Do Violetta Live w Polsce pozostało...

Do Violetta Live w Polsce pozostało...

trwa inicjalizacja, prosze czekac...

14.07.2014

[Wywiad] Diego dla Dia a Dia

[Wywiad] Diego dla Dia a Dia

Przy okazji promocji musicalu Nosotros Diego Dominguez udzielił wywiadu dla portalu Dia a Dia, który został opublikowany dziś po południu. Mówi w nim nie tylko o Diego z Violetty i o samym musicalu, ale też o swoim dzieciństwie, życiu w trasie, karierze muzycznej i aktorskiej, a także - bardziej szczerze i otwarcie niż kiedykolwiek - o swoim związku z Clarą Alonso.

Cały artykuł:
Mając jedenaście lat Hiszpan Diego Dominguez zaczął stawiać swoje pierwsze kroki w świecie sztuki, otrzymując dwa lata później miejsce w muzycznym reality, gdzie błyszczał jako piosenkarz i zaczął odczuwać popularność i sympatię ludzi. Jako 17-latek wyjechał do Madrytu spróbować szczęścia, i mając 21 lat został wyselekcjonowany [wybrany] przez Disney do roli w serii Violetta, argentyńskim sukcesie, który bije rekordy na całym świecie.
Ten właściciel talentu i bezspornej charyzmy osiedlił się w naszym kraju i był jednym z fikcyjnych zalotników Martiny Stoessel, ale także zajął się posiadaniem własnej i prawdziwej historii miłosnej z Clarą Alonso, swoją koleżanką z obsady, której ofiarował ograniczenie i uczucie konieczne dla przebywania z dala od rodziny i przyjaciół.



W tej chwili aktor przygotowuje się do ponownego zobaczenia się na ekranie dziewczynę uczestniczącą w 20 lipca, zapowiedzianą datą kiedy wychodzi pierwszy odcinek trzeciego sezonu Violetty, który będzie zawierał dużo muzyki, romansów i zabawnych scen ze swoimi stałymi postaciami a także z nowymi wcielonymi do obsady z różnych państw całego świata.
Ponadto, Diego 22 lipca zadebiutuje w teatrze w musicalu Nosotros, który opowiada historię grupki przyjaciół, którzy chcą uczynić świat lepszym dla wszystkich, walcząc z dwoma manipulatorami. I z tą misją dadzą wszystkim dobrą lekcję: nie oceniaj książki po okładce i zrozum, że wszyscy jesteśmy podobni ciężkością w naszych różnicach.
"To z nas powstało przez przysługę, jaką zrobił mi przyjaciel. Martin, reżyser dzieła, poprosił mnie żebym nagrał spot musicalu, i kiedy to zrobiłem, spojrzał na mnie kiedy ją śpiewał i powiedział, że chce abym zagrał. I świetnie, jestem tu, tygodnie przed premierą", wyraził przystojniak.

Jak się żyje nie zostając wybranym w pierwszym kastingu do Violetty?
Ten zawód jest taki: nie ma tak że rezygnujesz. Ja podziękowałem Bogu za danie mi charakteru tak wytrwałego i stałego. To prawo aktora i na pewno przydarzy się wszystkim, włącznie z Meryl Streep. Chodzi o to, żeby kontynuować, kontynuować i kontynuować. Nie zgubi się nikt kto próbuje raz za razem, i to za każdym razem uczyni Cię większym profesjonalistą. 



W czym zmieniło się twoje życie w całej tej ekspozycji?
Jako dziecko dorastałem w sąsiedztwie bardzo ubogim i konfliktowym, które było otoczone cyganami. Moje życie zmieniło się całkowicie kiedy przybyłem do Madrytu i zacząłem uczestniczyć w reality. Mimo to nie przestałem widywać się z moimi przyjaciółmi i zacząłem doceniać praktycznie wszystko, co przeżyłem, że tam dali mi sztukę. Cygani nie pracują, ale mają niesamowitą sztukę. Grają na gitarach i tańczą flamenco. Muzycy są spektakularni! Ponadto, ich kultura wyróżnia się tym że cygani są szalenie rodzinni, bronią swoich bliskich i jeśli ich zaczepisz, możesz mieć wielki problem.

