Do Violetta Live w Polsce pozostało...

Do Violetta Live w Polsce pozostało...

trwa inicjalizacja, prosze czekac...

24.05.2015

[Wywiad] Śpiewałam przed lustrem ze szczotką w ręku...

[Wywiad] Śpiewałam przed lustrem ze szczotką w ręku...

Ostatnio krajowe Lodofanaticas dostają to, czego chcą. Lodo już dwa razy była w naszym kraju, w czerwcu powróci na swój pierwszy koncert w Polsce, a w gazetach co chwilę możemy znaleźć wywiady z utalentowaną Włoszką. Tym razem wywiad pojawił się w Dzienniku Zachodnim. Pewnie wielu z was nic nie mówi ta nazwa i nie dziwię się, ponieważ jest to gazeta wydawana tylko na Śląsku. Co zdradziła w nim Lodovica? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam do rozwinięcia :)

 O wszystkich wizytach Lodo w Polsce możecie przeczytać tutaj KLIK

Gwiazda serialu "Violetta": Śpiewałam przed lustrem ze szczotką w ręku...

Aktorka i piosenkarka Lodovica Comello opowiada nam o swojej najnowszej płycie "Mariposa", ukochanej, choć głośnej, włoskiej rodzinie oraz o miłości do polskich... pierogów.

Już drugi raz jest pani gościem w Polsce, a w czerwcu przyjeżdża pani kolejny raz - na koncert w Warszawie.
Jestem szczęśliwa, że mogę tu przyjeżdżać tak często. Świetnie się u was bawię. Kilka miesięcy temu, kiedy byłam w Polsce po raz pierwszy, byłam zaskoczona przez polskich fanów: zostałam bardzo miło i ciepło przyjęta. Czułam się jak u siebie w domu, we Włoszech. Muszę panu powiedzieć, że polscy fani są szaleni: oni jeździli za mną wszędzie tam, gdzie ja jechałam. To było crazy! A, i muszę powiedzieć, że próbowałam polskiego jedzenia - różni się bardzo od włoskiego, do którego jestem przyzwyczajona.

Coś pani szczególnie smakowało?
Zakochałam się w polskich pierogach, Są przepyszne.

Jest pani Włoszką. Pochodzi pani z typowej włoskiej rodziny: głośnej, lubiącej śpiewać, spotykać się, pełnej energii?
Oj tak, jestem typową Włoszką: śpiewam cały dzień, mówię dużo - mam nadzieję, że nie za głośno! (uśmiech). I jak każdy Włoch kocham moich przyjaciół i wychodzę z nimi na pizzę, kiedy tylko się da. A moja włoska rodzina to tata - typowy ojciec, który w domu jest szefem, mama - na głowie której jest wszystko: pracuje, a gdy wraca do domu, to gotuje, sprząta... Jest też moja starsza siostra, która jest projektantką ubrań - bardzo artystyczna dusza. No i ja.

Chciała pani być piosenkarką i aktorką od dziecka?
Tak, zawsze marzyłam, żeby zostać piosenkarką, żeby występować na scenie. Kiedy byłam młodsza, to codziennie śpiewałam przed lustrem ze szczotką w ręku, która była moim mikrofonem. Do dzisiaj wszyscy moi sąsiedzi narzekają na hałas, na ciągły mój śpiew (uśmiech). Kiedy tak szalałam przed lustrem, to wcielałam się i naśladowałam moich ulubionych artystów: uwielbiałam być na przykład jak Christina Aguilera.

Muzykę ma pani w genach? Odziedziczyła talent po rodzicach?
Nie, w mojej rodzinie nie ma żadnych artystów. Mama i tata nie śpiewają - prowadzą sklep z ubraniami.


Jak to się stało, że trafiła pani do świata show-biznesu?
To był przypadek, choć zawsze chciałam podświadomie, żeby tak się stało. Nie spodziewałam się jednak, że to się stanie naprawdę i tak szybko. Pewnego dnia poszłam na casting, a tydzień później dostałam wiadomość: "Masz tę rolę. Zagrasz w najnowszym serialu Disneya. Pakuj się, bo... lecisz do Ameryki Południowej, do Buenos Aires". Byłam w szoku, ale to był najpiękniejszy dzień w moim życiu. Marzenia zaczęły się spełniać.

