Do Violetta Live w Polsce pozostało...

Do Violetta Live w Polsce pozostało...

trwa inicjalizacja, prosze czekac...

24.09.2014

[Violetta 3] Odcinek 22

[Violetta 3] Odcinek 22

Jeżeli jesteście ciekawi jak potoczą się losy Leonetty, która ostatnia ma sporo kłótni, niepewności i braku czasu dla siebie, to dzisiejszy odcinek musicie koniecznie obejrzeć. Dodatkowo co czuje Ludmila przed ślubem matki? Może szykuje jakąś niesamowitą niespodziankę? Jak sądzicie? Jak potoczą się dalsze losy Studio? Co z Diecescą? Czy Fran zdoła w dalszym ciągu ukrywać prawdę przed Violettą i Marco? Przekonajcie się sami! Zapraszam do rozwinięcia posta.


[Aktualizacja] Streszczenie, pozostawienie jednego dobrego wideo oraz tłumaczenie fragmentów. 

Streszczenie: Violetta nie jest wstanie dłużej rozmawiać z Leonem i odchodzi wściekła. Diego i Gregorio odbywają poważną rozmowę o przyszłości Art Rebel. Do Jade, Priscilii i Germana na zakupach dołącza Nicolas. Jade odebrało mowę, a na dodatek ma zaśpiewać podczas tego "reunion" - spotkanie, w tym wypadku wesele. Rozmowa Diecesci przetłumaczona poniżej. Pierwszy raz możemy usłyszeć melodie do "Quiero". Wścibską Gery, który widząc złego Leona oczywiście musi udać milutką i zapytać czy nie pokłócił się z Violettą. Rozmowę Fedemiły, którą macie przetłumaczoną niżej. León po dłuższej nie obecności pojawia się w Studio, gdy Vilu pyta go czy przyszedł porozmawiać z nią, odpowiada stanowczo nie i pokazuje, że przyszedł porozmawiać z chłopakami. Bardzo zawiedziona Violetta udaje się do wyjścia, gdzie zaczepia ją Alex, proszą o pomoc w ćwiczeniu. Milton po raz kolejny próbuje dyrygować w Studio. Chłopcy - Maxi i Broduey są zazdrości o dziewczyny. Ludmila podejmuje wyzwanie i stara się porozmawiać z mamą i Germanem, że nie zaśpiewa na ceremonii. German wychodzi i dziewczyny odbywają dziewczyńską rozmowę. Ludmila tym razem nie boi się zapewnień mamy o wyjeździe do Afryki i wychodzi bez słowa. Violetta jednak obiecuje tacie, że porozmawia z Ludmi by zaśpiewała na ceremonii. Gregorio przyglądając się całej sytuacji w Studio proponuje Pablo "mix", czyli połączenie Art Rebel z Studio On Beat. Diego nie jest zadowolony propozycją połączenie dwóch studiów. W jednej z restauracji pojawiają się: Nicolas, German, Priscilla, Jade, Diego i Alex. Śpiewającą Olgę. Na spotkanie w restauracji miała się pojawić również Francesca, ale zostaje na próbach w Studio. Diego jest wściekły. Pablo pod długich namysłach odpowiada na pytania uczniów, niestety Studio nie będzie współpracować z U-mix i nie będzie kolejnej trasy.




Tłumaczenie wykonała Marcelina dla bloga Violetta Polska. Kopiowanie surowo zabronione! 

Rozmowa Diecesci
Francesca: No dobrze, jesteśmy w trakcie czekania czy Pablo zaakceptuje wznowienie trasy czy nie.
A jak ty i Art Rebel? Kiedy data pierwszego show?
Diego: Nie, jesteśmy w czasie pracy nad tym.
F: Dlaczego jesteś taki zawiedziony?
D: Ponieważ bardzo trudno jest pracować z moim ojcem. Ale to co mnie dziś najbardziej zajmowało, to to, że nie mogę krzyczeć do czterech wiatrów, jak bardzo cię kocham.
F: Do mnie przybywa to samo. Wiesz co musiałam dziś robić
D: Co ?
F: Kłamać Violetcie, kolejny raz. Ukrywać to, oc było widziane. Okropność. Mam dosyć okłamywania mojej najlepszej przyjaciółki. Diego.
D: Dobra, uspokój się trochę Francesca. Nadejdzie idealny moment żeby jej powiedzieć.
F: A jeśli nie nadejdzie
D: Wiem, że nadejdzie. Po pierwsze co masz zrobić to przestać być niespokojna.
F: Wiesz czego chce? Móc chodzić z Tobą normalnie, jak normalni ludzie. Mieć normalną randkę. Bez bycia cały czas zatroskana o to czy ktoś nas zobaczy czy nie. Romantycznej randki. Tego chce.
D: Ok, zrobimy ją.
F: Co?
D: Zróbmy to.
F: Jak?
D: Zrobimy całą tą normalność, której być chciała w miejscu gdzie inni mogą nas zobaczyć.  jak ?
F: Możemy?
D: Tak, panienka Francesca poda mi swą dłoń? Tak, no choć! Naprawdę. Masz plan na te noc?
F: Chodzić z łobuzem.
D: Bardzo dobrze. 

