do podejmowania samodzielnych decyzji w chwili, kiedy postanowiła zrobić sobie te tatuaże. Bez decyzji rodziców również nie miała prawda tego zrobić. Więc niezależnie od tego z jakiego powodu tatuaże powstały - powstały, bo Tini tego chciała. I nikt z nas nie mógłby wpłynąć na tę decyzję.
To jej ciało
Mawiają, że ciało jest świątynią, której nie wolno bezcześcić. Ale tutaj każdy powinien się odnieść do własnego systemu wartości. Jeśli ktoś jest związany z jakąś prawdą/sentencją/symbolem na tyle, żeby chcieć nieść ją przy sobie przez całe życie - może zrobić sobie tatuaż. Jeśli nie - może nosić to w sercu. Natomiast jeśli ktoś zechce wytatuować sobie tyłek chińskimi znaczkami oznaczającymi np. "szparagi i cebula" - możemy jedynie kręcić głową z politowaniem, ale to była decyzja tej osoby - nie nasza.
Tatuaże NIE OZNACZAJĄ, że człowiek się zmienił
Uczulam, ponieważ niektórzy bardzo lubią ten argument. Zanim zaczniecie zarzucać, że Martina nie jest już tą samą Martiną, zmieniła się absolutnie na gorszę, będzie jak Miley Cyrus itp. POMYŚLCIE czy wiecie, jaka Martina jest. Gdzie kończy się granica między Tini, a kontraktem. Tini, którą znamy my, a prawdziwą Tini. Być może te tatuaże, ten styl - to właśnie ona. A być może prawda jest zupełnie inna. A skoro nie wiemy tak naprawdę o niej nic - nie ma potrzeby by dostawać zgryzoty z takiego powodu.
Jeśli ktoś będzie żałował, to tylko ona
Serio. Niektórzy podchodzą do tego tak, jak gdyby to były ich tatuaże, a nie Tini. Wyprowadzam z błędu. To ją bolało, ona je nosi. One się z nią zestarzeją i zaczną marszczyć. I jeśli ktokolwiek będzie chciał je usuwać, ktokolwiek będzie ich żałował za kilka lat, to tylko Tini. A nie my. Jeśli nikt nie ma na tyłku tatuażu, to dlaczego Was ten tyłek boli? :>
Dlatego zanim sama przejdę do wyrażenia mojego zdania, a Wy do wyrażenia Waszego - ustalmy pewne fakty.
Martina nie jest dzieckiem
Chociaż wedle prawa (jak i większość z nas) wciąż nim pozostaje. Na pewno nie była pijana ani niezdolna do podejmowania samodzielnych decyzji w chwili, kiedy postanowiła zrobić sobie te tatuaże. Bez decyzji rodziców również nie miała prawda tego zrobić. Więc niezależnie od tego z jakiego powodu tatuaże powstały - powstały, bo Tini tego chciała. I nikt z nas nie mógłby wpłynąć na tę decyzję.
To jej ciało
Mawiają, że ciało jest świątynią, której nie wolno bezcześcić. Ale tutaj każdy powinien się odnieść do własnego systemu wartości. Jeśli ktoś jest związany z jakąś prawdą/sentencją/symbolem na tyle, żeby chcieć nieść ją przy sobie przez całe życie - może zrobić sobie tatuaż. Jeśli nie - może nosić to w sercu. Natomiast jeśli ktoś zechce wytatuować sobie tyłek chińskimi znaczkami oznaczającymi np. "szparagi i cebula" - możemy jedynie kręcić głową z politowaniem, ale to była decyzja tej osoby - nie nasza.
Tatuaże NIE OZNACZAJĄ, że człowiek się zmienił
Uczulam, ponieważ niektórzy bardzo lubią ten argument. Zanim zaczniecie zarzucać, że Martina nie jest już tą samą Martiną, zmieniła się absolutnie na gorszę, będzie jak Miley Cyrus itp. POMYŚLCIE czy wiecie, jaka Martina jest. Gdzie kończy się granica między Tini, a kontraktem. Tini, którą znamy my, a prawdziwą Tini. Być może te tatuaże, ten styl - to właśnie ona. A być może prawda jest zupełnie inna. A skoro nie wiemy tak naprawdę o niej nic - nie ma potrzeby by dostawać zgryzoty z takiego powodu.
Jeśli ktoś będzie żałował, to tylko ona
Serio. Niektórzy podchodzą do tego tak, jak gdyby to były ich tatuaże, a nie Tini. Wyprowadzam z błędu. To ją bolało, ona je nosi. One się z nią zestarzeją i zaczną marszczyć. I jeśli ktokolwiek będzie chciał je usuwać, ktokolwiek będzie ich żałował za kilka lat, to tylko Tini. A nie my. Jeśli nikt nie ma na tyłku tatuażu, to dlaczego Was ten tyłek boli? :>
Co ja o tym sądzę?
Żeby nie być gołosłowną i żeby absolutnie nikt nie zrozumiał mnie źle - w poprzednim akapicie nie twierdziłam, że to DOBRZE, że zrobiła sobie te tatuaże. Zwróciłam tylko uwagę na to, że czasem lepiej powstrzymać język (zwłaszcza hejty), bo są bezpodstawne. Ale zawsze można się konstruktywnie wypowiedzieć. Dlatego odniosę się do powyższych punktów.
Uważam, że Martina jest na to po prostu za młoda. Sława spadła na nią nagle i nie jest w moim mniemaniu z nią tak obyta, nie zjadła wszystkich rozumów, a mimo to bardzo próbuje udowodnić swoją dorosłość poprzez różne decyzje. Być może chce zerwać z wizerunkiem "idolki małolat", ale można to zrobić na wiele innych sposobów. Jakkolwiek tatuaże mogą być dla niej ważne, nie sądzę, aby trzeba było nimi epatować. Pewne motywy można nosić w serduszku, a nie wystawiać na pokaz w stronę świata. Moi rodzice w życiu nie zaaprobowali by decyzji o zrobieniu tatuażu, a co dopiero czterech tatuaży (i nie uważam, żeby na tym się skończyło), nie chcę wnikać w to jak państwo Stoessel wychowują córkę, ale Martina ma dopiero 17 lat. Todo es posible, wszystko się może zdarzyć, ale to nie powinno się zdarzać w wieku 17 lat. Poza tym sądzę, że część tatuaży jest po prostu niezasadna. Tak jak serduszko na serdecznym palcu, które jak dla mnie nie oznacza nic i jest po prostu "gadżetem", które znudzi się tak szybko, jak się pojawiło. Gdzie okiem nie sięgnąć są albo znaki nieskończoności (pozioma ósemka "8"), albo jaskółki, albo serduszka. Nic nadzwyczajnego, ot powielony schemat. I nie zdziwiłabym się, gdyby za jakiś czas Martina urządziła zbiorowe usuwanie tatuaży, co jest kosztowne i... cóż, boli :) No ale kto bogatemu zabroni, nie?