I ty jesteś rodzinny? Jak postępujesz będąc z dala od rodziny?
Tak, jestem bardzo rodzinny, i teraz przez Skype. Na szczęście moi rodzice i bracia bardzo mnie wspierają we wszystkim. Są osobami bardzo pobożnymi i towarzyszą mi w odległości. Każdy stamtąd mnie wspiera i stale utrzymuję z nimi kontakt.

I w Argentynie znalazłeś miłość...
Z Clari zostaliśmy parą ale dopiero po bardzo długim czasie to potwierdziliśmy. Wiele razy pisali artykuły i widzieliśmy wiele z nich, wówczas wiedzieliśmy że w którymś momencie jakiś dziennikarz to sobie uświadomi. Nie mogliśmy ciągnąć tego dłużej!  Tydzień lub dwa po przybyciu [Do Buenos] ślepo zakochałem się w Clarze. Podobało mi się wszystko co robiła ze wszystkim żebyśmy byli razem, a teraz żyję z nią i Vincentem, naszym zwierzątkiem domowym. Jestem szczęśliwy, to bardzo piękny etap w moim życiu. W moim życiu wyobrażałem sobie posiadanie pięniedzy i środków aby zaskoczyć moją dziewczynę w Mediolanie, jak to zrobiłem któregoś miesiąca. Jestem ślepo zakochany i niespodzianki takie które jej robię są takimi, jakie chcę w moim życiu profesjonalnym i zawodowym.



<pierwszy post o Dielari>
<post z rozważaniem czemu nie mogą lub nie chcą mówić o swoim związku>
<post o Vincente>


A skoro mówimy o tym zawodowym: chciałbyś nadal grać w Argentynie?
Teraz jestem pochłonięty Violettą, za bardzo niedługo lecę do Hiszpanii nagrywać odcinki i także ruszamy z nową trasą. Ale po tym wszystkim, chcę dać sobie okres tutaj, żeby zobaczyć co z tego wyjdzie. Chciałbym pracować dla Pol-Ka lub w innym argentyńskim filmie.

Jaki typ postaci chciałbyś grać w przyszłości?
Chciałbym grać charaktery zasadniczne/radykalne. To będzie dla mnie wielkie wyzwanie! Są postaci które są bardzo "chicha" [dop.red. nigdy nie spotkałam się z tym określeniem, słownik tłumaczy to jako: mięsko]. Mają duży ładunek i chciałbym odkrywać ich sedno, chodzić do szpitali, więzieni. Dobrze przebadać i wykonywać dobrą robotę.



Jak się żyło w międzynarodowej trasie Violetty?
Było niesamowicie, bardzo piękne doświadczenie! Uwielbiałem móc poznać tyle krajów, ale żałuję, że nie mogłem poznać każdy tak jakbym chciał. Mieliśmy mnóstwo pracy i nie mogliśmy cieszyć się szczegółowo każdym z nich. Podoba się w podróżowaniu studiowanie różnych kultur i obserwowanie ich zachowania. Źle mi z tym obliczem zawodu ponieważ lubię uczyć się i analizować nawet najmniejsze detale. Jeśli mam wyróżnić moje ulubione miejsca, biorę Rzym i Wenecję. To najcudowniejsze miejsca jakie widziałem.

Co czułeś patrząc na te wszystkie dzieci które obserwowały Cię ze wszystkich stron?
Jestem bardzo zadowolony i wdzięczny z uczucia jakie okazała nam część ludzi. Ja nie mogłem płonąć [d.r. użyto tu "flashear"] bardziej niż kiedy stanęliśmy na balkonie la Piazza del Duomo w Mediolanie i nagle zobaczyłem 20 tysięcy osób skandujących nasze nazwiska i nazwę programu. Nigdy nie przeżyłem czegoś takiego! Wcześniej rozdawałem autografy dzięki rzeczywistości i czasami i czasami robili do mnie kolejki na shoppingu aby otrzymać autografy, ale to przebiło wszystko. Patrzyli na nas jak na papieża! Ja błysnąłem [znowu flashear] i powiedziałem dzieciom: musimy być wdzięczni z posiadania okazji do przybycia dla takiej liczby ludzi, jesteśmy dotknięci czarodziejską różdżką skoro to przeżywamy. Uważam się za osobę bardzo wrażliwą i bardziej z tymi przeżyciami. Jestem jak gąbka i wsiąkam wszystko to co dzieje się wokoło. Te rzeczy wypełniają moją duszę...