D: Francesca, nie mogę uwierzyć, że nie jesteś tutaj i że nie odbierasz moich telefonów. Dzisiaj potrzebowałem ciebie bardziej niż kiedykolwiek, ale widzę, że cię tu nie ma.

Rozmowa Fedemiły
Ludmila: 2 tygodnie,14 dni, 1326 godzin i 2626100 minut do najogorsze dni mojego życia. Nie będę mogła stawić temu wszystkiemu czoła sama, Federico. 
Federico: Uważam, że trochę przesadzasz. 
L: Nie, nie przesadzam. Jaka inna, gorsza rzecz może nadejść??!! Niż, to, że moja matka bierze ślub z ojcem Violetty!! Ah tak - to, że muszę przyjść na wesele i co więcej zaśpiewać, Federico! Nie dam się ośmieszyć.
F" Wiem, że to dla ciebie bardzo trudne, ale pomyśl o swojej matce. Ona ma prawo się zakochać i to świętować. To bardzo ważny dzień w jej życiu. Musisz jej towarzyszyć. 
L: Nie będę mogła zaśpiewać, Federico. Mogłabym mieć okropny węzeł w gardle, rozumiesz?
F: Dobra, jeśli nie możesz zaśpiewać porozmawiaj z nią i wytłumacz jej to co do ciebie przybywa.
L: A tak , jakby to było takie proste. Nie znasz jej, nie zrozumie. A ty jej nie broń. 
F: Co złe jest w tym, że chciałaby żeby jej córka ją wspierała? I zasiewała najpiękniejszego dnia jej życia? 
L: Nie broń jej! 
F: Nie jesteś sama. Jestem z tobą.
L: Dobrze, ale potrzebuje cię bliżej, Nie wiem, tu. 
F: Bardzo wkrótce znów będziemy razem. Z każdą chwilą coraz mniej brakuje.
L: Tęsknie wiesz? 
F: A ja bardziej.
L: A ja jeszcze bardziej.
F: Obiecujesz mi, że będziesz towarzyszyć swojej matce? 
L: Dobra, jeśli to zrobię to tylko, bo mnie o to prosisz. 
F: Nie Ludmila. Zrób to dla siebie samej, nie pożałujesz, wiesz mi. 
L: Nie dziękuję. Porozmawiamy potem, ok? Cmok, kochanie. Powodzenia z matką. 
L: Będzie mi potrzebne.


Jak wam się podoba odcinek? Co o nim sądzicie?

18 komentarzy:

  1. Marcelinko prosze baaaardzo o sceny Diecesci jak bedziesz miala mozliwosc przetlumaczyc :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No,wlasnie. Pod postem do odcinka 21 jest juz Diecesca i Fedemila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moge prosic o sceny Naxi?bylabym wdzieczna ;*

      Usuń
    2. No i co w końcu z Rock Bones bo ja prawie nic tam nie rzumiem!