Nie chcę się zbytnio odnosić do tego, że Martina skończy jak Miley - owszem, widzę pewne podobieństwa w schemacie, ale sądzę, że da się tego uniknąć. Miley zgubiła usilna chęć wyrwania się spod władzy Disneya i udowodnienie swojej dorosłości. Jeśli takie są zamiary Tini, to zabiera się do tego od nieco złej strony, ale wciąż ma dużo czasu na naukę i być może porządne wsparcie ze strony rodziców uchroni ją przed popełnianiem błędów starszej koleżanki.
A Wy, co o tym sądzicie? Czy ten czwarty tatuaż to już przesada? Czy wg Was Martina się zmieniła na gorsze? Czy ten tatuaż ma jakiekolwiek znaczenie dla Was w odbiorze Martiny?
Podpowiem Wam coś, nie powinien mieć znaczenia :).
PS Póki nie dostaniemy lepszych zdjęć (najlepiej nie pochodzących z sesji) nie ma żadnej pewności, że to tatuaż, albo malowidło na potrzeby sesji, dlatego czekamy na więcej dowodzików!
Wiolczur
Uważam, że Martina jest na to po prostu za młoda. Sława spadła na nią nagle i nie jest w moim mniemaniu z nią tak obyta, nie zjadła wszystkich rozumów, a mimo to bardzo próbuje udowodnić swoją dorosłość poprzez różne decyzje. Być może chce zerwać z wizerunkiem "idolki małolat", ale można to zrobić na wiele innych sposobów. Jakkolwiek tatuaże mogą być dla niej ważne, nie sądzę, aby trzeba było nimi epatować. Pewne motywy można nosić w serduszku, a nie wystawiać na pokaz w stronę świata. Moi rodzice w życiu nie zaaprobowali by decyzji o zrobieniu tatuażu, a co dopiero czterech tatuaży (i nie uważam, żeby na tym się skończyło), nie chcę wnikać w to jak państwo Stoessel wychowują córkę, ale Martina ma dopiero 17 lat. Todo es posible, wszystko się może zdarzyć, ale to nie powinno się zdarzać w wieku 17 lat. Poza tym sądzę, że część tatuaży jest po prostu niezasadna. Tak jak serduszko na serdecznym palcu, które jak dla mnie nie oznacza nic i jest po prostu "gadżetem", które znudzi się tak szybko, jak się pojawiło. Gdzie okiem nie sięgnąć są albo znaki nieskończoności (pozioma ósemka "8"), albo jaskółki, albo serduszka. Nic nadzwyczajnego, ot powielony schemat. I nie zdziwiłabym się, gdyby za jakiś czas Martina urządziła zbiorowe usuwanie tatuaży, co jest kosztowne i... cóż, boli :) No ale kto bogatemu zabroni, nie?
Nie chcę się zbytnio odnosić do tego, że Martina skończy jak Miley - owszem, widzę pewne podobieństwa w schemacie, ale sądzę, że da się tego uniknąć. Miley zgubiła usilna chęć wyrwania się spod władzy Disneya i udowodnienie swojej dorosłości. Jeśli takie są zamiary Tini, to zabiera się do tego od nieco złej strony, ale wciąż ma dużo czasu na naukę i być może porządne wsparcie ze strony rodziców uchroni ją przed popełnianiem błędów starszej koleżanki.
A Wy, co o tym sądzicie? Czy ten czwarty tatuaż to już przesada? Czy wg Was Martina się zmieniła na gorsze? Czy ten tatuaż ma jakiekolwiek znaczenie dla Was w odbiorze Martiny?
Podpowiem Wam coś, nie powinien mieć znaczenia :).
PS Póki nie dostaniemy lepszych zdjęć (najlepiej nie pochodzących z sesji) nie ma żadnej pewności, że to tatuaż, albo malowidło na potrzeby sesji, dlatego czekamy na więcej dowodzików!
Wiolczur
HA PIERWSZA! I CO TERAZ! HA!
OdpowiedzUsuńWilczur haahhahahhahahha
Usuńhahahah zagięłaś ich xdd
UsuńHahaha ale ich zgasiłaś xdxd
UsuńZgadzam się z Tobą Wiolczur. Tini jest za młoda na tatuaże. Ewentualnie mogłaby mieć ten z serduszkiem - prawie go nie widać. Ale te młodsze fanki zawsze będą ją kojarzyć z Violettą. Będzie tak np. Mamo, mamo ! Popatrz ! To jest Violetta ! Jest na sesji zdjęciowej ! To Violetta ! W gazecie ! Mamo ! Zawsze przez młodsze fanki Tini będzie widziana jako Violetta ! Tini ma też swoje życie a nie tylko Violetty - jak myślą młodsze fanki. Więc uszanujmy jej wybory. No co zrobisz ? Nic nie zrobisz ! I tyle. Pozdrawiam ♥
UsuńMądree słowa i w ogóle dobry post
Usuńzapraszam do mnie
neymarpl.blogspot.com
Tylko fani mogą ją inaczej spostrzegać, bo nikt nie zna jej charakteru.
UsuńWygrałaś talon na balon. -.-
UsuńZapraszam na bloga o modzie:
Usuńmodnisie3.blogspot.com
Jeszcze te profilowe nieźle pasuje do tego XD
UsuńHaha, no to ich zgasiłaś xD A co do postu to tak: Tini ma dopiero 17 lat i OK. taki fajny napis na nadgarstku może być, ale ten drugi i trzeci... i ewentualnie czwarty to trochę za dużo.
Usuń1. Tini zrobiła te tatuaże w widocznych miejscach i np. to serce będzie widać zawsze no chyba, że zakryje sobie pierścionkiem ^^.
