[Wywiad] Śpiewałam przed lustrem ze szczotką w ręku...
Ostatnio krajowe Lodofanaticas dostają to, czego chcą. Lodo już dwa razy była w naszym kraju, w czerwcu powróci na swój pierwszy koncert w Polsce, a w gazetach co chwilę możemy znaleźć wywiady z utalentowaną Włoszką. Tym razem wywiad pojawił się w Dzienniku Zachodnim. Pewnie wielu z was nic nie mówi ta nazwa i nie dziwię się, ponieważ jest to gazeta wydawana tylko na Śląsku. Co zdradziła w nim Lodovica? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam do rozwinięcia :)
Gwiazda serialu "Violetta": Śpiewałam przed lustrem ze szczotką w ręku...
Aktorka i piosenkarka Lodovica Comello opowiada nam o swojej najnowszej płycie "Mariposa", ukochanej, choć głośnej, włoskiej rodzinie oraz o miłości do polskich... pierogów.
Już drugi raz jest pani gościem w Polsce, a w czerwcu przyjeżdża pani kolejny raz - na koncert w Warszawie.
Jestem szczęśliwa, że mogę tu przyjeżdżać tak często. Świetnie się u was bawię. Kilka miesięcy temu, kiedy byłam w Polsce po raz pierwszy, byłam zaskoczona przez polskich fanów: zostałam bardzo miło i ciepło przyjęta. Czułam się jak u siebie w domu, we Włoszech. Muszę panu powiedzieć, że polscy fani są szaleni: oni jeździli za mną wszędzie tam, gdzie ja jechałam. To było crazy! A, i muszę powiedzieć, że próbowałam polskiego jedzenia - różni się bardzo od włoskiego, do którego jestem przyzwyczajona.
Coś pani szczególnie smakowało?
Zakochałam się w polskich pierogach, Są przepyszne.
Jest pani Włoszką. Pochodzi pani z typowej włoskiej rodziny: głośnej, lubiącej śpiewać, spotykać się, pełnej energii?
Oj tak, jestem typową Włoszką: śpiewam cały dzień, mówię dużo - mam nadzieję, że nie za głośno! (uśmiech). I jak każdy Włoch kocham moich przyjaciół i wychodzę z nimi na pizzę, kiedy tylko się da. A moja włoska rodzina to tata - typowy ojciec, który w domu jest szefem, mama - na głowie której jest wszystko: pracuje, a gdy wraca do domu, to gotuje, sprząta... Jest też moja starsza siostra, która jest projektantką ubrań - bardzo artystyczna dusza. No i ja.
Chciała pani być piosenkarką i aktorką od dziecka?
Tak, zawsze marzyłam, żeby zostać piosenkarką, żeby występować na scenie. Kiedy byłam młodsza, to codziennie śpiewałam przed lustrem ze szczotką w ręku, która była moim mikrofonem. Do dzisiaj wszyscy moi sąsiedzi narzekają na hałas, na ciągły mój śpiew (uśmiech). Kiedy tak szalałam przed lustrem, to wcielałam się i naśladowałam moich ulubionych artystów: uwielbiałam być na przykład jak Christina Aguilera.
Muzykę ma pani w genach? Odziedziczyła talent po rodzicach?
Nie, w mojej rodzinie nie ma żadnych artystów. Mama i tata nie śpiewają - prowadzą sklep z ubraniami.
Jak to się stało, że trafiła pani do świata show-biznesu?
To był przypadek, choć zawsze chciałam podświadomie, żeby tak się stało. Nie spodziewałam się jednak, że to się stanie naprawdę i tak szybko. Pewnego dnia poszłam na casting, a tydzień później dostałam wiadomość: "Masz tę rolę. Zagrasz w najnowszym serialu Disneya. Pakuj się, bo... lecisz do Ameryki Południowej, do Buenos Aires". Byłam w szoku, ale to był najpiękniejszy dzień w moim życiu. Marzenia zaczęły się spełniać.
Zdobyła pani wielką popularność, występując przez kilka sezonów w serialu "Violetta". Praca na planie to była tylko ciężka praca czy też świetna zabawa?