 Pamiętasz jakąś anegdotkę która bardzo Cię poruszyła?
Poruszylem się bardzo kiedy śpiewaliśmy piosenkę Ser mejor i nagle zobaczyłem dziecko, które patrzyło wyłącznie w sufit. W tamtym momencie wszyscy klaskali i ona nadal patrzyła w górę. Wtedy zdałem sobie sprawę, że była niewidoma i to mnie bardzo wzruszyło. Przeszedł mnie dreszcz i wypuściłem łzę, ponieważ to dziecko przyszło wyłącznie posłuchać. Więc pomyślałem: po co tyle efektów i świateł skoro muzyka wystarcza ludziom aby byli szczęśliwi? Kupiła bilet, który nie jest tani, aby słuchać naszych piosenek, a to jest niezwykle cenne.

Należysz do świata nastolatków, co sądzisz w związku z bullyingiem?
Moim zdaniem to bardzo delikatny temat, ale zwykle dzieje się we wszystkich szkołach, i należy znaleźć sposób, aby to powstrzymać. Ja kiedy byłem mały także widziałem zastraszanie w moim środowisku. Ja odłączyłem się od agresji i trzymałem się z dala od konfliktów, ale czasem dostało mi się trochę i pełniłem rolę obrońcy. Nie rozumiem jak można być tak okrutnym i bić kolegów skoro wszyscy jesteśmy podobni, nikt nie jest lepszy czy gorszy niż inni. Również dostawałem bęcki przez bronienie niektórych ofiar...

I w temacie musicalu Nosotros, jakiego Diego poznamy?
Jak dla mnie telewizja i teatr są bardzo odmienne. W tym dziele będziecie mogli zobaczyć bardzo odmienionego Diego Domigueza. Na początku miałem ten problem w głowie i myślałem, że nie będę w stanie przeskoczyć tego co zrobiłem w Violetcie i tego, ponieważ oba projekty zostały stworzone dla najmłodszej publiki. Jednak w trakcie rozwoju tego procesu zdałem sobie sprawę, że nie mają ze sobą nic wspólnego. W scenach zagram postać o wiele bardziej inteligentną, która i wie co mówi i która nie ma problemu ze zdobyciem kobiety z objaśnieniami naukowymi. To jest lider grupy przyjaciół wykluczonych społecznie, którzy zakładają dom gdzie mieszka wiele przygód. Natomiast Diego z Violetty jest dużo bardziej sarkastyczny, "langa" [d.r. nie znalazłam znaczenia tego słowa] i nieuczciwy, choć w tym sezonie będzie bardziej dojrzały. 


Jest dobra ekipa w pracy?
Tak, to jest najlepsze. Dogadujemy się wszyscy świetnie i atmosfera jest bardzo przyjemna. Wszyscy płyniemy na dobrej fali i mamy duży współudział w projekcie. Mamy wielkie nadzieje że dzieci będą się bawić na przedstawieniu!

I nie chcesz kontynuować swojej kariery jako piosenkarz?
Naprawdę nie. Śpiewałem 11 lat i sądzę że nieco mnie to znudziło. Dlatego chcę odkrywać bardziej grę i kino. Mam 7 płyt! Poza tym, to nie skreśla możliwości powrotu do muzyki w którymś momencie.