      Usuń
  3. Przetłumacz kłótnie Leona z VioLĄ i co mówili w zapowiedzi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak oglądałam ten odcinek to myślałam, że mnie najjaśniejszy ..... trafi. Ale, na szczęście, było się gdzie wyżyć i po wyrzuceniu z siebie emocji wszystko wróciło do normy :) Teraz mogę na spokojnie :)
    To był odcinek pełen niezrozumienia. Violetta nie rozumiała Leóna, Maxi i Broduey nie rozumieli Naty i Cami i odwrotni, a Diego nie zrozumiał Gregoria. Przykre :(
    Jeśli chodzi o "rozmowę" Leóna i Violetty, to sytuacja jest niezmiernie przykra. León oczekiwał tylko zrozumienia i akceptacji dla swojej decyzji. Nie chciał aby Violetta skakała z radości po jej usłyszeniu, tylko, żeby mu zaufała, ze przemyślał sprawę i wie, co robi. Szkoda, że Violetty na to nie stać, tylko upiera się przy swoim zdaniu i próbuje przymusić Leóna do zrobienia tego, co ona chce.
    Kapitalne zachowanie Leóna w stosunku do Gery. Niestety, Gery nie zna Leóna i nie wie, że ten okropnie nie znosi, jak ktoś się wtrąca w jego sprawy. Gery to zrobiła i León momentalnie ustawił ją do pionu, biorąc jednocześnie w obronę Violettę. Jestem pod wrażeniem, przeważnie faceci lubią jak się mile łechta ich ego i idę o zakład, że większość złapałaby się na lep Gery. A León stanął w obronie dziewczyny, która zarzuciła mu wiele nieprawdziwych rzeczy. Szacunek.
    Pablo... Z jednej strony żal mi go, ale z drugiej jego apatia zaczyna mnie niepokoić. Gregorio też przeżywa śmierć Antonia, ale stara się jakoś ogarnąć. W ogóle piękna ta jego decyzja o powrocie do studia. Szkoda, ze wywołuje to konflikty z Diego, który nie rozumie, że studio to dla Gregoria bardzo ważna część życia, bo poświęcił mu wiele lat. Ale cóż, Diego jest młody i chyba niezbyt sentymentalny, jeśli chodzi o przywiązanie do miejsc.
    Diecesca. Ogromnie szkoda mi było Diego po tym jak Fran go wystawiła i nie przyszła na umówioną kolację. Widać było, ze Diego potrzebował wsparcia i rozmowy z Fran. A tymczasem z tego nici, bo Violetta przed wymyśleniem próby nie raczyła zapytać, czy nie przeszkadza ona komuś w jakichś planach. Oczywiście Fran też nie jest bez winy, powinna powiedzieć Violetcie, że ma gdzieś jej próbę bo ma inne, dużo wcześniej ustalone, plany na ten czas, których nie może zmienić (naprawdę nie rozumiem, czemu wszyscy skaczą wkoło Violki jak koło jajka i nie potrafią powiedzieć jej nie). A już na pewno powinna była odebrać telefon od Diego lub też wysłać smsa, że nie przyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w zupełności . :-)

      Usuń
    2. Mnie też wkurza, że tylko wywyższają Violettę to takie nudne i nie sprawiedliwe ;(

      Usuń
    3. Perfekcyjnie wyrazilas to co czuje ;)

      Usuń
    4. W zupełności się zgadzam. Violetta strzela focha, tylko dlatergo, że ktoś powiedziałej wreszcie, że nie. (Leon). A i tak mu gratuluje zachowanie później. Co jeszcze... Szkoda, że Fran nie potrafi powiedzieć Violetcie o jej związku z Diego. Tylko ja włąsciwie nie kumam dlaczego? Rozumiem, że boi się powiedzieć Marco, bo ich związek zacząłsię zaraz po rozstaniu. Ale Violetta nic nie może mieć do ich związku. Przecież Dieleta to już DAWNO zamknięty rozdział. Nie można powiedzieć, że Fran zabrała Violi chłopaka. Tutaj bardziej jedyną osobą, która może się zdenerwować jest Marco, który może narzucić swojemu przyjacielowi, że zabrał mu dziewczynę. "Chodzić z łobuze" Jakie piękne i zarazem tak prawdziwe zdanie. Ogólnie moja ulubiona część rozmowy. Wogóle lubie jak się droczą... Zachowanie Gregoria. Z jednej strony owacje na stojąca, za to, że chce pomóc. Ale z drugiej strony, to miał być osobny projekt, niezależny od studia. W tyej sutuacji rozmumiem Diego. Ale dzięki temu chłopak należy do studia i może tam przychodzić do Fran bez tłumaczenia ise po co przyszedł.
      Przepraszam za błędy

      Usuń
  5. Uwielbiam Leonette i tylko ta para nie interesuje i serce mnie boli jak się tak żle dzieje i mam nadzieję,że ich miłość przetrwa

    OdpowiedzUsuń
  6. Znowu kłótnia Leonetty ;-; To chyba ulubiony wątek Parotty -.- Można się tylko cieszyć ze wspaniałej Diecesci <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde. Daliby leonettcie spokoj... To tak przykro widziec jak oni sie rania... a mimo wszystko chcialabym, zeby Violetta sie porzadnie poplakala, jeszcze nie widzialam, zeby plakala, na prawde, ulzyloby jej i moze wtedy zobaczylby to Leon. Albo Alex i wtedy Leon i by sie wsciekl, ale by iwedzial, ze to przez ta sytuacje i wtecy by ssie jakos ulozylo.... wgl o co chodzi w zapowiedzi nastepnego odcinka? Co powiedzial Alex? Chodzi o odcinek jutrzejszy

    OdpowiedzUsuń
  8. Naty, Cami i Olga mają piękne głosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. czego nie tłumaczycie Leonetty :<

    OdpowiedzUsuń