Dziś będzie krótko, ale treściwie. Piszę go w imieniu nie tylko swoim, ale i Lady Cuks i TINI STAS.
Sprawa dotyczy tego, co autorki wielu innych blogów i fanpejdży lubią najbardziej, mianowicie: bezczelnego zżynania treści z tego (i innych, ale chodzi mi o ten) bloga.
Nawet nie wiecie jakie to przykre. Ślęczałam niekiedy przez długie godziny po nocach, żeby przetłumaczyć dla Was wywiady (te trzy posty najczęściej są kopiowane: 1, 2, 3 i 4) a kilka godzin po opublikowaniu już znajduję je na innych blogach.
Wszystko jest dokładnie takie samo. Tytuł postu, mój AUTORSKI wstęp oraz kropka w kropkę ZERŻNIĘTE z postu. Wiecie co jest najgorsze? Wśród kilkunastu blogów, jakie znalazłam w sieci z moimi tłumaczeniami, tylko JEDEN podał źródło bloga, zaś po zwróceniu uwagi autorka innego bloga miała HONOR aby napisać post i przeprosić za kradzieże.
Najlepsza jest hipokryzja autorek, które ustawiają sobie blokadę prawego przycisku myszki (która mi osobiście przeszkadza, bo mam utrudnienia w poruszaniu się na blogu, kto nagminnie używa funkcji "otwórz w nowej karcie" ten wie, o czym mówię), a same mają czasem nawet i po trzy posty z naszego bloga.
Nie chcecie, aby od Was kopiowano? NIE KOPIUJCIE.
Napisałam do wszystkich blogów i wszystkich fanpejdży i w większości skradzione treści znikały, wraz z moim komentarzami, dla zatarcia śladów. Ale wiecie, ja pamiętam. Pamiętam adresy blogów i zawsze doszukam się czegoś, co zostało sobie przywłaszczone.
Ja jak żyję nigdy jeszcze nie miałam czelności wejść na któregoś z Waszych blogów, z zamiarem kradzieży pomysłów na post, a tymczasem dzisiaj znalazłam bloga, którego połowa postów jest IDEALNIE skopiowana z naszego bloga. Wywiady, tłumaczenia, a nawet kolejność postów i ich tytuły! Wszystko idealnie zerżnięte.
Nie będę podawała adresów blogów, nie będę robiła dodatkowego szumu i reklamy, bo wiem, że pomijając już złodziei, przychodzicie na naszego bloga, aby się czegoś dowiedzieć o serialu, ale po prostu muszę zrobić z tym porządek.
To się tyczy każdego bloggera, który kiedykolwiek coś skopiował. Przestań. Z tego nic dobrego nie wyjdzie.
Oficjalnie oświadczam, że jeśli znajdę chociaż jedną treść ewidentnie zerżniętą z naszego bloga bez podania ŹRÓDŁA i nicku AUTORA (mówię tutaj o tym, co do naszego bloga należy, czyli treści postów oraz sławetne tłumaczenia, a także kropka w kropkę zerżnięte sekwencję tych postów), wejdę na ścieżkę wojenną z autorem bloga.
Sprawa dotyczy tego, co autorki wielu innych blogów i fanpejdży lubią najbardziej, mianowicie: bezczelnego zżynania treści z tego (i innych, ale chodzi mi o ten) bloga.
Nawet nie wiecie jakie to przykre. Ślęczałam niekiedy przez długie godziny po nocach, żeby przetłumaczyć dla Was wywiady (te trzy posty najczęściej są kopiowane: 1, 2, 3 i 4) a kilka godzin po opublikowaniu już znajduję je na innych blogach.
Wszystko jest dokładnie takie samo. Tytuł postu, mój AUTORSKI wstęp oraz kropka w kropkę ZERŻNIĘTE z postu. Wiecie co jest najgorsze? Wśród kilkunastu blogów, jakie znalazłam w sieci z moimi tłumaczeniami, tylko JEDEN podał źródło bloga, zaś po zwróceniu uwagi autorka innego bloga miała HONOR aby napisać post i przeprosić za kradzieże.