Zdobyła pani wielką popularność, występując przez kilka sezonów w serialu "Violetta". Praca na planie to była tylko ciężka praca czy też świetna zabawa?
To było bardzo intensywne doświadczenie: emocjonalnie i zawodowo. Gdy nagrywaliśmy serial, było naprawdę ciężko: po 10 godzin dziennie spędzaliśmy na planie zdjęciowym. I to dzień w dzień. Ciągłe powtórki, nagrywanie kolejnych scen. Na szczęście ludzie, z którymi pracowałam, byli świetni. Doskonale się rozumieliśmy. Dzięki cudownej atmosferze praca była lżejsza. Byliśmy jak rodzina. I to nie tylko na planie, ale i poza nim. Gdy kończyliśmy pracę, szliśmy razem do miasta, bawiliśmy się. Gdy teraz panu o tym mówię, to czuję, że bardzo, bardzo mi ich brakuje.
Lodovica Comello urodziła się 13 kwietnia 1990 r. we Włoszech.
W 2011 roku dostała rolę Franceski Cauviglii w serialu Disneya 
"Violetta". 1 kwietnia 2015 r. wyszła za Tomasa Goldshmidta, 
z którym poznała się przy produkcji serialu


Co pani lubi bardziej robić: grać w filmach czy śpiewać?
Muzyka jest absolutnie moją pierwszą miłością. Zaczęłam uczyć się gry na gitarze, kiedy miałam osiem lat i już wtedy zaczęłam tworzyć, komponować muzykę.

Właśnie wydała pani drugą płytę - "Mariposa". O czym lubi pani śpiewać?
Na płycie opowiadam historię, które wydarzyły się w moim życiu w ostatnich miesiącach . A to był naprawdę intensywny rok: to był mój ostatni raz w Buenos Aires, zostałam ciocią, kochałam, ale też bywałam smutna, tęskniłam za rodziną. To wszystko, te emocje, przemyślenia, są na tej płycie. Więc kiedy śpiewam, ludzie mogą mnie - właśnie poprzez moje piosenki - lepiej poznać.

Na początku kwietnia wyszła pani za mąż... [dop. red. o ślubie Lodovici możecie przeczytać TUTAJ]
Oj tak. Jestem taka szczęśliwa. To był niezapomniany dzień. Udało nam się pobrać w bardzo rockandrollowym stylu: nie było wielkiego przyjęcia, mnóstwa kwiatów i uroczystej ceremonii. Miałam prostą, ale piękną sukienkę. Zaprosiliśmy tylko rodzinę, kilku znajomych. Było tak, jak chcieliśmy - na luzie, bez spinania się. I muszę panu powiedzieć, że nasz ślub był bardzo, bardzo spontaniczny: zdecydowaliśmy się pobrać miesiąc wcześniej. I zrobiliśmy to.


Co pani lubi robić, gdy nie gra w filmie i nie koncertuje?
Nie zdarza się często, że mam czas wolny. Więc, kiedy go już mam, to uwielbiam siedzieć w domu na kanapie, oglądać seriale w telewizji, słuchać muzyki, pisać... Nie za bardzo lubię sport, choć wiem, że dla zdrowia trzeba się ruszać: wychodzę więc czasami na spacer z przyjaciółmi.

Jakie plany ma Lodovica Comello?
Muzyka jest moją pasją. Jest dla mnie najważniejsza. Mam więc zamiar pisać kolejne piosenki, nagrywać kolejne płyty i koncertować.

Na pierwszym i jedynym koncercie w Polsce Lodovica Comello wystąpi już 28 czerwca w Warszawie, w Arenie Ursynów. Ceny biletów: od 125 do 300zł. Można je kupić m.in. w Empiku, sklepach sieci Media Markt i Saturn i w internecie: Ebilet.pl, Eventim.pl, Ticketpro.pl czy Biletin.pl


Co sądzicie o wywiadzie? Dowiedzieliście się czegoś nowego o Dudu?  