2. Kiedy będzie duuużo starsza, te tatuaże będą mogły jej przeszkadzać. (Wyobraźcie sobie 60-letnią Martinę Stoessel z sercem na palcu, czymśtam na szyi i napisem na nadgarstku i nad kostką xD A jeżeli zrobi sobie ich więcej to w ogóle będzie to dziwnie wyglądało. :\ Według mnie (!) )
3. A co jeśli zrobi sobie kolejne? I to większe? To nie są te tatuażyki z czasopism albo z czegoś tam, które (przynajmniej u mnie) wytrzymują max dzień. To są prawdziwe tatuaże, które zostają na wieki wieków Amen. (No dobra, technologia się posuwa dalej, więc może nawet już można się tych tatuaży pozbyć, nie wiem, nigdy sobie nie robiłam :P)
Huhu! Się rozpisałam xD W każdym razie nie podzielam pomysłów Tini na kolejne tatuaże :(
To Kokardka
OdpowiedzUsuńto napis violetta
UsuńTo nie jest tatuaż tylko rana
UsuńTo bardzo widoczne miejsce myśle ze producenci by się na to nie zgodzili bo Viola nosi dużo sukienek
OdpowiedzUsuńa o pudrze i charakteryzacji słyszałaś kiedyś?
UsuńTak samo widoczne miejsce jak kark, nadgarstek czy palec.
Usuńgdzie znalazłaś zdjęcie?Plisss powiec
OdpowiedzUsuńpowiedz*
UsuńA z kąd wg pewność , że to tatuaż ?
OdpowiedzUsuńNapisałam, że mi to wygląda na tatuaż. "Mi to wygląda". Moje zdanie :D
Usuńskąd*
UsuńSądze że nie jest na tyle głupia żeby robić se 4 tatuaże XD
UsuńJak dla mnie to trochę przesada ale sama tego chciała więc nie mam nic do gadania
OdpowiedzUsuńMyślę, że napis, czy cokolwiek to jest, zawsze może być częścią sesji :) Poza tym ten tatuaż jest maleńki, jak pozostałe i pewnie ma jakieś znaczenie emocjonalne. Te tatuaże naprawdę są ledwo widoczne, mój kuzyn ma teraz wytatuowaną całą skórę na lewym przedramieniu (18 lat) i nie dlatego że "odwala mu z powodu sławy", bo chociaż brzdąka w gitare to fanów (poza swoja dziewczyna xdd) on nie ma :p tylko bez hejtów proszę was, to jej sprawa, jej ciało chyba noo! Tak jak to czy myje zęby albo ile h sypia. I mi she podobają. #SoyTINISTA
OdpowiedzUsuńWszystkie są piekne <3
OdpowiedzUsuńEfy czemu najpierw usunęłaś 1 komentarz a teraz komentarz osoby która się skarżyła, bo to był jej komentarz? Ładnie tak fałszować rzeczywistość?
OdpowiedzUsuńZabawa w pierwsze komentarze jest dziecinna. Komentarz usunęłam bo były tam przekleństwa i wyzwiska. Moje prawo. Chill.
UsuńNo właśnie "zabawa w pierwsze komentarze jest dziecinna" to usuwaj wszystkie kom. osób które piszą "pierwsza, druga, trzecia" -.-. A i w tym gdzie się "żaliłam" to nie było wyzwisk O.o LOL ile ty masz lat ?! gdzie tam były wyzwiska hahaha !! a przekleństwo było dlatego iż chyba każdy by się WKURZYŁ <-- to nie przekleństwo ! jak jakaś taka Effy usuwa sobie jego komentarze -.- -.-. Z resztą co ja się rozpisuje i tak to usuniesz bo najlepiej by było gdybym dziękowała tobie za usunięcie kom. i pisała, że macie "świetny blog" -.-
UsuńDzieciaku normalny jesteś? -.- jak nie umiesz zachować kultury i nie przeklinać to się nie dziw że ktoś ci skasował komentarz. Są adminkami, mają prawo moderować wyzwiska i wszystko im się tylko podoba. Mi jakoś nikt nigdy nic nie usunął, niespodzianka? Nie, bo umiem się zachować -.- Jak chcesz żeby cię traktowano poważnie to się zaloguj, i nikt ci nie każe tu wchodzić
UsuńNo tak,ale po co kasować komy ?
UsuńJak ktoś przeklina to raczej trzeba. Nie jestem już dzieckiem ale mnie to razi i ciesze sie że moi rodzice i przyjaciolka nie uzywaja takich słów
UsuńAle po co skasowała komentarz z "pierwsza" tej osoby? Żeby wpisać to samo i wyjść na taką zabawną, że oh ah i NONIEMOGE
UsuńJej ciało jej sprawa. Nie mówię, że mi się to podoba. Kiedy zrobiła swój pierwszy tatuaż nie miała nic przeciwko. No ale błagam ona ma 17 lat i prawdopodobnie 3 tatuaże. Bo nie jestem pewna czy to serduszko jest prawdziwe bo jak się przyjrzeć to raz je ma a raz nie. Ale wracając do tematu to my nie możemy mówić Tini czy ona może sobie je robić. To jakby podjeść do kogoś obcego i krzyczeć na niego, że ma tatuaż. Bo nie znamy Martiny osobiście. I ona może być przed kamerami inna i jeszcze w prawdziwym życiu inna.
OdpowiedzUsuńMi szczególnie nie podoba się ten tatuaż na karku, według mnie wygląda brzydko, ale jeżeli ma dla niej wartość sentymentalną to niech sobie nosi. Zgadzam się w 100% z tym co napisałaś, a szczególnie z tym, że może nie poprzestać na 3 czy 4 tatuażach. Przykładem może być Justin Bieber, który na początku robił sobie małe tatuaże w niezbyt widocznych miejscach, teraz ma już jeden cały rękaw i jeden niepełny + tatuaże na klatce piersiowej, plecach, nogach. To jest dopiero przesada (Beliebers - proszę się nie bulwersować).
OdpowiedzUsuńTEN NA KARKU TO TYTUŁ JAJ ULUBIONEJ PIOSENKI :) A TAK OGÓLNIE TO TEN 4 NA NODZE TO PRAWDOPODOBNIE JAKAS RANA GDZIES TO CZYTAŁAM
UsuńJa tak szczerze nie lubię ani Martiny ani Violetty (jako postaci). Co prawda uwielbiałam ją do okolic połowy 1 sezonu, ale potem przestał mi się podobać jej wizerunek. Na jednym ze zdjęć wyglądała jak Taylor Swift, zachowanie no powiedzmy odrobinkę jak u Miley, a do tatuaży nic szczególnego nie mam, a jak już to ilość troszkę spora jak na ten czas. W każdym bądź razie szanuję ją i jej fanki. To tyle.