Najlepsza jest hipokryzja autorek, które ustawiają sobie blokadę prawego przycisku myszki (która mi osobiście przeszkadza, bo mam utrudnienia w poruszaniu się na blogu, kto nagminnie używa funkcji "otwórz w nowej karcie" ten wie, o czym mówię), a same mają czasem nawet i po trzy posty z naszego bloga.
Nie chcecie, aby od Was kopiowano? NIE KOPIUJCIE.
Napisałam do wszystkich blogów i wszystkich fanpejdży i w większości skradzione treści znikały, wraz z moim komentarzami, dla zatarcia śladów. Ale wiecie, ja pamiętam. Pamiętam adresy blogów i zawsze doszukam się czegoś, co zostało sobie przywłaszczone.
Może nie robiłabym takiego szumu, ale na Boga! LUDZIE! Jesteśmy jednym fandomem, fandomem Violetty i nie można dopuścić do tego, aby nie było tutaj żadnych hamulców moralnych. Chcecie napisać post? Napiszcie go! W każdym wywiadzie podałam źródło, w którym znajdował się oryginał. Tak ciężko przetłumaczyć albo wklepać w tłumacza google?
Na asku dostajemy wiele pytań dotyczących tego, skąd wzięła się nasza popularność. A czy nie wpadliście na to, że osiągnęliśmy ją tylko i wyłącznie ciężką pracą? Wyselekcjowanymi newsami? Dobrymi artykułami? Tłumaczeniami? Ludzie najwidoczniej przychodzą tutaj, bo mamy coś ciekawego do powiedzenia, za wszystkimi postami jesteśmy pierwsi (serio, sprawdzajcie daty) i pomysłów na posty szukamy wszędzie, tylko nie na Waszych blogach, a tymczasem coraz częściej mam wrażenie, że wiele z Was czeka aż u nas się coś pojawi, żeby biegusiem wklepać to na swojego bloga i mieć co pokazać czytelnikom.
Mogłybyśmy obijać się przed telewizorem, ale ślęczymy przed komputerami dla Was! Szukamy newsów, zarywamy noce, STARAMY się i dlatego to przyniosło efekty. Więc, autorki-kopiarki, oczekujecie popularności żerując na czyjeś pracy? Serio? Na więcej Was nie stać?
Ja jak żyję nigdy jeszcze nie miałam czelności wejść na któregoś z Waszych blogów, z zamiarem kradzieży pomysłów na post, a tymczasem dzisiaj znalazłam bloga, którego połowa postów jest IDEALNIE skopiowana z naszego bloga. Wywiady, tłumaczenia, a nawet kolejność postów i ich tytuły! Wszystko idealnie zerżnięte.
Nie będę podawała adresów blogów, nie będę robiła dodatkowego szumu i reklamy, bo wiem, że pomijając już złodziei, przychodzicie na naszego bloga, aby się czegoś dowiedzieć o serialu, ale po prostu muszę zrobić z tym porządek.
To się tyczy każdego bloggera, który kiedykolwiek coś skopiował. Przestań. Z tego nic dobrego nie wyjdzie.
Oficjalnie oświadczam, że jeśli znajdę chociaż jedną treść ewidentnie zerżniętą z naszego bloga bez podania ŹRÓDŁA i nicku AUTORA (mówię tutaj o tym, co do naszego bloga należy, czyli treści postów oraz sławetne tłumaczenia, a także kropka w kropkę zerżnięte sekwencję tych postów), wejdę na ścieżkę wojenną z autorem bloga.
PS Wiem, że to może poza tematem, ale aż ciężko się nie śmiać, widząc nagłą falę Violettowych asków. Nikomu nie zabronię posiadania takiego, ale zabawne jest to, że znowu okazaliśmy się z czymś pierwsi, prawda?
PS II, na przyszłość, kopiując coś z naszego bloga, ZAWSZE pytacie o zgodę, a po jej uzyskaniu w poście piszecie link do źródła i nick autora.
PS III screeny jakie tutaj wcześniej zamieściłam zostały wykasowane na życzenie i wyjaśnienie osoby z którą były związane.
Jeśli cokolwiek wiecie o kopiarach, nawet takich, które zamiast nas kopiują kogoś innego - piszcie linki.
OdpowiedzUsuńPiszcie co myślicie o takich sprawach i tym poście, bo mnie krew zalewa.