Podoba ci się argentyńskie kino?
Przedtem nie podobało mi się przez spowolnioną formę liczenia historii, ale gusta się zmieniają i dziś mogę powiedzieć, że tak. W ostatnim czasie Argentyna robi dużo ko-produkcji z Hiszpanią i podobałoby mi się być w jednym z takich projektów. W końcu jestem jednym z przedstawicieli Hiszpanii w Argentynie, choć tam nie są chętni do mówienia tego. Hiszpania nie pomaga za bardzo tym których reprezentujemy obecnie na świecie. To coś co mówię we wszystkich wywiadach ponieważ wydaje mi się bardzo niesprawiedliwe. To nie temat polityki, tylko uznania i prestiżu [d.r. Diego chodzi o Hiszpanów, którzy patrzą z góry na ludność którą dawniej podbijała i nadal uważa za gorszą].

Jak Wam się podoba wywiad? :)




25 komentarzy:

  1. Super post :3 jak wszystkie zresztą <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dielari bitch.!

    Sory, nie mogłam sie powstrzymać. XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Dielari ludzie<33333333333333333333 !

    OdpowiedzUsuń
  4. Dieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaariiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii ♥♥♥♥!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. DIELARI ♥♥♥♥ ONi są taka słodką i wspaniałą parą ♥ teraz mogę spać spokojnie xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały wywiad z Diego ale wszyscy o jednym pytaniu :P
    Ale co się dziwić to w końcu Dielari <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dielari, Dielari, Dielari *-*
    No i dlaczego ja mam się nie jarać? *-*
    Nie wyrobie. Jest 23:32 a ja zaraz zaczne skakać i piszczeć z radości XDDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Dielari, Dielari.♡♡♡♡♡
    ~ Asia♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Ok, jestem wniebowzięta *.*
    Ale wiecie że was kocham, prawda dziewczyny? :) Bardzo dziękuję że tak szybko

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny wywiad :) Utwierdził mnie w przekonaniu, że lubię Diego Domingueza, w przeciwieństwie do jego serialowego imiennika, którego szczerze nie znoszę. Mówi bardzo rozsądnie i sprawia wrażenie człowieka, który ma poukładane w głowie i wie czego chce, a jednocześnie podchodzi z pokorą do tego, co osiągnął. Widać, że ceni swoją rodzinę, co mu sie chwali. I cieszę się, że potwierdził swój związek z Clarą :) Uważam, że tworzą piękną parę i bardzo do siebie pasują :) Zresztą, już na zdjeciach było widać, że są w sobie zakochani, po tym jak na siebie patrzyli :) :D
    Żałuję jednak, że postanowił przedłożyć aktorstwo nad śpiew. Bardzo podoba mi sie jego głos, a i jego wykonania piosenek są bez zarzutu (rzadko mozna go złapać na fałszowaniu). I w jego wypadku nawet sepleniący hiszpański akcent mi nie przeszkadza :P No ale to jego wybór i życzę, aby był dobry :)
    Kathleen

    OdpowiedzUsuń
  11. Co się chłopakowi dziwić! Zakochać się każdy może, a szczególnie w tak urokliwej kobiecie<3 Sam jestem w niej zakochany i mam nadzieję, że jej nie zrani i będzie happy end! Bo jak nie, to pojadę specjalnie do niego i strzelę mu w łeb- tak to GROŹBA !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. OOO jak słodko <3 Dielari moja kochana!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dielari ♥ Ale wzruszyłam się jak opowiadał o tej dziewczynce, niewidomej. To naprawdę piękne, że przyszła ich posłuchać. Sory za Anonima ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Wywiad super <3 Dielari łooooo <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny wywiad.
    Oni jeszcze wrócą nagrywać "Violettę" w Hiszpanii? Bo coś w pierwszych pytaniach było:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniały post, dziękuję za tak szybkie przetłumaczenie :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Boszeee... Jak ja go kochaaam!!! Słodki, kochany, uroczy, troskliwy, romantyczny, przystojny, wie czego chce. No czy można chcieć czegoś więcej? O.O Clari to wielka szczęściara :) A propo. Kiedy przeczytałam wytłuszczony tekst, że Diego mówi o swoim związku z Clarą Alonso totalnie zdębniałam i patrzyłam się na to jak sroka w gnat z jakąś dobrą chwilę :)A jednak ;D

    OdpowiedzUsuń