OdpowiedzUsuńwedług mnie to bransoletka
OdpowiedzUsuńto tak. Jeśli chodzi o te tatuaże to nie mażemy protestować żeby je usnęła itp. Tini ma prawo je mieć ;) Pewnie Państwo Stoessel wyrazili na to zgodę . Ładnie to prawda może wygląda. Ale jeśli chodzi o Bibera to on przesadza!
OdpowiedzUsuńMi sie podobaja wszystkie jej tatuaze a wiek tu sie raczej nie liczy bo jest juz ostatecznie prawie pelnoletnia :). No i wszystkie sa naprawde ladne, maja wartosc, to nie jakies kwiatki czy smoki, nie zapominajac ze sa naprawdę malutkie
OdpowiedzUsuńPrawie to wielka różnica. Tatuaże może są małe, ale jest ich coraz więcej.
UsuńWidziałam, że na jednym się nie skończy, to jest nałóg, dostanie jedno będzie chciała więcej. Nie wiem czy ona wyraża tak siebie, czy chce zniszczyć wizerunek grzecznej Violetty, ale to nie jest fajne zanieczyszczać ciało. Wspomnieliście w tekście, że Martina jest ta sama, może i jest, bo my ją znamy, ale inni którzy mogą pierwszy raz zobaczyć ją, nie znając jej charakteru, pomyślą o jakiejś smarkuli lub niegrzecznej gwiazdeczce. Ale nie wiem dlaczego rodzice pozwalają jej na tyle? Bo jest sławna i jej wszystko wolno? Bo nie ma co robić z kasą? Ale jak chce, to jej sprawa.
OdpowiedzUsuńBoziu, nie cierpię tej Tini! Na siłę stara się udowodnić, że jest taka dorosła! No i błagam, kto wydaje biografię w wieku 17 lat? CHORE
OdpowiedzUsuńCHORA to ty możesz być. Każdy Tinista chciałby poznać jej życie i dlatego wydała tą biografię. To chyba jej sprawa. Dla mnie mogłaby wydać 15 różnych biografii iiiiiiiii... co mi do tego. Tobie z resztą też.
UsuńPowiem tak - nie lubię Martiny i nigdy jej nie polubię.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem mając lat 17 nie powinna reprezentować sobą to, co reprezentuje. Wejdźcie do normalnego liceum - dziewczyny jak one nazywane są plastikami i nawet gorzej.
Normalna nastolatka nie ma na sobie tony makijażu ani nie nosi sukienek ledwo przykrywających jej tyłek.
Nie mówię już o tatuażach! Tu już tylko brak rozsądku i sodówka.
Dużo ludzi mówi o tym jaka to ona jest cudowna i dobra i kochana. Słyszę od dużej części ludzi, że ja jej nie lubię, bo jej nie znam. Ale ja ją znam, to nie jest tak, że ja ją zobaczyłam i nagle stwierdzam, że jest pusta. Dla mnie jej sposób bycia, zachowania itp. jest pusty i sztuczny.
Ale prawda jest taka - nikt z nas jej nie zna, może być tak naprawdę fajna, a może być cholernie głupia. My oceniamy tylko jej wizerunek.
Mi się on nie podoba. Tak samo jak te wszystkie tatuaże.
Dziękuję i pozdrawiam,
Natsuyu <3
Zgadzam się z tobą w 100%.
UsuńNatsuyu Jagbym słyszała siebie też jej nie lubię i w dupie się jej poprzewracała
UsuńRównież się zgadzam.
UsuńW 100%
Chciałam napisać to samo, ale widzę, że się spóźniłam :) Świetnie po ujęłaś ;))
UsuńA ja się z Wami nie zgadzam. To, że ktoś się mocno maluje i ubiera tak jak Tini (a ona swoim strojem często prawie się nie wyrożnia) nie oznacza, że jest plastikiem, albo, że jest głupi i pusty. I ja uważam, że nikt nie może być "cholernie głupi" i jednocześnie mieć wielu przyjaciół. To się po prostu wyklucza.
UsuńWedług mnie Tini usilnie próbuje pokazać,że nie jest tą słodką Violettą którą gra,chce pokazać,że ma własny styl i poglądy. Co do tatuaży mnie osobiście nie jarają,ten na nadgarstku dla niej zdecydowanie by wystarczył jak na ten etap życia. Może to jest jej chwilowa,młodzieńcza zachcianka, której może będzie żałować? Nie mnie to oceniać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że Tini po zakończeniu Violetty nie spadnie na dno,mimo wsparcia które mam nadzieję otrzymuje.
Ja generalnie w 100% zgadzam się z opinią, wyrażoną w tekście przez jego autorkę :) Wiadomo, że ciało jest indywidualną sprawą każdego człowieka i każdy może robić sobie z nim co chce, nawet wytatuować je od stóp do głów :D Niestety problemem może być też to, że ciało człowieka się zmienia z czasem, niestety nie na korzyść (zmarszczki i te sprawy ;)) i tatuaż, który w młodym wieku wyglądał ładne, za 20, 30 lat może wyglądać już tak sobie. Podobnie jest z tatuowaniem sentencji: to co podoba nam się teraz, za kilkadziesiąt lat może nam się już nie podobać. I co? No można usunąć; tylko po co narażać się na ból? Ale to tylko moje prywatne dywagacje :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy faktycznie te tatuaże Martiny są jej buntem w celu pokazania, że nie jest Violettą, czy tez robi je dlatego, że się jej po prostu podobają. Ale jeśli to pierwsze, to uważam, ze naprawdę są inne sposoby na pokazanie tego. A jeśli to drugie, to cóż - o gustach się nie dyskutuje :)
Kathleen
I co z tego ,że ma 4 tatuaże? Hę? Może mieć nawet ich więcej i nikt nie powinien się w to wtrącać . Jest już prawie dorosła i sama podejmuje takie decyzje...
OdpowiedzUsuńMi te trzy pasują : na nodze , na nadgarstku i na palcu , ale ten na karku mi się nie podoba , nie lubię pacyfek . Co nie , że tini na tej sesji wygląda jak prawdziwa królewna . Pani Blanco przyznasz ? :-)
UsuńPrzyznam to ,że wygląda tu jak piękna królewna z bajki... a jej księciem mógłby być Jorge :D
UsuńAle co do tatuaża nie zgadzam sie ,ale kazdy ma inne gusta :*
w tej sesji wyszła okropnie
UsuńA mnie się ta sesja nawet podoba; wreszcie ma na sobie jakieś normalne fajne buty, a nie metrowe, wyglądające jak kopyta, koturny :)
UsuńNo i królewna Martina ma już swojego księcia o imieniu Peter :D A Jorge jest księciem Stephie :D I tak mi się najbardziej podoba :) (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać ).
Kathleen
Weź mi nawet nie mów o Jorge i Stephie ;____;
UsuńSzanuję ich związek ,no ale. Nie lubię Stephie ...
Ja zgadzam się z Pani Blanco , nie wiem co widzi w tej Stephie , Tini jest o wiele fajniejsza , chociaż nie jestem tinistas ino jorgistas i lodostas . Jak popełniłam jakiś błąd tych nazw to nie komentujcie :-)
UsuńEhh, czasami smuci mnie, że żyję w świecie, w którym fajność człowieka mierzy się wyglądem i na tej podstawie wydaje wyrok "lubię - nie lubię". Przykre, na pocieszenie powiem, że jest to cecha, która u większości ludzi z wiekiem przemija :) Bo tak naprawdę (i nie jest to pusty frazes) to wygląd nie ma żadnego znaczenia: piękny wygląd nie sprawi, że polubicie (pokochacie) złego człowieka, a gdy człowiek jest naprawdę dobry i go kochacie, jego wygląd nie będzie miał absolutnie żadnego znaczenia :)
Usuńkoniarka właśnie o to chodzi, że nie wiesz czy Tini jest fajniejsza od Stephie. To, że ty tak uważasz (twoje prawo), nie oznacza, że jest tak w rzeczywistości :) Przepraszam jeśli poczujesz się dotknięta tym co napiszę, ale moim zdaniem, że zarówno Tini jak i Stephie zaliczają się do tej grupy, co przeważająca większość kobiet na świecie (czyli ładne, sympatyczne, choć nie piękne). I szczerze mówiąc, ja nie widzę jakiejkolwiek przewagi wyglądowej Tini nad Stephie.
Co on w niej widzi? Cóż, najlepiej by go zapytać :P... Być może (choć części osób nie mieści się to w głowie) dla niego ona jest piękna? I skoro przez tyle czasu nie rzucił jej dla Tini znaczy, że dla niego to Stephie jest fajniejsza. I wreszcie najważniejsze - według wszystkich znaków na niebie i na ziemi on ją... kocha. I nie do końca rozumiem; zamiast się cieszyć, że wasz idol (najprawdopodobniej) nie zwraca uwagi tylko na wygląd, co jest cechą godną pochwały i naśladowania, wy się złościcie, że nie wybrał "ładniejszej"???
Kathleen
A skąd wiesz ,że nie lubię jej za wygląd? Może nie lubię Stephie za coś innego? lol ,nie wyciągajcie takich wniosków na podstawie jednego zdania.
UsuńPani Blanco to podziel się ze mną tą wiedzą, cóż to za istotny powód sprawia, że nie lubisz tej kobiety? I nie rozumiem dlaczego cię dziwi moja sugestia o wyglądzie, skoro, gdy tylko rozmowa schodzi na jej temat, to pojawiają się zarzuty o wygląd i to, że "przez nią Jorge nie może być z Martiną"? Być może cię zaskoczę, ale aż z ciekawości weszłam na jej twitera, aby zobaczyć, czy nie ma tam czegoś, co stawia ją w złym świetle. Nie znalazłam nic. Podobnie zresztą sprawa ma się z wywiadami. Dlatego wybacz, że nie mogę sobie wyobrazić jaki to ważny powód niechęci do niej możesz mieć :)
UsuńPeace :)
Kathleen
Nie wiem czemu jej nie lubię. Tak poprostu. Wydaje mi się taka jakaś dziwna a już napewno nie stworzona dla Jorge'a!
UsuńCzy ,zeby kogos nie lubic zawsze trzeba miec powod?!
Tak. ;) To tak jakbyś powiedziała, że nie lubisz szpinaku, chociaż nigdy go nie jadłaś. No błagam, Jorge chyba sam lepiej wie, kto jest dla niego odpowiedni i jeśli jesteś jego fanką to powinnaś cieszyć się jego szczęściem.
UsuńCo za głupie stwierdzenie: "Nie wiem czemu jej nie lubię. Tak po prostu* (jeśli już). To, że tobie się wydaje, że jest dziwna, nie znaczy, że taka jest. Jorge dorósł to prawdziwego, POWAŻNEGO związku, który stworzył ze Stephie. Martina to jeszcze d dziecko, sama nie wie czego chce. Wybacz, taka jest prawda. Pis joł xD
UsuńWspaniale, coraz mniej zaczynam lubić Tini. Zrozumiałam dwa tatuaże, ale trzy i cztery to już przegięcie. Tak to jej ciało ,być może się buntuję, nie chce być widziana jako Vilu ale nie może pokazać tego inaczej? Mogła pokazać to trzema tatuażami , ale czwartym? Za chwilę zrobi sobie kolejne i wszyscy się od niej odwrócą. Ja liczę na to, że nie zmieni się w Miley Cyrus. Gra w Violettcie główna rolę więc niech nie oczekuję, że paroma tatuażami wszyscy nagle będą ją rozpoznawać jako Tini. Dzisiaj też oglądałam ,,Zbuntowany Anioł" i zauważyłam Diego Ramosa. Nie rozpoznałam go jako Diego tylko jako Germana , tatę Violetty. Niech Tini nie pokazuję tego w taki sposób bo i tak wszyscy bedą ją postrzegać jako Violettę.Może to pokazać jakąś akcją, postem, przemówieniem ale nie niszczeniem swojej skóry!
OdpowiedzUsuń~Carmelle Ferro ;3
Każdy mówi "ona zmienia się na gorsze " "chce pokazać, że jest dorosła " itp... A tak naprawdę to nie wiemy jaka jest na prawdę ! Ja też chciała bym zrobić sobie kilka tatuaży, ale gdy skończe jakieś 17-18 lat :) Nie robi sobie jakiś wielkich tych tatuaży! Jej rodzice wiedzą co robią... LUDZISKA OGARNIJCIE SIĘ!!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie!!!
UsuńNo nareście jakiś komentarz który podziela moje zdanie. Jestem za tą panią XD
UsuńJeśli mam mówić szczerze Martina zaczęła gwiazdorzyć :/ Fakt zrobiła sobie te 4 tatuaże + jeden czyli gitarę ale to był tatuaż z henny. Uważa się za wielką gwiazdę z każdym dniem zaczynam przestawać ją lubić :/ Wkurza mnie jedno ze każdy kojarzy ją z "Violettą" fioletową córeczką tatusia ale trzeba podkreślić fakt że jest pełnoletnia i może sama za siebie decydować..