Jak już mówiłam ine bloggerki, są okropne. A i tak wy będziecie mieć stałych czytelników,
OdpowiedzUsuńWiesz, i tak długo się wstrzymywałam z tym postem, bo kilka dni, ale dzisiejsze kopiujące blogi jakie znalazłam po wklejeniu w google akapitu z wywiadów, mnie przekonały, że robię słusznie.
UsuńJa też mam bloga w miarę popularnego. Ostatnio nawiązałam współpracę z The Walt Disney Company. Ale wracam do tematu. No i ktoś zostawił mi komentarz: fajny blog zapraszam na mój (link). Ja wchodzę na niego a tam wszystko skopiowane z mojego.
OdpowiedzUsuńZ tym trzeba walczyć. Ja na wszystkich blogach, na których znalazłam kopiowane treści zamieściłam obszerne komentarze, w których zamieściłam swoje zdanie na ten temat.
UsuńW momencie, kiedy ktoś bez mojej zgody publikuje utworzone przeze mnie treści bez podania nicku autora i źródła, staje się po prostu zwykłym złodziejem. Ament.
Tak wiem, ale myślisz? Od razu usunięty komentarz został i tyle.
UsuńW moim przypadku skutkowało wykasowaniem postów i o to mi chodziło. Jedna autorka napisała sprostowanie i przeprosiła, za co naprawdę mam do niej dużo szacunku.
UsuńCo najlepsze, po opublikowaniu tego postu, na owym fanpejdżu (a to tylko 1 z kilkunastu kopiarzy moich tłumaczeń) znalazł się kolejny mój tekst :)
Czego zamieszczasz zdjęcia z strony mojej koleżanki? To jej są posty ona ma dodawany ja najpierw na swój blog a potem dodaje na stronę i to cb można oskarżyć o kopiowanie nie ją!!!!!!!
OdpowiedzUsuńje*
UsuńKochanie moje, wejdź sobie TUTAJ a później TUTAJ, spójrz na daty, zamknij przeglądarkę i idź do przedszkola, bo najwidoczniej tam Twoje miejsce.
UsuńOna skopiowała ODE MNIE PIERWSZA MOJE POSTY BYŁA ZAMIESZCZENE Z TYM 19 LIPCA A JEJ 22 LIPCA I CO JEJ RÓŻNICA. I SAMA SIĘ ZAMKNIJ!
UsuńNie hejtuj z anonima, tylko się zaloguj jak przystało i podaj mi skriny z dowodami, że tak było :) A jak nie, to równie dobrze możesz stąd wyjść.
Usuńnie mam tu konta i nie założe
UsuńW takim razie bez podania skrinów będę podchodziła do Twoich komentarzy jak do komentarzy zwykłego anonima, któremu zachciało się hejcić i capslockować.
UsuńJak już mówiłam, gdyby autorki nie chciały problemów, to by nie kopiowały nie swoich tekstów.
Boże. A ja czytałam te blogi na Facebook'u ! I się nawet nie skapłam... A coś mi nie grało.. takie skojarzenia miałam jak czytałam na Facebooku.
OdpowiedzUsuńPo pierwsza moja koleżanka dostawała informacje na swoją pocztę ode mnie.
OdpowiedzUsuńPo drugie mam bloga na którym jest zupełnie to co tu i ja to pierwsza znalazłam.
Po trzecie jednak od mojej koleżanki kopiujesz co nie co że tak śledzisz po prostu po zazdrościłaś jej.
Po czwarte czy tu jest gdzieś zakaz kopiowania? Nie ma jeśli blog sobie nie życzy kopiowania to się robi to i piszę się zakaz kopiowania jak toś chce skopiować.
Po piąte wolny kraj i wszystko jest w necie.
Po szóste twoje posty najlepiej dorwać na innych blogach już je wielokrotnie widziałam
Po siódme należy napisać do tej strony i to wyjaśnić a nie oczerniać.
Po ósme moja koleżanka nie raz szuka informacji o Violettcie w necie i kilka na blogi i wielokrotnie pisała na stronie że zamieszcza to z bloga.
Po dziewiąte Ja bym się cieszyła że mój blog ma taką oglądalność jak ty.