To było bardzo intensywne doświadczenie: emocjonalnie i zawodowo. Gdy nagrywaliśmy serial, było naprawdę ciężko: po 10 godzin dziennie spędzaliśmy na planie zdjęciowym. I to dzień w dzień. Ciągłe powtórki, nagrywanie kolejnych scen. Na szczęście ludzie, z którymi pracowałam, byli świetni. Doskonale się rozumieliśmy. Dzięki cudownej atmosferze praca była lżejsza. Byliśmy jak rodzina. I to nie tylko na planie, ale i poza nim. Gdy kończyliśmy pracę, szliśmy razem do miasta, bawiliśmy się. Gdy teraz panu o tym mówię, to czuję, że bardzo, bardzo mi ich brakuje.
Co pani lubi bardziej robić: grać w filmach czy śpiewać?
Muzyka jest absolutnie moją pierwszą miłością. Zaczęłam uczyć się gry na gitarze, kiedy miałam osiem lat i już wtedy zaczęłam tworzyć, komponować muzykę.
Właśnie wydała pani drugą płytę - "Mariposa". O czym lubi pani śpiewać?
Na płycie opowiadam historię, które wydarzyły się w moim życiu w ostatnich miesiącach . A to był naprawdę intensywny rok: to był mój ostatni raz w Buenos Aires, zostałam ciocią, kochałam, ale też bywałam smutna, tęskniłam za rodziną. To wszystko, te emocje, przemyślenia, są na tej płycie. Więc kiedy śpiewam, ludzie mogą mnie - właśnie poprzez moje piosenki - lepiej poznać.
Na początku kwietnia wyszła pani za mąż... [dop. red. o ślubie Lodovici możecie przeczytać TUTAJ]
Oj tak. Jestem taka szczęśliwa. To był niezapomniany dzień. Udało nam się pobrać w bardzo rockandrollowym stylu: nie było wielkiego przyjęcia, mnóstwa kwiatów i uroczystej ceremonii. Miałam prostą, ale piękną sukienkę. Zaprosiliśmy tylko rodzinę, kilku znajomych. Było tak, jak chcieliśmy - na luzie, bez spinania się. I muszę panu powiedzieć, że nasz ślub był bardzo, bardzo spontaniczny: zdecydowaliśmy się pobrać miesiąc wcześniej. I zrobiliśmy to.
Co pani lubi robić, gdy nie gra w filmie i nie koncertuje?
Nie zdarza się często, że mam czas wolny. Więc, kiedy go już mam, to uwielbiam siedzieć w domu na kanapie, oglądać seriale w telewizji, słuchać muzyki, pisać... Nie za bardzo lubię sport, choć wiem, że dla zdrowia trzeba się ruszać: wychodzę więc czasami na spacer z przyjaciółmi.
Jakie plany ma Lodovica Comello?
Muzyka jest moją pasją. Jest dla mnie najważniejsza. Mam więc zamiar pisać kolejne piosenki, nagrywać kolejne płyty i koncertować.
Na pierwszym i jedynym koncercie w Polsce Lodovica Comello wystąpi już 28 czerwca w Warszawie, w Arenie Ursynów. Ceny biletów: od 125 do 300zł. Można je kupić m.in. w Empiku, sklepach sieci Media Markt i Saturn i w internecie: Ebilet.pl, Eventim.pl, Ticketpro.pl czy Biletin.pl
Co sądzicie o wywiadzie? Dowiedzieliście się czegoś nowego o Dudu?
Co sądzicie o wywiadzie? Dowiedzieliście się czegoś nowego o Dudu?
Pierwsza! Fajny post!
OdpowiedzUsuńFajny post :)
UsuńZapraszam dopiero zaczynamy z koleżanką http://onlyvilu.blogspot.com/2015/05/ankieta-razem-stworzymy-cos-swietnego.html
Super post ! :-)
OdpowiedzUsuńPierogi! ♥ Zapraszamy do Zapiecka! ^^
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś nawet zajść, bo sporo ich w Warszawie, ale wiecznie puste kieszenie :p
UsuńMmm pierogi w Zapiecku są pycha ^^ jadłam 2 lata temu w Warszawie :P
UsuńZapiecek miodzio! Byłam z rodziną podczas wycieczki do Warszawy, smakowały cudnie pierogi
UsuńPrzeczytałam i obejrzałam wiele wywiadów z Lodo, i jej książkę też, więc nie spodziewałam się, że wywiady mogą mi jeszcze dać coś nowego. Niespodzianka! Bardzo dobry wywiad i dzięki za posta :3
OdpowiedzUsuńDlaczego nie mogę dodać komentarza pod postem konkursowym ? :-( Tu się normalnie dodaje a tam nie :-/ Albo mi się wydaje albo tam jest za dużo prac i jak ja chce dodać to jest za bardzo zawalony post :'(
OdpowiedzUsuńTo może być problem techniczny, wynikający po prostu z dużej liczby komentarzy. Nie ma limitu ich liczby, pod jednym postem było ponad 700, więc to nie to - spróbuj dodać pracę z innego urządzenia lub zrobić to za jakiś czas.