OdpowiedzUsuńNo właśnie, cała zabawa polega na tym, że nie jest pełnoletnia, bo nie ma jeszcze 18 lat (chyba, że w Argentynie pełnoletność uzyskuje się w innym wieku, to wtedy przepraszam i zwracam honor). Gdyby była pełnoletnia to wtedy rozważania na temat jej tatuaży pewnie nie miałyby w ogóle miejsca :)
UsuńKathleen
A może to poprostu tatuż zrobiony z henny na czas tych zdjęc? Ja ogólnie nie mam nic do tego że zrobiła sobie czwarty tatuaż.I bardzo bym cię prosiła abyś wyjaśniła jedną sprawę jaką?Otóż czytałam na gwiazduniach(tam są raczej plotki) że Martina i Peter planują ślub! Raczej myślę że to plotka bo Martina chce dalej rozwijać swoją karierę a nie być mężatką.Moim zdaniem Peter wogule nie kocha Tini takie moje zdanie.Ona sie w nim poprostu zauroczyła i już a on za jakiś czas znajdzie sobie starszą i odpowiednią dla niego kobietę
OdpowiedzUsuńTo nie jest tatuaż, tylko czerwona wstążka -,-
OdpowiedzUsuńJeju... ONA MA JUŻ 17 LAT. Jesteście wszyscy dziwni. Jak chce mieć tatuaże to niech ma, są śliczne i może dla niej one coś znaczą ważnego. Tak jak byś mówiła, np. że 30 latka jest za młoda żeby się malować, albo mieć męża. Serio? Ogar.
OdpowiedzUsuńNo, właśnie o to chodzi, że ona ma TYLKO 17 lat. Wiem, że dla niektórych w tym wieku może być to obraźliwe, bo uważają się za dorosłych (sama tak miałam w tym wieku :D), ale naprawdę jest to TYLKO 17 lat. Zapytaj się ludzi, którzy mają te 20 - kilka albo i więcej czy widzą różnicę między swoim myśleniem w wieku 17 lat a teraźniejszym, a zobaczysz co ci powiedzą. Ja sama jak sobie pomyślę oo tym co myślałam albo co robiłam mając 17 lat to mam rumieniec na twarzy :D Dlatego wybacz że to powiem ale twoje porównywanie wykonania tatuażu przez 17 - latkę do zakazu makijażu lub posiadania męża przez osobę 30 - letnią uważam za śmieszne i niepoważne.
UsuńPozdrawiam.
Kathleen
Tylko wieeesszz tatuaż ( teraz przeczytajcie takim delikatnym dziecięcym głosem ) boli . Tato opowiadał mi o tym bo ma , a tak a propo kolorowe tatuaże powodują raka :-)
UsuńZgadzam się. ;3
OdpowiedzUsuńAle diwa z niej myśli co to nie ona!
OdpowiedzUsuńWedług mnie faktem jest że Martina jest na to za młoda, ale była w moim wieku (14 lat) kiedy osiągnęła więcej niż niektórzy już starsi ludzie, kiedy spadła na nią bardzo wielka odpowiedzialnosc, przebywała ze starszymi od siebie ludźmi. Według mnie przez to zawczesnie jakby dorosła. Oprócz tego wszyscy postrzegają ja przez pryzmat Violetty, niektórzy fani nawet tak ja nazywaja. Sądzę że chce pokazac iŻ nię jest taka sam, ze jest inna, ze poprostu jest Martina która ma wlasny kompletnie inny styl niz bohaterka która odgrywa. A napewno wszystkie te tatuaże mają dla niej jakieś głębsze znaczenie. No i nakoniec to co najważniejsze mimo wszystko to jest jej sprawa, bo to jej ciało. Pozdrawiam gorąco ;*
OdpowiedzUsuńOesu zrobiła sobie 4 tatuaż straszne ... i co ma się powiesić? -.-
OdpowiedzUsuńMi to wygląda na napis Violetta . Ale nie jestem pewna ;)
OdpowiedzUsuńTeraz ja pokaże Wam moją opinie na ten temat:
OdpowiedzUsuńUważam że to już przesada. Martina próbuje przesadnie pokazać że nie jeat tą słodką, nie pewną Violettą tylko ostrą, pewną siebie Martiną! Wszyscy już wiemy że Tini nie jest Violą, a ona myśli że nadal mamy ją z Violette! Uważam że może się stać drugą Miley Cyrus. Ona nie rozumie tego, że przez te liczne tatuaże fani się od niej odsuwają. Ja już ją coraz mniej lubię. Clara jest starsza, i jest piękna i naturalna, a nie ma na sobie tylu dziar i sztuczności. Coś czuję, że na czterech nie poprzestanie. To szkoda że ma:
17 lat - 4 tatuaże
I pewnie
18 lat - 8 tatuażu
A potem wzwyż. Szkoda że Martina tak marnuje i psuje swoje ciało, a to pewnie młoda zachcianka, której później będzie żałować. Niby przemyślane decyzje o tych dziarach, a myślę że potem będzie żałować tego. No ale cóż, to jej ciało jej sprawa a nam nic do tego. Smutne to, ale taka prawda :(
Zaczynam się trochę obawiać o Tinitę. Ten jej pierwszy tatuaż i drugi znosiłam, Ale te następne były już głupie i nie przemyślane. Mam nadzieję, że to nie jest prawda i to taki szlaczek czy coś w tym stylu. Zawsze, gdy ktoś mówił, że Tini skończy jak Miley Cyrus nie wierzyłam w to. Teraz, sama nie wiem. Czy taki przykład powinna dawać ? A co w ogóle na ten temat mówią jej rodzice ? Obawiam się, co będzie dalej. Tak, robienie sobie tatuaży może być nałogiem. Ludzie chcą zdobić swoją skórę coraz bzdurnymi ozdobami, a później tego żałują. Mam nazieję, że Martina się opamięta bo sama może w taki nałóg wpaść, a w wieku 17 lat mieć już tyle tatuaży to gruba przesada. Och... zaczynam się obawiać ;c
OdpowiedzUsuńSpokojnie, Martina sama mówiła że bez względu na to co przyjdzie jej głupiego do głowy może liczyć na pomoc swoich rodziców, bliskich oraz na fanach. Ja myśle że jej rodzice czy nawet fani nie pozwolą na to żeby Tini popadła w jakikolwiek nałóg.
UsuńJaka pomoc? Od rodziców? Ja bym nie chciała mieć takich rodziców którzy pozwalają robić tatuaż swojemu dziecku w wieku 16 lat. A po drugie co fani mogą jej zrobić? Przecież nie wnikną w jej życie. Myślicie, że fani innych gwiazd chcieli by zostali narkomanami etc.? Bo ja myśle, że nie.
UsuńRobicie wielkie "HALO" z niczego. Zrozumcie, że nasza dawna, słodka Martina dorosła. Gdy zaczynała grać w serialu miała 14 lat. Była dzieckiem. A teraz staje się już kobietą. Ma prawo robić z sobą co tylko chce. Jej życie, jej ciało, jej sprawa. Ma ochotę na tatuaż to niech sobie robi. Może być nawet cała wytatuowana, a nam nic do tego. Rzecz w tym, że jeśli jesteśmy prawdziwymi Tinistas to powinniśmy ją akceptować taką jaka jest. I nie chodzi mi o to, że mamy ją wielbić. Ale skoro należymy do fandomu to nie powinniśmy jej obrażać za to, że zrobiła tatuaż. Wiele fanów chciałoby, aby ich idol robił to czego oni sobie zapragną. Ale tak nigdy nie było, nie jest i nie będzie. Tak naprawdę nikt z nas nie znał osobiście Tini. Nie wiedzieliśmy jaka jest naprawdę, a mimo to ją polubiliśmy. Dlaczego? Otóż stała się naszą idolką, ponieważ pokochaliśmy ją taką jaka jest. Ale zaczęła dorastać. I tylko dlatego mamy się od niej odwrócić? U każdego przychodzi taki czas, że się zaczyna zmieniać, buntować. Każdy z nas to przechodzi. Teraz przyszedł czas na naszą Tinitę. Przecież ona nie zachowuje się jak "diwa". Można nawet zauważyć jak bardzo kocha swoich fanów, troszczy się o nich. Nie robi nic, co mogłoby być nie stosowne. Przecież tatuaż to jest drobnostka. Tatuaż nie zmienia charakteru. Ja od dawna jestem Tinista i nie mam zamiaru przestać nią być, tylko z powodu jej tatuażu. I zastanówcie się, czy na pewno wiecie co to znaczy należeć do fandomu.
OdpowiedzUsuńChciałam dodać, że to co wyżej napisałam to TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE ZADNIE. Nie musicie się ze mną zgadzać. Jak większość z Was, wyraziłam swoje zdanie. mam do tego prawo. Jeśli chcecie mnie hejtować to śmiało, nie boję się tego.
Pozdrawiam.
Tam jest napis "Peter", przyjrzyjcie się!
OdpowiedzUsuńKocham Tini i co z tegob ze ma tatuaz zakceptowalam ja z wszystkimi wadami bkazdy ma wady ja kocham tini taka jaka jaest a kto jest Tinistas powinien zakveptowac tini jaka jest . Tini nie skaczy ja Miley bo to widaac po niej jak sie angazuke i kim jest jest soba i nikt jej tego nie zabroni. My jako Tinistas i V-Lovers powinniśmy spierać nasza Tini. Takie moje zdanie . Sory za bledy ale pisze z fona i jest godz. 23
OdpowiedzUsuńTo nie tatuaż, tylko bransoletka, a wygląda jak tatuaż ze względu na rajstopy. To jest talizman Tini, tak powiedziała w jednym wywiadzie.
OdpowiedzUsuńTalizman... hmmm bardzo możliwe kolejne szataństwo..
UsuńTincia Tincia Srincia.
OdpowiedzUsuńKtoś mi wyjaśni, czemu Stonka leży na pianinku?
Włosy niedługo jej wylecą.
Lecimy po tatuażach spoko. Robi się drugi Heri Stajles, haha.
Nie mam pomysłu na hejt.
Nie lubię Was.
STRZAŁKA
hahahahah żal mi takich ludzi.....takich jak ty
UsuńŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻZAAAAAAAAAAAAAALLLLLLLLL MI CIĘ
UsuńKurde przebywasz na tym blogu hejtujesz wszystko co się na nim pojawi. Wiesz chyba zaczynam się o ciebie martwić ale spoko wierze że twój psychiatra cię wyleczy. A poza tym co to za odzywka ,,Nie lubię Was'' , dziewczyno ile ty masz lat. Jak chcesz się poskarżyć to idź do mamusi się wypłakać a jak nie to poskacz sobie na skakance czy coś. Z tego co wiem to dzieci 6-letnie bardzo to lubią
UsuńSkoro nie masz pomysłu na hejt ,to lepiej będzie jak zostawisz opinie dla siebie i stąd wyjdziesz
UsuńCzy ty napewno dobrze sie czujesz? :o -.-
OdpowiedzUsuńSupeeeeeeeeeeeeer post
OdpowiedzUsuńTeraz chyba czas, bym ja zabrała głos, choć robię to rzadko. Zacznę od tego, ze zgadzam się tutaj z wieloma komentarzami. Ja uważam (MOIM skromnym zdaniem), że Tini chce na wszystkie możliwe sposoby odizolować się od wizerunku grzecznej, poukładanej Violetty. Tini to Tini i ona ma swój styl, mnie też bardzo zdziwiło, że w wieku 16 lat zrobiła sobie tatuaż, ale ten tatuaż nie był jakiś na pół ramienia tylko średni napis na nadgarstku, to tego piękne napis, ma piękne przesłanie. Choć wiedziałam, ze na jednym nie poprzestanie miałam nadzieje, ze aż tak szybko się to nie stanie. Drugi tatuaż Tini - pacyfka z napisem Imagine, znowu piękne przesłanie ''wyobraź sobie'' tekst z jednej z piosenek jej ulubionego John Lennon'a . Trzeci - zwykłe serduszko na palcu, całą miłość jaką Tini żywi do swojej rodziny, przyjaciół, fanów. Mi tatuaże Tini się podobają, choć tą pacyfkę mogla sobie odpuścić. Ten czwarty ? nawet nie wiadomo czy to tatuaż, dobrze tego nie widać, ale to Tini sprawa a dla niej maja pewnie wartość sentymentalną,dziwi mnie to że rodzice jej na tyle tatuaży pozwolili, na dwa okej, ale na trzeci czy ''czwarty''? To jej ciało, jeżeli będą się starzeć to razem z nią, i wtedy nie będą takie piękne. Nie potępiam i nie hejtuję Tini za nie, dla mnie są piękne szczególnie ''All you need is love'' i to serduszko, ale myślę, ze to troszeczkę za wcześnie, jeżeli chce odizolować się od wizerunku Violetty, która dala jej sławę, niech robi to inaczej, swoim stylem - tak, ale jeszcze nie tatuażami. Niech wymyśla swoje piosenki, ubrania, perfumy - cokolwiek, ale tatuaże niech robi sobie w wieku 24 lat. Ale jeżeli je już ma to są na pewno przemyślane, najprawdopodobniej te pierwsze a reszta to chyba już mniej. Tini przed kamerami może być inna, ale dalej taka energiczna i pomocna, w domu może być inna. Nie hejtujmy jej za to, ze wyraża siebie, w rożnych sesjach itp. Może jest trochę za młoda ale gdy dostała role do ''Violetty'' miała zaledwie 14 lat. To tak jak ja rok temu xD Jeśli jesteśmy #Tinistas powinniśmy ja wspierać we wszystkim, a inni twierdzą, ze bezie taka jak Miley, być może, Miley też chciała dość szybko ściągnąć z siebie maskę ''Montany'', ale Tini na razie się tak nie zachowuje, to tylko kilka tatuaży. Nie skreślajmy jej od razu ! Jeszcze jedno kiedy zrobiła sobie ten pierwszy tatuaż, zaczęłam coraz mniej ja lubić, potem zrobiła znowu coś czym podbiła na nowo moje serce i tak w kółko, ta pacyfka i Juntada... Rozpisałbym się jeszcze ale to chyba za dużo i nikt tego nie przeczyta :( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLika P.