Po dziesiąte powinnaś ich przeprosić za to. Ona nawet nie miała pojęcia że jest to z jakiegoś bloga bo ja jej to przesłałam ja czyli jej najlepsza koleżanka która zna hasło do jej konta i sama zamieszcza czasem coś na tej stronie.
1. Nie obchodzi mnie, skąd wzięła to Twoja koleżanka, ponieważ tłumaczenie wywiadu należy do mnie, jest pisane moją klawiaturą i to ja poświęciłam swój czas na to.
Usuń2. Nikt nie mógł przede mną opublikować tego tłumaczenia, ponieważ tłumaczenie napisałam sama.
3. Nie zazdroszczę nikomu niczego, bo jestem na to za starą dupą i pracuję na własny rachunek.
4.5. Wolny kraj dotyczy tylko tego, na co autor zezwolił, a ja NIE ZEZWOLIŁAM na kopiowanie mojej pracy.
6. W takim razie pokaż mi skriny z tych postów i DATY.
7. Napisałam do każdej z kilkunastu stron, ale autorka owego fanpega nie odpowiedziała, tylko zamieściła KOLEJNE tłumaczenie bez podania nicku autora. Nie mówię o wywiadach, sram się wciąż o TŁUMACZENIA. Nie oczerniam nikogo, nie podałam zadnego linku, a ni nic. Napisałam do każdego i nie moja wina, że ktoś olał mój komentarz.
8. Wielokrotnie mogła robić cokolwiek, mnie obchodzi tylko to, że pod tymi konkretnymi postami nie ma adresu bloga.
9. Ależ cieszę się. Dlatego nie odpowiada mi to, że ktoś żeruje na tym jak sęp.
10. Nie będę przepraszała za nic, co nie jest moją winą. W takim razie wina leży po Twojej stronie, skoro skopiowałaś tekst nie należący do Ciebie bez mojego pozwolenia. Dlatego skoro masz passy do tego konta na facebooku, to lepiej wykasuj posty i napisz sprostowanie, zamiast żalić się tutaj z anonima.
Pozdrawiam.
xo
Wyśmiewacie ludzi, którzy założyli aski Violetty. Ja tu nie widze nic śmiesznego. A o kopiowaniu jestem całkowicie za!
OdpowiedzUsuńNie wyśmiewam, bo sami mamy aska. Po prostu uznałam, że to jest niezłe nawiązanie do tematu pierwszeństwa i tyle.
UsuńSzkoda mi tych "kopiarek". Jak nie macie SWOICH pomysłów na bloga to po co go piszecie??? Ja przyznaje, raz wzięłam twój wywiad na twój blog ale odrazy napisałam, że wywiad brany z bloga Violetta polska. Podałam twój nick (Wilczur) i adres bloga.
OdpowiedzUsuńWiolczur*
UsuńDlatego mówię, NIE MAM NIC PRZECIWKO kopiowaniu o ile o tym wiem, o ile ktoś do mnie, Cuks lub Mileny napisał, poprosił o zgodę i zamieścił nick autora oraz adres bloga.
Adresy email i gg są podane publicznie, więc jaki problem napisać? :D
No właśnie też się zastanawiam... Wiolczur tak?? Już poprawiam, źle przeczytałam :P
UsuńWiolczur :)
UsuńNie wiem czy mój blog też widziałaś, ale skopiowałam jedną rzecz, ale podałam źródło. http://serial-violetta5277.blogspot.com/2013/07/wywiad-z-pablo-espinosa.html Kurde, przepraszam cię, ale nie podałam twojego nicku. Mam nadzieję, że nie jesteś o to na mnie zła. Nie jesteś?
OdpowiedzUsuńNie miałam Cię w ogóle na myśli ponieważ jest źródło strony i to wystarcza. Jest spoko.
UsuńOde mnie na szczęście jeszcze nikt nie zżyna (chyba) ale uduszę jak się okaże że tak -.- Niektóre z moich rozdziałów piszę po nocach i wiem co czujesz i dlaczego jesteś wściekła. Ja bym w życiu nie skopiowała czyjeś pracy...
OdpowiedzUsuńNie wiem, co jest gorsze hejt czy kopiowanie. A ty Wiolczur jak uważasz?