UsuńZawalenie nie ma znaczenia, ponieważ 4 książki przyznaje wyłącznie z własnej woli redakcja, a wszystkie prace przeczytamy ;)
Przedślubny spontan haha, to ta rock'n'rollowa dusza Lodo się odezwała
OdpowiedzUsuńświetny wywiad!
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad i post.
OdpowiedzUsuńChciałam zaprosić do przeczytania opowiadania o Violetcie, co prawda dopiero zaczęłam ale są już 3 rozdział. Proszę o wsparcie http://nowaahistoriavioletty.blogspot.com
Mało ostatnio o Tini piszecie :c
OdpowiedzUsuńPlus dobry post :)
UsuńStaramy się pisać o wszystkich sprawiedliwą ilość postów :) Tini na tę chwilę jest zajęta koncertowaniem, oprócz tego życie uczuciowe + miss manga, o bu rzeczach napisaliśmy i zapraszamy do lektury :)
UsuńBardzo fajny wywiad,ale zdziwiłam się,że Dudu nie przepada za sportem.Zawsze sądziłam,że to taki aktywny typ :P
OdpowiedzUsuńMmmmm...... Pierogi.... :) Uwielbiam! Ciekawa jestem jakie pierogi jadła Lodo..... Czy ruskie czy może z innymi dodatkami...
OdpowiedzUsuńJa najbardziej chciałabym wiedzieć jak się dowiedziała o castingu :-)
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuńzapraszam
calaresztaniemaznaczenia.blogspot.com
Fajny post, ale czemu zakładacie, że to będzie pierwszy i ostatni koncert Lodo w Polsce ?
OdpowiedzUsuńTo nie redakcja bloga, tylko gazeta tak napisała ;)
UsuńPytania to dzieło redaktora Dziennika Zachodniego, my przekazujemy tylko wam treść wywiadu ;)
UsuńPo pierwsze to nie oni zakładali że to ostatni tylko gazeta ten tekst jest napisany przez gazetę... po drugie Niestety ale taka prawda nie będzie wiecej koncertów ;(
UsuńKto już przeczytał Cała reszta nie ma znaczeniua?
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM! PROSZĘ O POMOC NIKT NIE WCHODZI A JA SIĘ STARAM Z KOEŻANKĄ, BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA KAŻDY KOMENTARZ A Z PRZYBYWANIEM CZYTELNIKÓW WIĄŻĄ SIĘ KONKURSY http://onlyvilu.blogspot.com/2015/05/ankieta-razem-stworzymy-cos-swietnego.html
OdpowiedzUsuń' Pani '. ;-; Dobrze, że nie napisali np. : ' co KOBIETA\ BABA lubi ............. '
OdpowiedzUsuńŚwietny post ^^ Gdy przeczytałam Gazeta Wschodnia nie wiedziałam o co chodzi nawet xD A to na Śląsku ją mają i to nawet tam o Lodo piszą ? Hah To bardzo dobrze ^^ Z całego wywiadu dowiedziałam się meeeega dużo i cieszę się że Lodovica polubiła nasze pierogi <3 Oraz widać jak bardzo kocha Polskę może dlatego uda nam się zdobyć kolejne koncerty w Polonii oby się udało ! Pozdrawiam twórczynię posta ;)
OdpowiedzUsuńSama się zdziwiłam, przeglądam sb gazetę a tu wywiad z Lodo :) Mam nadzieję, że Lodo zagra jeszcze nie jeden koncert w Polsce :)
UsuńSerdecznie zapraszam na mojego bloga .
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam jeśli jesteście Vilovers to ten blog jest dla was : http://viloversblog.blogspot.com/
Wejdziecie????
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńvans
OdpowiedzUsuńyeezy
jordan shoes
salvatore ferragamo belt
coach factory outlet
yeezy boost 350
longchamp handbags
air max 97
ultra boost 3.0
air max 270
xiaofang20191230