przeczytałam ;) myślę dość podobnie :)
UsuńFajne, zapraszam na mój blog oto https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=5644823726931763374#overview/src=dashboard
OdpowiedzUsuńFajne posty, oto adres mojego bloga viluit.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWiecie co bardzo szczerze Wam powiem? Martine to trzeba nawyzywać że idzie po Miley. Ale Justin Bieber ma już tych tatuaży około 10 czy 11 i nikt do niego nie skacze o to. Fakt jest faktem że Bieber jest o 2,3 lata starszy. Ale w wieku 17,18 lat również zrobił sobie pierwsze 4 czy 5 tatuaży a później jeszcze więcej i tak do 10 czy 11.Dajcie spokój Tini. Może serduszko chodziło jej o jej chłopaka Petera? A co do pacyfki to Tini chodzi o "wyobraź sobie pokój na swiecie" chciałaby skonczyc dramy żeby wszyscy mieli kawałek chlebka :) to dobrze. "All you need is love" pierwszy tatuaż Tinity na nadgarstku wskazuje na to ze dla niej najważniejsze sa fanki rodzina i chłopak. I tyle.. serduszko może być dla rodziny również,a napis na nodze może być również jakimś celem Tinity w życiu tak jak "(pacyfka) imagine"
OdpowiedzUsuńBłagam Was ! Tini nigdy nie chciała się odizolować od Violetty. W swojej biografii napisała wyraźnie "choć zawsze będziecie pamiętać mnie jako Violetta i JEST TO DLA MNIE ZASZCZYT to chce abyście poznali również świat Tini" wiec odchrzańcie się od jej tatuaży ok? Tacy ludzie którzy piszą "Stoessel będzie Cyrus" są płytcy.
OdpowiedzUsuńTak więc jestem Tinista, ale nie oznacza to, że moje zdanie jest od tego zależne. Rozumiem ten na nadgarstku, gdyż jej mama ma taki sam. I to jest OK, bo ma dla niej jakieś znaczenie. Ten na placu jest w miarę mały i przez to mniej widoczny, więc też się nie czepiam. Ten na karku jest ładny i być może kolejny też będzie miała. Może to trochę za mało, ale nie zapominajmy, że przecież Martina za rok będzie już miała 18 lat. Należy pamiętać, że Martina nie jest jedyną osobą na świecie w takim wieku, która robi sobie tatuaże. Ta cała "afera" nie miałaby miejsca, gdyby Tini nie była sławna. Jeśli coś takiego jej się podoba (zresztą mi też) to ma prawo. Ja również zamierzam zrobić sobie tatuaż, ale NIE dlatego, że Martina go ma. Ale nie mówmy o mnie ;p Podsumowując to był wybór Martiny i nikt nie powinien się do tego wtrącać.
OdpowiedzUsuńA zresztą może pójdzie w ślady Miley może nie. Nie wiemy tego. Zresztą rodzice również się do tego przyczyniają, dobra można mieć wyluzowanych rodziców ale bez przesady. Gdzie moi rodzice by mi pozwolili ludzie DRODZY! W sumie niech robi sobie co jej się żywnie podoba. Trudno..
OdpowiedzUsuń4 tatuaże i od razu porównanie do Zombie Boy'a... przesada. Ja na przykład mam 14 lat i mam w planach zrobić sobie kiedyś tylko jeden tatuaż - napis ''Believe'' na nadgarstku. O Boże, będę jak Zombie Boy! -,-
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że daleko jej do wizerunku miley. Ona zrobiła się po prostu niemiła i za przeproszeniem odrobinę obrzydliwa. Martina z tego co wiemy jest kochającą, pełną energii i życia nastolatką, którą kochają miliony. Ktoś napisał, że dla małych dziewczynek, ona zawsze będzie Violettą, pamiętajcie jednak, że kiedyś te dziewczynki dorosną. Martina już w ogóle nie jest kojarzona z pierwszym sezonem jej serialu. Jej nowy styl, również w serialu, bijąca pewność siebie i kompletnie inny i sposób bycia wystarczą, żeby odciąć się od wizerunku grzecznej i dobrze ułożonej dziewczynki. Jeśli chce coś pokazać, to według mnie jedynie to, że dobrą osobą jest się nawet jeśli nie nosi się tylko spódniczek i kokardek( ja wcale tego nie krytykuję, ja sama lubię taki styl), a zamiast tego rockowe ubrania i buty na platformie. Tatuaże są częścią jej stylu, podobają jej się więc ok. Jak dla mnie to tyle, i o ile faktycznie mogłaby zaczekać kilka lat, to tylko jej wybór. p.s ona je sobie zrobiła chyba już po zakończeniu prac nad serialem. Miejmy jednak nadzieję, że będzie jeszcze film, chociaż te tatuaże mogą temu zaprzeczać miłego dnia;)
OdpowiedzUsuńSzczerze nic nam do tego. Ona se robi co chcę. Ja np. Uwielbiam tatuaże... ♥♥
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba serduszko
OdpowiedzUsuń