OdpowiedzUsuńZe wszystkim można sobie poradzić.
UsuńJa z dwa tłumaczenia wziełam :)
OdpowiedzUsuńPodałam wasz adres w "o mnie".
http://serial-violetta.bloog.pl/static,about,index.html
Ok kopiowanie nie jest fajne. Mam jednak pewne zastrzeżenie Wy nie piszecie źródeł z których korzystacie na bloga, a więc to także jest kradzież! Kopiujecie to z innych stron, czy zagranicznych blogów, itp. i dajecie na swojego bloga. Hymm... to też jest kopiowanie.
OdpowiedzUsuńPoprawka. Rozmawiamy tutaj o kopiowaniu tłumaczeń i wywiadów oraz tekstów z postów.
UsuńPodałam link do oryginalnego wywiadu, ale go przetłumaczyłam. Spolszczyłam go używając własnej inwencji i słownika. Natomiast ktoś to ściągnął łącznie z komentarzami typu "postanowiłam przetłumaczyć ten wywiad".
Ponadto, nigdy nie pokusiłyśmy się o skopiowanie postu. Jeśli znajdziemy w sieci ciekawy filmik, to publikujemy go, ale komentarz do filmiku jest nasz, autorski. A kopiarki o których pisałam były wstanie skopiować nawet tekst TINISTAS, którego użyła przy opisywaniu "Violetta, pamiętnik z podróży".
Widzisz różnicę?
Widzę, że na temat kopiowania jest dużo wypowiedzi wyżej, więc nie będę pisała na ten temat. Blokada prawego klawisza i tak nic nie daje, a przyznam czasami jest denerwująca jak chce się otworzyć na przykład w kartach rozdziały, których się nie czytało.
OdpowiedzUsuńJak już: proponuję blokadę na zaznaczanie tekstu, bo wtedy w żaden sposób chyba nie można go skopiować :) A raczej nie utrudnia czytania :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy ja mogę zyskać zgodę na kopiowanie niektórych wywiadów z bloga ? Oczywiście podam źródło skąd wzięłam tę treść :) Czy mogę zyskać zgodę ? Nie mam bloga tylko FP na FB Violetta-fanklub z mniejszą ilością lajków . Dzięki za zgodę .
OdpowiedzUsuńJeśli będzie podane źródło i nick autora, to nie widzę większych przeszkód.
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%
OdpowiedzUsuńSama mam bloga i wiem, ile czasu trzeba poświęcić na pisanie.
Jest to karygodne, gdy ktoś (Ty) pracuje nad postem dniami i nocami, a ktoś inny pisze go w 30 sek. tylko kopiuj i wklej. Tak nie może być!
Nie wiem czemu napisałaś komentarz na moim blogu,żebym te dwa posty usuneła przecież mam napisane,że mam niektóre rzeczy od waszego bloga.(Czyli dwa tłumaczenia)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zapytam się was o pozwolenie :)
Proszę mnie nie brać do więzienia :(
Nie widziałam tej zakładki "o mnie", chodzi o to, żeby źródło i autor był w poście, a nie gdzieś w jakichś ukrytych zakładkach.
UsuńOne nie są ukryte :)
UsuńAle dobra jeśli coś będę od was chciała to was poproszę i zapytam.
Przepraszam :(
sorki że skopiowałam tą notatke z wywiadem. Czy moglabym ją zatrzymać ?
OdpowiedzUsuńJa nie kopiuje ja mam po prostu pomysły i twiettera i róże strony z których nie kopiuje tylko wchodzę w tłumacza i tam właśnie tłumacze ,a jeśli coś skopiowałam to sorry bo moja kuzynka która ma 8 lat ,a zna się prawie na wszystkim wchodzi ma na moje konto google i mi robi posty. Przepraszam w jej imieniu
OdpowiedzUsuńw pełni zgadzam się z waszą ekipą. to jest po prostu chamskie. pomijając to, więcej się dowiedziałam na waszym blogu przez 5 minut, niz na wszystkich innych razem wziętych. i rzeczywicie - tematy często identyczne
OdpowiedzUsuńjak sie robi bloga na google prubowałam ale się nie udało
OdpowiedzUsuń