32 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Fajny post :)
      Zapraszam dopiero zaczynamy z koleżanką http://onlyvilu.blogspot.com/2015/05/ankieta-razem-stworzymy-cos-swietnego.html

      Usuń
  2. Pierogi! ♥ Zapraszamy do Zapiecka! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś nawet zajść, bo sporo ich w Warszawie, ale wiecznie puste kieszenie :p

      Usuń
    2. Mmm pierogi w Zapiecku są pycha ^^ jadłam 2 lata temu w Warszawie :P

      Usuń
    3. Zapiecek miodzio! Byłam z rodziną podczas wycieczki do Warszawy, smakowały cudnie pierogi

      Usuń
  3. Przeczytałam i obejrzałam wiele wywiadów z Lodo, i jej książkę też, więc nie spodziewałam się, że wywiady mogą mi jeszcze dać coś nowego. Niespodzianka! Bardzo dobry wywiad i dzięki za posta :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego nie mogę dodać komentarza pod postem konkursowym ? :-( Tu się normalnie dodaje a tam nie :-/ Albo mi się wydaje albo tam jest za dużo prac i jak ja chce dodać to jest za bardzo zawalony post :'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może być problem techniczny, wynikający po prostu z dużej liczby komentarzy. Nie ma limitu ich liczby, pod jednym postem było ponad 700, więc to nie to - spróbuj dodać pracę z innego urządzenia lub zrobić to za jakiś czas.
      Zawalenie nie ma znaczenia, ponieważ 4 książki przyznaje wyłącznie z własnej woli redakcja, a wszystkie prace przeczytamy ;)

      Usuń
  5. Przedślubny spontan haha, to ta rock'n'rollowa dusza Lodo się odezwała

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny wywiad!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wywiad i post.
    Chciałam zaprosić do przeczytania opowiadania o Violetcie, co prawda dopiero zaczęłam ale są już 3 rozdział. Proszę o wsparcie http://nowaahistoriavioletty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Mało ostatnio o Tini piszecie :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plus dobry post :)

      Usuń
    2. Staramy się pisać o wszystkich sprawiedliwą ilość postów :) Tini na tę chwilę jest zajęta koncertowaniem, oprócz tego życie uczuciowe + miss manga, o bu rzeczach napisaliśmy i zapraszamy do lektury :)

      Usuń
  9. Bardzo fajny wywiad,ale zdziwiłam się,że Dudu nie przepada za sportem.Zawsze sądziłam,że to taki aktywny typ :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmmmm...... Pierogi.... :) Uwielbiam! Ciekawa jestem jakie pierogi jadła Lodo..... Czy ruskie czy może z innymi dodatkami...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja najbardziej chciałabym wiedzieć jak się dowiedziała o castingu :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne
    zapraszam
    calaresztaniemaznaczenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny post, ale czemu zakładacie, że to będzie pierwszy i ostatni koncert Lodo w Polsce ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie redakcja bloga, tylko gazeta tak napisała ;)

      Usuń
    2. Pytania to dzieło redaktora Dziennika Zachodniego, my przekazujemy tylko wam treść wywiadu ;)

      Usuń
    3. Po pierwsze to nie oni zakładali że to ostatni tylko gazeta ten tekst jest napisany przez gazetę... po drugie Niestety ale taka prawda nie będzie wiecej koncertów ;(

      Usuń
  14. Kto już przeczytał Cała reszta nie ma znaczeniua?

    OdpowiedzUsuń
  15. ZAPRASZAM! PROSZĘ O POMOC NIKT NIE WCHODZI A JA SIĘ STARAM Z KOEŻANKĄ, BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA KAŻDY KOMENTARZ A Z PRZYBYWANIEM CZYTELNIKÓW WIĄŻĄ SIĘ KONKURSY http://onlyvilu.blogspot.com/2015/05/ankieta-razem-stworzymy-cos-swietnego.html

    OdpowiedzUsuń
  16. ' Pani '. ;-; Dobrze, że nie napisali np. : ' co KOBIETA\ BABA lubi ............. '

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny post ^^ Gdy przeczytałam Gazeta Wschodnia nie wiedziałam o co chodzi nawet xD A to na Śląsku ją mają i to nawet tam o Lodo piszą ? Hah To bardzo dobrze ^^ Z całego wywiadu dowiedziałam się meeeega dużo i cieszę się że Lodovica polubiła nasze pierogi <3 Oraz widać jak bardzo kocha Polskę może dlatego uda nam się zdobyć kolejne koncerty w Polonii oby się udało ! Pozdrawiam twórczynię posta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się zdziwiłam, przeglądam sb gazetę a tu wywiad z Lodo :) Mam nadzieję, że Lodo zagra jeszcze nie jeden koncert w Polsce :)

      Usuń
  18. Serdecznie zapraszam na mojego bloga .
    Serdecznie zapraszam jeśli jesteście Vilovers to ten blog jest dla was : http://viloversblog.blogspot.com/
    Wejdziecie????

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń